Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

XAVIER7

CASIO DW-5600E

Rekomendowane odpowiedzi

Przedstawiam mój nowy zakup! :)

 

Wyposażenie i funkcje:

- wyjątkowa odporność na wstrząsy (G-Shock),

- Illuminator (pełne podświetlanie tarczy zegarka w kolorze morskim),

- automatyczny kalendarz pamiętający o liczbie dni w danym miesiącu,

- alarm,

- stoper mierzący czas do 24 godzin z dokładnością 1/100 sekundy,

- mineralne szkiełko,

- timer z autopowtarzaniem,

- dwa tryby wyświetlania godziny (AM/PM lub 24 godzinny),

- wodoszczelność 20BAR/200M (dotyczy ciśnienia statycznego).

Wymiary:

- wysokość koperty 48,9mm,

- średnica koperty 42,8mm,

- grubość koperty 13,4mm.

- waga 53g.

 

Testowała ten zegarek NASA. Chyba był w kosmosie...

http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic....p=238224#238224

Występował też w filmie „Speed”

http://www.g-peopleland.com/DW-5600%20screwback.htm

 

Może dlatego mam skojarzenia militarne (koledzy pacyfiści proszeni o wybaczenie :wink: ).

 

„Przesyłka z Korei”

 

9cbc4c726de3ae6a.jpg

04e704a0ff24e253.jpg

40da299aaec35734.jpg

1e5c43a440a44c08.jpg

0b0368f6cc14f71e.jpg

70f97ecd4c19294cgen.jpg

c3432b39aca63c91.jpg

 

 

Jeśli ma ktoś jakieś fotografie swojego DW-5600 zapraszam do wklejania. Może uda się zrobić jedną dużą foto-galerię tego modelu. Chyba jest tego wart!

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noooo :shock: Xavier7 niezły arsenał :wink:


Czas nie pieniądz zawsze jest.

 

Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę pojąć zachwytu nad zegarkiem tego typu. Podobny dostałem na komunię św. W mojej opinii to zegarek dla dzieci i fatalnie wygląda na męskim nadgarstku. Ale o gustach ... no! :-)

 

Ważne jest zadowolenie nosiciela.


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę pojąć zachwytu nad zegarkiem tego typu.

:D

Wiesz...

Gdyby ustanowić współczynnik "zegarkowy" - jakość/trwałość/cena to wygrał by tą konkurencję właśnie ten zegarek. Dlatego to swoista doskonałość. A zgodzisz się chyba że przyjemnie mieć "doskonałość"?Punktualny, tani (140 zł) , baaaardzo wytrzymały. Znasz zegarek, który był by lepszy w tych kryteriach? Bo ja nie...

Patrząc na astronautów (link wyżej) nie odnoszę wrażenia, by ten zegarek lub jego najbliższa "rodzina" dziwnie wyglądała na męskich nadgarstkach. No i wiadomo....buble w kosmos nie latają. :wink:

 

Mam kilka zegarków sporo droższych, a tak mnie nie cieszą jak ten!

Ważne jest zadowolenie nosiciela.

Właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę pojąć zachwytu nad zegarkiem tego typu. Podobny dostałem na komunię św. W mojej opinii to zegarek dla dzieci i fatalnie wygląda na męskim nadgarstku. Ale o gustach ... no! :-)

 

Ważne jest zadowolenie nosiciela.

 

 

Oj kolego ale Ty jak narazie jesteś nosicielem "Timexów" :roll:

 

Jedyne w czym się z Tobą zgodzę to to że

Ważne jest zadowolenie nosiciela. :wink:


Czas nie pieniądz zawsze jest.

 

Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, choć ja preferuję "mocniejsze" G :)

i nie zestawiaj go ze skórą :D 8)

 

pozdro!

 

P.


Panerai Luminor PAM 112---Maurice Lacroix Pontos Day&Date---G-Shock's

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że natrafiłem na miłośników Casio Gie-szoka.

Zwróćcie jednak uwagę na fakt, że nie poddałem pod wątpliwość jego wytrzymałości, ceny etc. Jedynie wygląd - który w mojej ocenie jest odpustowy i dziecinny - te kolorowe napisy ...

 

A z Waszych wypowiedzi widzę, że ludzie odpowiedzialni za marketing Casio mogą spać spokojnie.

 

Napisaliście:

baaaardzo wytrzymały

 

Ohhh ale to elektronik. One z założenia są wytrzymałe, bardziej niż mechaniki czy kwarce. Mój zwykły elektronik przeżył jakieś 7 lat burzliwego dzieciństwa podczas którego cuda z nim robiłem, ze zrzucaniem z II piętra na trawnik włącznie. Generalnie nie widzę szans by podczas normalnego użytkowania (ze sportem włącznie) zwyczajny zegarek elektroniczny miał się fizycznie uszkodzić. Tam nie ma części ruchomych wrażliwych na wstrząsy. To tak jak z przenośnymi pamięciami flash. Aż dziwne, że jeszcze nikt z marketingu nie wpadł na pomysł napisania na pen drive "shock resistant" etc.

Co więcej, ze swoimi wskazówkowymi kwarcami jeździłem na rowerze po schodach, dziurach ... jeździłem na łyżwach i wywalałem się co krok, jeździłem na rolkach z podobnym skutkiem ... zegarki upadały mi na ziemię podczas ich zakładania, pływałem z nimi, mimo że producent zabraniał itd. Zadnych problemów nie odczułem. Sławna wytrzymałośc G-szoków - pewnie tak, ale kto to zweryfikuje podczas typowego użytkowania? Chyba, że ktoś lubi mieć świadomośc, że na jego zegarku można stanąć i nic złego się nie stanie. Pytanie tylko ... po co? Dla lepszego samopoczucia?

 

Patrząc na astronautów (link wyżej) nie odnoszę wrażenia, by ten zegarek lub jego najbliższa "rodzina" dziwnie wyglądała na męskich nadgarstkach.

 

Jesteś astronautą? Mówię, że ten zegarek śmiesznie wygląda na męskim nadgarstku typowego człowieka - nie astronauty, kaskadera czy alpinisty. Jak Ci coś takiego spod koszuli wylezie to będzie głupio wyglądało. Być może jak wyjzy spod dresu nie będzie tak źle, nie wiem - dresu nie noszę. Ja podtrzyuję swoje zdanie. Te wymyślne, kolorowe G-shoki są w mojej opinii dla dzieci lub specyficznej grupy aktywnych odbiorców. To marketing wmówił ludziom co innego i dzięki temu kupują go masy bo ... jest wytrzymały :-) A że w typowym użytkowaniu jest tak samo wytrzymały jak każdy inny elektronik ... co z tego :D

 

 

Oj kolego ale Ty jak narazie jesteś nosicielem "Timexów"

 

Oj owszem. Ale w szufladzie leżą jeszcze cztery modele Casio - nie używane bo są kiepskie:

- jeden tytanowy, na bransolecie. Nie nosi się szczególnie fajnie, a znudził mi się już po kilku tygodniach.

- jeden nietani chronograf - fatalna jakość wykonania - popsuł się szybko

- jeden zwykły, sportowy kwarc. Nic specjalnego.

- jeden wymyślny wynalazek Casio "TwinCept" - jeśli dobrze pamiętam. wskazówkowy kwarc z elektronicznym wyświetlaczem wbudowanym w przednie szkiełko. Efektowne. Niewypał.

- jeden jeszcze z czasów komunii św. podobny do zaprezentowanego tu G-shocka.

 

 

Casio miałem w życiu 5, Timexy jak dotąd 3.

 

 

 

Nie chcę tutaj sie spierać. Zwyczajnie mamy nieco inne zdanie na ten temat. I to wszystko.


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jesteś astronautą? Mówię, że ten zegarek śmiesznie wygląda na męskim nadgarstku typowego człowieka - nie astronauty, kaskadera czy alpinisty. Jak Ci coś takiego spod koszuli wylezie to będzie głupio wyglądało.

Widzisz... :wink:

Sprawa wygląda tak, że ja do marynarek ( "Jak Ci coś takiego spod koszuli wylezie") zakładam złotego Tissota z szafirowym szkłem. "Na co dzień" zakładam Vostoka...a tylko do zadań specjalnych typu: ryby, polowania, grzyby, bieganie, rower mam Casio 5600.

Dlatego chyba się nie rozumiemy... :)

Ohhh ale to elektronik.

Dokładnie tak jak Twój Timex! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje,......

i nie zestawiaj go ze skórą :) 8)

Ale.....z 9mm Para mogę? 8) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jesteś astronautą? Mówię, że ten zegarek śmiesznie wygląda na męskim nadgarstku typowego człowieka - nie astronauty, kaskadera czy alpinisty. Jak Ci coś takiego spod koszuli wylezie to będzie głupio wyglądało.

Widzisz... :wink:

Sprawa wygląda tak, że ja do marynarek ( "Jak Ci coś takiego spod koszuli wylezie") zakładam złotego Tissota z szafirowym szkłem. "Na co dzień" zakładam Vostoka...a tylko do zadań specjalnych typu: ryby, polowania, grzyby, bieganie, rower mam Casio 5600.

Dlatego chyba się nie rozumiemy... :)

Ohhh ale to elektronik.

Dokładnie tak jak Twój Timex! :D

 

Huh gusta.

Złoty zegarek ... beehhh :D

 

Na prawdę nie musisz mi się tłumaczyć kiedy nosisz jaki zegarek. Jak już wspomniałem - zwyczajnie mi się nie podoba i nie rozumiem otoczki achwytu dorosłych facetów nad tego typu zegarkami. Nic poza tym.

Masz rację - nie rozumiemy się. Mamy różne gusta, podejście do zegarków itd. To chyba nic złego, prawda?

 

No pewnie, że mam Timexa w połowie elektronika. Jest prawie GieSzok :D


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że mam Timexa w połowie elektronika. Jest prawie GieSzok :D

Oj...widzę, że z wiedzą na temat zegarków słabiutko, a bierzesz się za ich ocenianie.

Nie wiesz nawet co nosisz na własnym ręku. To jest "cały" elektronik czyli tzw. kwarc. Wskazówki w Timex'sie nie są napędzane odrębnum mechanizmem, który nakręcasz lub sam się nakręca (automat).

Poza tym jeśli chodzi o parametry, to najlepszy Twój Timex ma raptem WR 50 co oznacza, że z wodą trzeba uważać. Ponoć można pływać ale....lepiej nie. Casio DW 5600 ma WR 200 - 2 klasy lepiej- można z nim nurkować. To tak jak by porównać Poloneza do rasowej terenówki typu Jeep. Niby "Poldek" też "wszystko ma" i się dojedzie...ale... :wink:

Czyli masz rację co do Timex'a= GieSzok! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że mam Timexa w połowie elektronika. Jest prawie GieSzok :D

To jest "cały" elektronik czyli tzw. kwarc. Widzę, że nie wiesz nawet co nosisz. Wskazówki w Timexsie nie są napędzane odrębnum mechanizmem, który nakręcasz lub sam się nakręca (automat).

Poza tym najlepszy Twój Timex ma raptem WR 50 (Casio DW 5600 WR 200 - 2 klasy lepiej) co oznacza, że z wodą trzeba uważać. Niby można pływać ale....lepiej nie.

Czyli masz rację co do Timex'a...GieSzok! :)

 

Ahhhh skoro tak.

Dotąd sądziłem, że:

- Elektronik to ten co ma wyświetlacz LCD

- Kwarc to wskazówkowy na baterię

- Automat to mechanik z wahadełkiem kinetycznym napędzającym prądnicę lub naciągającym sprężynę

- Mechanik to klasyczny, nakręcany zegarek.

 

Zdaje się, że tak jak wyżej powszechnie się uważa. Na zegarki z wyświetlaczem LCD powszechnie mówi się "elektroniczny", a na zwykłe wskazówkowe - "kwarcowy".

 

Być może to błędne nazewnictwo. Zresztą nigdy nie twierdziłem, że znam się na zegarkach. Lubię je, ale nigdy nie interesowąłem się głębiej czasomierzami.

Tak czy inaczej, akurat wiedza na temat kategorii zegarków, ich działania itd. nie jest mi w ogóle potrzebna by ocenić wizualną stronę, prawda? A przecież od początku to właśnie czynię. Nie wnikam w szczegóły techniczne - nie interesują mnie one.

Rozumiesz - wszystko z umiarem. Bo za chwilę dojdziemy do sytuacji gdzie, gdy ja powiem, że zegarek mi się nie podoba, to Ty powiesz, że nie mogę wyrazić swojej opinii bo nie wiem co tam jest za mechanizm etc. Bez sensu, nieprawdaż?

 

Piszesz:

Twój Timex ma raptem WR 50 (Casio DW 5600 WR 200 - 2 klasy lepiej) co oznacza, że z wodą trzeba uważać.

 

A My porównyjemy moje zegarki do Twoich? :D

W moim zegareczku WR50 pływałem i nurkowałem (do około 3 metrów) w morskiej wodzie i w wodzie słodkiej. Nie zaparowywał nawet.

 

W poprzednim Timexie czy Casio, które miały WR30 też pływałem ... i podczas płytkiego nurkowania potrafiły zaparować, ale działały dalej :D

 

 

Aha - powtarzam ponownie. Nie neguję tego czy Casio G-szok jest zegarkiem dobrym czy nie. Nie wnikam. Zwyczajnie nie rozumiem jednak kultowości tej serii podczas gdy wyglądają one jak wyglądają. Ot co.


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W moim zegareczku WR50 pływałem i nurkowałem (do około 3 metrów) w morskiej wodzie i w wodzie słodkiej. Nie zaparowywał nawet.
To tak jak by porównać Poloneza do rasowej terenówki typu Jeep. Niby "Poldek" też "wszystko ma" i się dojedzie...ale... :wink:

 

W poprzednim Timexie czy Casio, które miały WR30 też pływałem ... i podczas nurkowania potrafiły zaparować, ale działały dalej :D

Tak to jest jak właściciel nie wie co oznacza WR 30....potrafią zaparować, a nawet się zepsuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie no Para 9mm może być od biedy :D

ale generalnie spieracie się o coś bez sensu.

nie bez powodu w Iraku część Marines nosi G-shocki, Protreki, etc...

ja wiem, że noszą też wiele innych, ale tam są naprawdę często ekstremalne warunki :D

 

każdy lubi coś innego. Ja lubię mocarne Frogmany, Wademany, Raismany, etc..

Mudman, np. wydał mi się zabawkowy i mały. Dlatego kupiłem Protreka 1100 z szafirowym szkłem, żeby nie stesować się rysami :)

 

ale chciałbym kiedyś trafić na fajnego G, którego sobie kupię.

 

ale to później. teraz zbieram na jakiegoś mechanika, bo już mnie Protrek wnerwia :twisted:


Panerai Luminor PAM 112---Maurice Lacroix Pontos Day&Date---G-Shock's

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie bez powodu w Iraku część Marines nosi G-shocki, Protreki, etc...

ja wiem, że noszą też wiele innych, ale tam są naprawdę często ekstremalne warunki :D

Nasi też noszą. Nie wiem jak w Iraku ale w kontyngencie afgańskim sporo chłopakow ma G-shock'i.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest jak właściciel nie wie co oznacza WR 30....potrafią zaparować, a nawet się zepsuć.

 

Próbujesz słownej zaczepki. Błąd. Doskonale wiedziałem co WR30 oznacza, że pozwala jedynie zachlapać zegarek, a pływać nie wolno -wyraźnie piszą o tym w instrukcji. Ale zwyczajnie zignorowałem ten fakt i tyle. Zegarkom nic prócz zaparowania się nie stało. Kiedyś komunijny zegarek Casio (elektronik) z oznaczeniem WR50 spuściłem na sznurku na dno jeziora (7 metrów) i wiesz co? Nie zaparował :)

 

W moim zegareczku WR50 pływałem i nurkowałem (do około 3 metrów) w morskiej wodzie i w wodzie słodkiej. Nie zaparowywał nawet.

To tak jak by porównać Poloneza do rasowej terenówki typu Jeep. Niby "Poldek" też "wszystko ma" i się dojedzie...ale... :wink:

 

Co chciałeś przez powyższe powiedzieć? Że w zegareczku z oznaczeniem WR200 pływa się lepiej' date=' wygodniej czy szybciej niż w zegarku z oznaczeniem WR50? Nie rozumiesz, że w przypadku zwyczajnego pływania czy nurkowania na niewielką głębokość różnicy pomiędzy WR50, a 200 nie zauważysz? Oba będą działały tak samo - nie zamokną - patrz opisany wyżej przeze mnie przykład.

To co napisałeś, to według mnie książkowy przykład tego, że oznaczenie na produkcie poprawia samopoczucie właściciela.

 

 

nie bez powodu w Iraku część Marines nosi G-shocki, Protreki, etc...

 

Patrz co napisałem wcześniej. Czy na sali jest jakikolwiek astronauta, marines, survival man etc? :D

Marketing ponownie się kłania. Zwykły człowiek kupuje produkt i argumentuje to tym, że zakup wytrzyma w sytuacjach, w których On sam nigdy się nie znajdzie.

 

Bo XAVIER7 napisał:

do zadań specjalnych typu: ryby, polowania, grzyby, bieganie, rower mam Casio 5600.

 

Czy grzybobranie lub łowienie ryb są ekstremalnymi warunkami dla zegarka? :D Takimi by przytaczać przykłady Marines czy astronautów? :D To mocno śmieszne zdanie w zestawieniu z Twoją argumentacją.

To tak jakbyś powiedział, że aby dojechać do letniskowego domku 100 metrową, nieutwardzoną drogą potrzebujesz Hummera, bo żołnierze też takie mają :)

 

Powtórzę jeszcze raz. Nie neguję doskonałości konstrukcji G-szoka i jemu podobnych. Nie neguję jego wytrzymałości. Nie neguję bo nie używałem, nie znam tematu dokładnie. Poddaję jedynie pod wątpliwość jego wygląd i sens kupowania takiego zegarka przez zwykłego człowieka, szczególne wtedy, gdy ten swój zakup argumentuje tekstem "bo jest ekstremalnie wytrzymały ... bo astronauci, marines, komandosi etc. takie noszą". Co innego jeśli ktoś uargumentuje zakup "bo mi się podoba", "bo zawsze chciałem taki mieć". To co innego.

 

Wiem, że mamy różnicę zdań i prawdopodobnie nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Choć nie wykluczone, że kiedyś mi się odwidzi i sam kupię podobny zegarek. Kto wie. Tak czy inaczej życzę maksymalnego zadowolenia z zakupu i niech Ci dzielnie służy w każdych warunkach.

 

 

[b']Peacemaker[/b] - Ty z Bydgoszczy jesteś?

Organizujecie czasem jakieś spotkania?


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poddaję jedynie pod wątpliwość jego wygląd i sens kupowania takiego zegarka przez zwykłego człowieka, szczególne wtedy, gdy ten swój zakup argumentuje tekstem "bo jest ekstremalnie wytrzymały ... bo astronauci, marines, komandosi etc. takie noszą".

Nie rozumiesz 1 podstawowej rzeczy. Tego zegarka nie kupuje się dla jego wyglądu tylko dla jego możliwości. Więc ocenianie go z tego punktu widzenia to pomyłka. To nie Patek... :D

Druga sprawa: Ja możliwości tego zegarka wykorzystuję - głównie w sporcie (pływanie, bieganie w terenie, strzelanie, wspinaczka, rower górski itp.) ale i przy okazji wizyt w trudnych miejscach np. w Afganistanie. Timex taki jak Twój, by zbyt długo tego nie wytrzymał.

Ty nie masz widać takich potrzeb więc trudno Ci to pojąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz 1 podstawowej rzeczy. Tego zegarka nie kupuje się dla jego wyglądu tylko dla jego możliwości.

 

Mylisz się. Całkowicie rozumiem sens kupowania zegarków konstruowanych pod kątem wytrzymałości gdy tylko ktoś to wykorzystuje. Napisałem wcześniej wielokrotnie, że po prostu zabawne jest kupowanie takich zegarków przez zwykłego kowalskiego, który nosić to będzie na codzień czy choćby od święta na grzyby :D Inna sprawa jeśli kupuje to choćby osoba lubująca się w ekstremalnej jeździe offroad, górnik, ratownik, robotnik budowlany etc.

 

Oczywiście nie bronię nikomu kupować takiego zegarka. Daleki jestem od takich osądów. Zwyczajnie uważam, że taki zegarek wygląda odpustowo na nadgarstku zwykłego, dorosłego Kowalskiego spotkanego w mieście. To wszystko. I powtarzam - nie twierdze, że ten zegarek jest złą konstrukcją - być może jest najlepszy w swojej klasie. Nie wnikam. Nie o tym mówię w tym wątku.

 

Druga sprawa: Ja możliwości tego zegarka wykorzystuję. Ty nie masz takich potrzeb więc trudno Ci to pojąć.

 

Na grzybach czy na rybach? :-)

 

Ja również bardzo lubię zbierać grzyby, jeżdżę na rowerze, łyżworolkach ... przez myśl mi nie przeszło by kupić G-szoka. Zwyczajne zegarki sprawują się w tych zastosowaniach absolutnie normalnie - nie psują się, nie rysują, nie spóźniają bardziej lub też nie spieszą.

 

 

<<<< E d y c j a >>>>

 

Trochę dopisałeś w międzyczasie. Doszło strzelanie, wspinaczka górka i wizyty w Afganistanie ...

 

 

Timex taki jak Twój, by zbyt długo tego nie wytrzymał

 

Nie twierdze, że nie masz racji. Jednak mam pytanie - czy używałeś zwykłego zegarka w takich zastosowaniach? Bo bardzo autorytatywnie się teraz wypowiedziałeś. Chyba nie opierasz swojego twierdzenia na tym, że zwykły zegarek nie ma napisu "shok resist" itd więc musi sę popsuć podczas biegania?


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powtarzasz się kolego i nie czytasz uważnie co się do Ciebie pisze lub masz problem ze zrozumieniem czytanego tekstu. Zakończmy więc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Powtarzasz się kolego i nie czytasz uważnie co się do Ciebie pisze lub masz problem ze zrozumieniem czytanego tekstu. Zakończmy więc.

 

Słuchaj. Mam wrażenie, że zwyczajnie poległeś podczas dyskusji. Na początku piszesz, że zegarek będziesz wykorzystywał w takich zadaniach specjalnych jak zbieranie grzybów, łowienie ryb i jazda na rowerze ... a na koniec już nic o tym nie piszesz ale dodajesz wspinaczkę górską, strzelanie czy wizyty w trudnych miejscach jak choćby Afganistanie.

Przy okazji mam pytanie - czym różni się Afganistan od np. Polski - dla zegarka? Chyba, że jesteś żołnierzem i walczysz ... hmmm?

 

Generalnie urywasz dyskusję w zabawny sposób. To wszystko.

 

pozdrawiam


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc
Ja lubię mocarne Frogmany, Wademany, Raismany, etc..

Mudman, np. wydał mi się zabawkowy i mały.

]]

 

:shock:

chodzi Ci o ten 9000 :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ad.1 JEEP to jest marka! a że w Polsce przyjęło się nazywać dżipem wszystko co jest mniej lub bardziej terenowe, to inna sprawa 8)

 

Ad.2 Ajjjj! ale w każdym chłopaku jest coś ze strażaka, gliny czy marines :D:) 8) i taaaak! chcę się czasem utożsamić z takim typem hahaha!

 

Ad.3 Tak, chodzi mi o model 9000. Jedynie kremowy jeszcze jest jakiś znośny. Ale ten z czerwonymi guzikami... no i mały jest...

 

Hehehehe!

Ale się temat rozwinął.

To tak jaby negować zakup zegarków o WR200m czy 500m czy 1000m.

Przecież i tak nikt tam nie będzie pływał... No i chuuuj!

Ale taki się podoba !!!

 

:D:D:)

 

no.

 

do miłego :lol:

 

P.


Panerai Luminor PAM 112---Maurice Lacroix Pontos Day&Date---G-Shock's

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
.. No i chuuuj!

Ale taki się podoba !!!

Niezłe podsumowanie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co z tą Bydgoszczą Peacemaker? :D


Ticking away the moments that make up a dull day.

To już ostatni zegarek, więcej nie kupuję. O! Zegarek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że mam Timexa w połowie elektronika. Jest prawie GieSzok :D

To jest "cały" elektronik czyli tzw. kwarc. Widzę, że nie wiesz nawet co nosisz. Wskazówki w Timexsie nie są napędzane odrębnum mechanizmem, który nakręcasz lub sam się nakręca (automat).

Poza tym najlepszy Twój Timex ma raptem WR 50 (Casio DW 5600 WR 200 - 2 klasy lepiej) co oznacza, że z wodą trzeba uważać. Niby można pływać ale....lepiej nie.

Czyli masz rację co do Timex'a...GieSzok! :D

 

Ahhhh skoro tak.

Dotąd sądziłem, że:

- Elektronik to ten co ma wyświetlacz LCD

- Kwarc to wskazówkowy na baterię

 

- Automat to mechanik z wahadełkiem kinetycznym napędzającym prądnicę lub naciągającym sprężynę

- Mechanik to klasyczny, nakręcany zegarek.

 

Zdaje się, że tak jak wyżej powszechnie się uważa. Na zegarki z wyświetlaczem LCD powszechnie mówi się "elektroniczny", a na zwykłe wskazówkowe - "kwarcowy".

 

Być może to błędne nazewnictwo. Zresztą nigdy nie twierdziłem, że znam się na zegarkach. Lubię je, ale nigdy nie interesowąłem się głębiej czasomierzami.

Tak czy inaczej, akurat wiedza na temat kategorii zegarków, ich działania itd. nie jest mi w ogóle potrzebna by ocenić wizualną stronę, prawda? A przecież od początku to właśnie czynię. Nie wnikam w szczegóły techniczne - nie interesują mnie one.

Rozumiesz - wszystko z umiarem. Bo za chwilę dojdziemy do sytuacji gdzie, gdy ja powiem, że zegarek mi się nie podoba, to Ty powiesz, że nie mogę wyrazić swojej opinii bo nie wiem co tam jest za mechanizm etc. Bez sensu, nieprawdaż?

 

Piszesz:

Twój Timex ma raptem WR 50 (Casio DW 5600 WR 200 - 2 klasy lepiej) co oznacza, że z wodą trzeba uważać.

 

A My porównyjemy moje zegarki do Twoich? :)

W moim zegareczku WR50 pływałem i nurkowałem (do około 3 metrów) w morskiej wodzie i w wodzie słodkiej. Nie zaparowywał nawet.

 

W poprzednim Timexie czy Casio, które miały WR30 też pływałem ... i podczas płytkiego nurkowania potrafiły zaparować, ale działały dalej :)

 

 

Aha - powtarzam ponownie. Nie neguję tego czy Casio G-szok jest zegarkiem dobrym czy nie. Nie wnikam. Zwyczajnie nie rozumiem jednak kultowości tej serii podczas gdy wyglądają one jak wyglądają. Ot co.

 

 

 

 

Oj kolego nienamiejscu są twoje "sądzenia"

Więc się lepiej od nich powstrzymaj.

 

A i co bardzo ważne nie "Gie szok" :evil: tylko "G-Shock"

 

PS.

Opinię na temat "G" wyrażał miłośnik "Timexów"


Czas nie pieniądz zawsze jest.

 

Rafał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.