Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Flieger

CERTINA DS-1 Automatic LIMITED EDITION

Rekomendowane odpowiedzi

Gratuluję !

 

To dobry zakup i dobra inwestycja:)

 

a skąd pewność, że to ostatni w Polsce>?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani która mnie obsługiwała, mowila że sami sprawdzali z ciekawości w innych sieciach i nie tylko w całej Polsce i właśnie tak im wychodziło ;)

I dlatego że ostatni, to nawet rabatu przyzwoitego w zasadzie się nie udalo wynegocjować :) , raptem 5 % ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani która mnie obsługiwała, mowila że sami sprawdzali z ciekawości w innych sieciach i nie tylko w całej Polsce i właśnie tak im wychodziło :D

I dlatego że ostatni, to nawet rabatu przyzwoitego w zasadzie się nie udalo wynegocjować ;) , raptem 5 % :)

 

5% to całkiem przyzwoity rabacik :)

 

Ważne, że dokonałeś zakupu...a skoro to prawdopodobnie ostatni egzemplarz to tym większa satysfakcja.

 

Generalnie to zła wiadomość dla tych wszystkich, którzy zwlekali z zakupem lub nie byli zdecydowani...

 

ale bardzo dobra wiadomość dla wszystkich posiadaczy Certiny DS-1 Limited Edition...

 

skoro wszystkie egzemplarze przeznaczone na Polskę mają już właściciela to limitacja wkroczyła w kolejny etap :)

 

przyjemność z posiadania i użytkowania jeszcze większa a wartość rynkowa zegarka powinna wzrastać stopniowo i z czasem...bo w końcu czas to pieniądź :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie, a co myslicie o tym zegarku, jako o formie inwestycji?

Jak to moze wygladac za 5, 10, 20, czy 50 lat?

Mimo, ze limitacja byla spora, czy uda sie temu modelowi trzymac cene i obronic swoja wartosc?

Jakie jest wasze zdanie? Moze ktos ma podobne doswiadczenia, albo wiedze, albo chociaz krysztalowa kule ;):) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuli nie mam, ale zostały mi fusy po kawie porannej i wyczytałem z nich, że za 20, czy 50 lat ten zegarek najprawdopodobniej będzie wart tyle, co dzisiaj 20 czy 50-o letnie Certiny, czyli - jeśli będziesz zegarek trzymał w szufladzie i nie doprowadzisz do zniszczenia, to za 20 lat dostaniesz za niego 300-500zł.

Nie wierz w coś takiego jak inwestycja w zegarek... na pewno nie nowy i na pewno nie Certinę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za opinie.

 

A obiecuje, ze w szufladzie lezal nie bedzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zakupiłem zegarek w styczniu, obecnie leży nie używany w szufladzie i zastanawiam się czy nie lepiej odsprzedać go komuś kto będzie miał z niego więcej pożytku. Nie zależy mi na szybkiej sprzedaży, może kiedyś przekonam się do tego modelu. Jeżeli znajdzie się osoba która będzie chciała go bardzo mieć to zapraszam na PW, GG lub email.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuli nie mam, ale zostały mi fusy po kawie porannej i wyczytałem z nich, że za 20, czy 50 lat ten zegarek najprawdopodobniej będzie wart tyle, co dzisiaj 20 czy 50-o letnie Certiny, czyli - jeśli będziesz zegarek trzymał w szufladzie i nie doprowadzisz do zniszczenia, to za 20 lat dostaniesz za niego 300-500zł.

Nie wierz w coś takiego jak inwestycja w zegarek... na pewno nie nowy i na pewno nie Certinę.

 

Pozwolę sobie nie zgodzić się tą opinią...Przynajmniej częściowo...

 

Uważam, że zakup nowego zegarka ma jak najbardziej sens tym bardziej, jeśli jest to seria limitowana...pisał o tym nawet Pan Z. Mrugalski w swojej książce. Podkreślał on, że jeśli chcemy aby nasz czasomierz był pewnego rodzaju inwestycją to powinien być albo z bardzo prestiżowej manufaktury, gdzie wytwarza się rocznie niewielkie ilości zegarków dla wąskiego grona klientów lub właśnie posiadać swój indywidualny numer w serii limitowanej.

 

Oczywiście jak zawsze i z wszystkim, limitacja limitacji nierówna...

 

Nie zmienia to jednak faktu, że dany zegarek czy to za 100 zł, 1000 zł czy 10 000 zł który został wyprodukowany w ograniczonej liczbie stanowi rarytas i w pewnym momencie jego dostępność jest bardzo ograniczona lub zwyczajnie występuje brak dostępności.

 

I wtedy zaczyna działać zwykłe prawo podaży i popytu...czyli ekonomia.

 

Tak jak w filatelistyce, numizmatyce i innych obszarach kolekcjonerskich, tak i z zegarkami, uważam, że egzemplarze trudno dostępne są warte z czasem coraz więcej lub przynajmniej nie tracą na wartośći.

 

Trzeba wziąć pod uwagę, że za 10, 20 czy 50 lat z tych 5000 sztuk,przetrwać w pełnej sprawności i w dobrym stanie może 70% albo tylko 50 % a więc tylko 2500 na całym globie...w między czasie firma Certina może zmienić image, może być postrzegana znacznie lepiej niż dziś i być znacznie bardziej ceniona...a może w ogóle zniknie...co może wpłynąć paradoksalnie korzystnie na ceny zegarków.

 

Zgodzę się, że duże znaczenie ma marka zegarka i historia jaka stoi za jego producentem i tak jak w przypadku zwykłych Certin DS 1 lub innych zegarków, cena za kilkanaście lat będzie niższa niż początkowa cena zakupu, tak w przypadku zegarków z serii limitowanej, szczególnie z wyższej półki, ich ceny powinny się utrzymać na podobnym poziomie - co już jest sukcesem - lub nawet wzrastać.

 

Poza tym Certiny sprzed 20-40 lat to inne zegarki niż te produkowane dziś i o ile mi wiadomo, w tamtym okresie produkcja serii limitowanych nie była tak powszechna jak obecnie. Wtedy sam fakt posiadania zegarka był już czymś wyróżniającym. Niewątpliwie limitacje to sprytny chwyt marketingowy firm zegarmistrzowskich aby poprzez "poczucie wyjątkowości" zwiększyć sprzedaż...

 

Na szczęście przynosi to także korzyści nabywcom, bo poza możliwością wyróżnienia się, otrzymujemy także przedmiot jedyny w swoim rodzaju...niepowtarzalny...i dokładnie z tego samego powodu ludzie za 20-40 lat będą chcieli go kupić... :)

 

Taki jest mój punkt widzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zakupiłem zegarek w styczniu, obecnie leży nie używany w szufladzie i zastanawiam się czy nie lepiej odsprzedać go komuś kto będzie miał z niego więcej pożytku. Nie zależy mi na szybkiej sprzedaży, może kiedyś przekonam się do tego modelu. Jeżeli znajdzie się osoba która będzie chciała go bardzo mieć to zapraszam na PW, GG lub email.

 

Moje sugestie, jeśli ma leżeć nieużywany w szufladzie:

 

1)zacząć go nosić,

 

2)sprzedać go - bo z biegiem czasu mechanizm nie nakręcany i nie pracujący w miarę regularnie będzie niszczał i straci precyzję chodu...

 

3)lub pomyśleć o zakupie rotomatu...

 

ja ostatnio takowy nabyłem i muszę przyznać, że to naprawdę doskonałe rozwiązanie gdy posiada się większą liczbę automatów a nie chce się nosić kilku zagarków na raz:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuli nie mam, ale zostały mi fusy po kawie porannej i wyczytałem z nich, że za 20, czy 50 lat ten zegarek najprawdopodobniej będzie wart tyle, co dzisiaj 20 czy 50-o letnie Certiny, czyli - jeśli będziesz zegarek trzymał w szufladzie i nie doprowadzisz do zniszczenia, to za 20 lat dostaniesz za niego 300-500zł.

Nie wierz w coś takiego jak inwestycja w zegarek... na pewno nie nowy i na pewno nie Certinę.

 

Zachęcam aby zerknąć na ten wątek : http://zegarkiclub.pl/forum/topic/67837-certina-ds-1-limited-edition-zaplace-50zl-za-informacje/

 

DS - 1 LE to całkiem dobra inwestycja...skoro raptem po 3 latach od premiery już znajdują się chętni, którzy są gotowi zapłacić 50 zł za samą informację odnośnie potencjalnego miejsca zakupu zegarka a za czasomierz nawet 3 500 zł :)

 

pozdrawiam

 

C.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba żartujesz? Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał o tych zegarkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba żartujesz? Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał o tych zegarkach.

 

Wcale nie żartuje...

 

Trudno powiedzieć, co będzie za 10 lat...może wypuszczą kolekcję DS 1 z okazji 60 lecia...i ktoś sobie przypomni, że była taka przed dziesięciu laty i znów się nią zainteresuje...

 

tak czy siak, jeśli przeczytałeś dyskusję z linka, który załączyłem, to sam widzisz, że zainteresowanie jest spore...a minęły już 3 lata od premiery

 

Wiem doskonale jakimi prawami rządzi się rynek nowych zegarków i większość z nich traci na wartości tak jak nowe auta wyjeżdżające z salonu...

 

mam zegarek, który był zakupiony za 8,5 tys a dziś pewnie z trudnością sprzedałbym go za 6 tys...takie prawo rynku

 

ale dlatego właśnie limitacje są ciekawsze i bardziej wartościowe...ja na dzień dzisiejszy sam chciałbym kupić co najmniej 2 zegarki, które były w limitowanej serii kilka lat temu ale nie są już dostępne...i myślę, że byłbym gotów zapłacić za nie więcej niż ich pierwotna cena zakupu...bo za parę lat mogą znów wzrosnąć w cenę...

 

więc być może za 10 lat nikt nie będzie pamiętał...a może jednak nie...

 

rynek zegarków używanych nie rządzi się prawami logiki...tu już rolę odgrywają emocje...i dostępność "produktu"

 

czas pokaże :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry ale 5000 to żadna limitacja i pisanie że to dobra inwestycja jest błędem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorry ale 5000 to żadna limitacja i pisanie że to dobra inwestycja jest błędem.

 

5000 to faktycznie niemało...ale dyskusje na ten temat były już prowadzone nie raz i szkoda się powtarzać...

 

jasne, że najlepiej kupić IWC Portuguese Grande Complication - 50 sztuk rocznie, koszt prawie 900 000 zł...

 

ale chyba niewielu stać na taki luksus...

 

...czy to dobra inwestycja czy zła to okaże się za jakiś czas...nowe zegarki - przynajmniej te dostępne dla szerokiej publiki - nie traktowałbym jako inwestycję

 

DS 1 LE też nie uważam za "inwestycję" i nie traktowałem tego zegarka jako formę zabezpieczenia na emeryturę :)

 

Natomiast uważam, że gdyby za kilka lat utrzymał swoją wartość to już będzie doskonały wynik...a być może za kilka czy kilkanaście lat jak będę chciał go sprzedać to znajdzie się nabywca, który będzie gotów zapłacić za niego nawet kilkaset złotych więcej niż cena zakupu...bo egzemplarz z numer 4072 jest tylko jeden...a zwykłych DS 1 jest cała masa.

 

jako inwestycję traktuję zegarki stare...sprzed 1970 roku...te czasomierze - i też nie wszystkie oczywiście - znacznie szybciej rosną w cenę...

 

Kończąc temat,

 

Myślę, że w tym przedziale cenowym - a cena tak naprawdę determinuje wybór i markę - to jest to satysfakcjonujący produkt.

 

Ma dawać radość właścicielowi i mierzyć czas...i te role spełnia doskonale...a jako zakup inwestycyjny traktowany być raczej nie powinien...chyba że w bardzo długiej perspektywie.

 

Odsyłam do ciekawych artykułów:

 

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706669,268582-Blaszke-zegarka-wymienimy-za-200-lat.html

 

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706669,268584-Warto-postawic-na-mlodych-niezaleznych-tworcow.html

 

...

 

A w tym wątku skupmy się na jego "bohaterze" , bo Certina DS 1 Limited Edition to po prostu bardzo dobrze wykonany zegarek, cieszący oko i na pewno wart swojej ceny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kazek78

Z tym ostatnim w Polsce to dziwna sprawa bo do mnie jedzie niby też ostatnia o numerze 4383 :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dosyć długo szukałem zegarka na 30. urodziny i między innymi wskazówki z tego forum pomogły mi podjąć decyzję - dzięki! Podstawowym kryteruim był automat na bransolecie w cenie ok. 3k zł. Udało mi się nabyć DS-1 Automatic Power Reserve, limitacja 500 szt. Mam nadzieję, że będzie dobrze mi służył. Co możecie powiedzieć o mechanizmie ETA 2897?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden z najlepszych, a z pewnością w tej cenie.


Time is meaningless, and yet it is all that exists.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, czy 1500 pln za nowy (używany) ds-1 LE to cena dobra czy normalna ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć, czy 1500 pln za nowy (używany) ds-1 LE to cena dobra czy normalna ?

 

To lepiej niż dobra cena.


The sun is the same in a relative way but you're older,

Shorter of breath and one day closer to death.

 

Pink Floyd, Time

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo dobra cena...

 

cena nowego to co najmniej 2000 zł, jeśli w ogóle uda się jeszcze gdzieś nowy dostać,

 

a używany sprzedał się niedawno na znanym portalu aukcyjnym za 1650 zł i cieszył się dużym zainteresowaniem...

 

także 1500 zł w obu przypadkach ( nowy czy używany ) to prawie jak "za darmo" ;)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupiony ... dzięki, pochwalę się jak będę miał w ręku. pozdr

.

.

.

trochę to trwało ;) ale wrzucam nr 3413

post-37600-0-45570800-1369072605_thumb.jpg

post-37600-0-86535700-1369072610_thumb.jpg

post-37600-0-71929700-1369072642_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kupiony ... dzięki, pochwalę się jak będę miał w ręku. pozdr

 

No to czekamy na pierwsze wrażenia i dobre zdjęcia :-)


The sun is the same in a relative way but you're older,

Shorter of breath and one day closer to death.

 

Pink Floyd, Time

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto szuka... Ten znajdzie!

 

Od dawna podobał mi się wyjątkowo ten model Certiny.

 

Mam wprawdzie kilka ładnych gartniturowów", ale ten zagraek ma wyjątkowy blask i ciepło. Wiem to na pewno, bo przed Świętami szukałem intensywnie i dzięki pomocy Pani przedstawicielki producenta nabyłem 2 całkiem nowe zegarki. Podobno 6 ostatnich sztuk wprowadzono właśnie do Polski.

 

Chciałem ją mieć na 100 % i na wszelki wypadek "zaklepałem" w dwóch salonach a potem... Żal było się wycofac z tego drugiego! Zegarek, pudełko, papiery :)

 

Ciekawostka: niskie mumery (czyżby limitacja była wprowadzana na rynek od numeru 5.000 do 1?).

 

No i będzie tak: jeden na łapę, a drugi do szuflady, a za 10 lat zobaczymy...

 

Pozdrawiam fanów tej Certiny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto szuka... Ten znajdzie!

 

Od dawna podobał mi się wyjątkowo ten model Certiny.

 

Mam wprawdzie kilka ładnych gartniturowów", ale ten zagraek ma wyjątkowy blask i ciepło. Wiem to na pewno, bo przed Świętami szukałem intensywnie i dzięki pomocy Pani przedstawicielki producenta nabyłem 2 całkiem nowe zegarki. Podobno 6 ostatnich sztuk wprowadzono właśnie do Polski.

 

Chciałem ją mieć na 100 % i na wszelki wypadek "zaklepałem" w dwóch salonach a potem... Żal było się wycofac z tego drugiego! Zegarek, pudełko, papiery :)

 

Ciekawostka: niskie mumery (czyżby limitacja była wprowadzana na rynek od numeru 5.000 do 1?).

 

No i będzie tak: jeden na łapę, a drugi do szuflady, a za 10 lat zobaczymy...

 

Pozdrawiam fanów tej Certiny!

 

Witam

Ja przed świętami też dostałem ten zegarek ale o wysokim numerze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.