Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Corso

"zanim kupisz mechanika...."

Rekomendowane odpowiedzi

Pomyslodawca tematu byl neuro , a ziutek wypowiedzial sie jako pierwszy: Uswiadomcie kolege ze kupujac automat godzi sie na pewną odchylke dobową :evil:

 

Prosze innych wlascicieli zegarkow mechanicznych o zabranie glosu, :P

 

Ja osobiscie dodam ze.. "rezerwa chodu" - zostawiam zegarek na sobote i niedziele i.. w poniedzialek musze znowu ustawiac na nim godzine :)

 

Mimo to, nie zamienilbym go na zaden mechanizm kwarcowy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Niektóre firmy mają lub miały w swojej ofercie zegarki, których odchyłka dobowa wynosiła zaledwie ułamek sekundy :!:. Takie cuda tworzył Patek Philippe, Vacheron Constantin.... ale zejdźmy na ziemię. Odchylenie dobowe na poziomie 10 sekund jest w normie. W moim zegarku pomimo braku sekundnika udało mi się ustalić, że odchylenie dobowe kształtuje się na poziomie około 1 sekundy.

 

Ja osobiscie dodam ze.. "rezerwa chodu" - zostawiam zegarek na sobote i niedziele i.. w poniedzialek musze znowu ustawiac na nim godzine

 

Chcesz napisać, że masz rezerwę chodu taką, która nie wystarcza na dwa dni :?: (czyli mniej niż 48 godzin). Jeżeli tak to kup sobie rotomat i będzie po sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krell, a jak to ustaliles? Bez zlosliwosci, po prostu ciekawy jestem jak to ustalic w zegarku bez sekundy. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chcesz napisać, że masz rezerwę chodu taką, która nie wystarcza na dwa dni :?: (czyli mniej niż 48 godzin). Jeżeli tak to kup sobie rotomat i będzie po sprawie.

 

Tak , zdecydowanie mniej niz 48 [bez wskaznika rezerwy chodu], zegarek: Lanco, 25 jewels, automatic, incabloc w stalowej obudowie antymagnetycznej

 

lancoretro2.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Krell, a jak to ustaliles? Bez zlosliwosci, po prostu ciekawy jestem jak to ustalic w zegarku bez sekundy. :)

 

Nie odebrałem tego w kategoriach złośliwości :P. Jako wzorca czasu użyłem aplikacji Time Sync Pro. Następnie ustawiłem zegarek w taki sposób, aby wskazówka minutowa idealnie pokrywała się z indeksem. Było to świeżo po zakupie, a więc w momencie gdy zegarek w ogóle "nie chodził". Poczekałem aż nastawiony czas na zegarku pokryje się ze wskazaniami Time Sync Pro i zacząłem nakręcać czasomierz. Tyle. Mechanik noszę prawie codziennie chociaż w moim przypadku nie ma żadnego znaczenia dla utrzymania chodu, bo jest z manualnym naciągiem. Sprawdzałem wskazania co kilka dni i nie było widać większych różnic w odniesieniu do wskazań Time Sync Pro choć dało się zauważyć, że zegarek minimalnie przyśpieszał. Po dwóch tygodniach zauważyłem, że wskazówka minutowa jest w okolicach 1/4 odległości pomiędzy dwoma indeksami, gdy Time Sync Pro jest na 60 sekundzie minuty. Trochę zamieszałem, ale chodzi mi o to, że (przykładowo) jak aplikacja Time Sync Pro wskazuje 16:01:00 to u na moim zegarku również jest 16:01, ale wskazówka minutowa znajduje się już pomiędzy indeksami choć jeszcze (że tak powiem) nie w połowie drogi. Gdy Time Sync Pro wskazywał 16:01:15 to u mnie wskazówka minutowa znajdowała się idealnie pomiędzy dwoma indeksami (16:01 / 16:02). I to dopiero po dwóch tygodniach stąd właśnie oszacowałem, że czasomierz spieszy się o około 1 sekundę na dobę.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość maestro

W moim Poljocie Traveller (ETA) na początku użytkowania odchyłka wynosiła ok. 15 sekund na dobę, teraz ok. 7-10. Zakładam ten zegarek codziennie, przynajmniej na kilka godzin, aby nie zdarzało mu się zatrzymać. Osiągany wynik jest dla mnie akceptowalny i chyba obiektywnie przyzwoity. Zaskoczył mnie natomiast (żeby nie powiedzieć, że sprawił, że doznałem szoku) mój Aviator, którego prezentowałem niedawno w jednym z tematów w Zegarkach rosyjskich. Otóż od tygodnia codziennie mu się przyglądam i idzie co do sekundy z http://wwp.greenwichmeantime.com/ Nie ma znaczenia czy leży na deklu czy jest noszony. Kiedy pierwszy raz zauważyłem, że nie ma odchyłki (przez 3 dni nie analizując tego) pomyślałem, że ma nieregularny chód i jednego dnia gubi, a drugiego nadrabia. Na szczęście nie. Nakręcam go codziennie o tej samej porze, a on mi się odwdzięcza jak umie najlepiej :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właściwie rzucając luźną uwagę na temat takiego wątku miałem na myśli coś innego. chodziło o zebranie w jednym miejscu informacji, które na tym forum poruszane były wiele razy, a których nikomu jakoś nie chce się szukać, czego skutkiem sa pojawiające się nieskończoną ilośc razy pytania i wątpliwości.

 

To informacje podstawowe: że mechanik z natury swej jest bardziej kapryśny i wymaga większej troski. Co oznacza że:

- jest zazwyczaj droższy w zakupie i konserwacji

- jest zazwyczaj mniej dokładny niz kwarc - (nie)dokładności mechaników poświęcony jest osobny wątek

- wymaga ciągłego nakręcania: koronką (naciąg manualny); poprzez noszenie lub rotomat (automat bez opcji naciągu manualnego) lub tak i tak (automat z mozliwością dokręcania). Nie nakręcany po prostu staje.

- wymaga serwisu co 3 - 5 lat. Serwis jest zawsze droższy niż wymiana baterii (cena jest z reguły wprost proporcjonalna do ceny zegarka). na dodatek czasem trudno znaleźć zegarmistrza ktory przy okazji takiego serwisu czegośtam nie spieprzy.

- ze wzgledu na większą ilośc elementów ruchomych w mechanizmie, mechanik jest mniej odporny na wstrząsy, upadki uderzenia itp.

 

I takie tam.

 

reasumując: mechaniki nie mają zalet tylko same wady i każdy trzeźwo myślący człowiek powinien się od nich trzymać z daleka i zdecydować się na kwarca.

 

nie wiem dlaczego wątek jest w "szwajcarskich" ale wbrew pozorom poza Szwajcarią mechaniki też sa produkowane :D


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielam pogląd neuro że na zegarek mechaniczny "stać" ludzi którzy albo są pasjonatami albo nie muszą liczyć się z czasem.

Ja sam witając się na forum chciałem kupić stowę,ale moja praca nie pozwala na zajmowanie się zegarkiem i doglądanie go. Kiedys może zdobędę się na taki luksus, teraz niestety.

Brak kultury niektórych zegarmistrzów jest tak porażający że nie chciałbym żeby ktoś okazywał swoje zdenerwowanie i arogancję tylko dlatego że jest tym kim jest. Prostactwo jakiego byłem świadkiem przy konserwacji zegarka odstręcza mnie niestety od kupna mechanika za duże pieniądze.

... z kwarcami nie trzeba się denerwować :?

 

Czy znacie może zegarki kwarcowe które mają "płynąca wskazówkę" ? Prosiłbym o informacje bo to coś dla mnie.

 

MechAniki to luskus niestety coraz bardziej. Ale i tak uważam że są warte swoich cen i rozumiem was i zazdroszczę.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość towdi6

ja ostatnio spotkałem zegarki scienne wiszące kwarcowe w których sekundnik płynął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tu można kupić taki mechanizm do zegara ściennego

 

to ja kiedyś jak byłęm piękny i młody widziałem taki zegar ścienny (chyba w salonie na kruczej) jakiejś firmy na s (możliwe że seiko) który na końcu wskazówki sekundowej miał malutką sylwetkę samolotu z dwoma mrygającymi światełkami na końcach skrzydeł mniej więcej w ten sposób - mryg-mryg-przeeeerwa-mryg-mryg i też miał płynącą wskazówkę sekundnika

 

nie mogłem oderwać oczu a ślina mi ciekła z otwartej japy na podłogę :lol:


p0zdrawiam

p0li

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Podzielam pogląd neuro że na zegarek mechaniczny "stać" ludzi którzy albo są pasjonatami albo nie muszą liczyć się z czasem.

 

A ja nie podzielam takiego poglądu. To tak jakbyś napisał, że kupując zegarek mechaniczny godzisz się na bylejakość ze względu na niedokładność w pomiarze czasu. Może najwyższy czas obalić mit i powiedzieć, że wcale tak nie musi być. Z pewnością zegarek kwarcowy będzie dokładniej odmierzał czas, ale jak "mechanik" przyspieszy na dobę 3-5 sekund, to czy coś się złego wydarzy :?: - odpowiedź brzmi NIE. Na wszystko jest rada - jeżeli nie mamy pełnego zaufania do automatycznego naciągu, to mamy kilka bardzo dobrych alternatyw:

- możemy kupić rotomat;

- możemy nabyć czasomierz ze wskaźnikiem rezerwy chodu;

- możemy kupić zegarek z naciągiem manualnym.

 

Kiedyś miałem zegarki kwarcowe, ale od kiedy zacząłem nosić czasomierz mechaniczny, to nawet przez chwilę nie pomyślałem, aby wrócić do "kwarcu". A niedokładność :?: - ten argument jest śmieszny. Jeżeli mechanizm wykonany jest poprawnie i dobrze wyregulowany, to nie ma bata - zegarek musi działać jak należy. Przykładem niech będzie IWC Portofino, którego werk jest oparty na ETA 2892-A2. Dokładność w pomiarze czasu była zadziwiająca i na przestrzeni 24 godzin nie przekraczała 1-2 sekund, a to w zupełności wystarczy. Skoro z prostej i stosunkowo taniej ETY można wycisnąć aż tyle, to ja nie widzę żadnego problemu. Zegarki mechaniczne to nie jest żaden luksus ani jakaś fanaberia. To po prostu powrót do tradycji i prawdziwego zegarmistrzostwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyzej. Wszystko sie zgadza. Dla mnie nie ma znaczenia czy chodzi idealnie czy troche bokami robi. Rotomatu nie potrzebuje. Bo jak sie zatrzyma to nie wyrywam wlosow. Nakrecam, ustawiam z PRZYJEMNOSCIA i po sprawie. Jak dokladnie chodzi? Nie wiem nawet. Ale kwarc lepiej se z dokladnoscia radzi. Lubie posluchac czasem do poduszki ja mi cyka :) Wogule go lubie i juz. Postanowilem tez nigdy nie dac go w lapy majstra. Mimo tego ze to tylko Poliocik jest. Chyba ze mi 3 klubowiczow przysiege uroczysta zlozy ze gosc sie zna. Bo po ostatniej wizycie to ja go ratowalem osobiscie ze stanu smierci klinicznej. Bo gosciowi sie cos omsnelo. I ze niby ja mialem go zrozumiec, bo czlowiekowi to sie zdaza. Gdyby nie ton z jakim to gadal. Moze nie bylo by takiej draki 8)


Ciesz się że nie szczekasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak moge zareagowac na porównanie prostego kwarca i mechanika gdy krell jako przykład podajesz dokładnośc sekundową zegarka marki IWC ?

Rozumiem że mechaniki to ostoja prawdziwego zegarmistrzostwa, tylko że moim zdaniem prawami rynku i postępu jest wygoda i uniwersalność. Te dwie cechy pokonają mechaniki, które są, podtrzymuję tutaj swoje zdanie pewnego rodzaju w dzisiejszych czasach dązeniem kupujących do ekskluzywności,wyjątkowości. To tak jak z z fabryka taśmową samochodów i ręcznym wykonywaniem zamówionych egzemplarzy. Kto wygra "wyścig"?Każy produkt, czy to zegarek czy inna rzecz jako dzieło sztuki ręcznie wykonane jest droższy i bardziej pożądany. Tak działa podświadomie rynek w zwiazku z wieloma innymi produktami (monety, meble, obrazy itd). Zawsze "ręczne" są lepsze i bardziej ekskluzywne.To tkwi w podświadomości kupujących.Zawsze.

 

przecież stowa w pojedynku dostała punkty od was za NISZOWOŚć = wyjątkowość głównie. pomijam wygląd bo to też,ale widze że ludzi pociąga ta niszowość :)

 

Pytanie jakie mnie wciąż nurtuje w zwiazku z mechanikami to pytanie: po co ?

po co kupować rezerwę chodu, po co rotomat, po co skazywać się na opinie i konserwacje ze strony osób które niestety nie zawsze sa kulturalne i kompetentne w konserwacji zegarka mechanicznego?

Zgadzam się że mechaniki są piękne i wyjątkowe. To prawda. Ale dokładnośc mechanika za kilka tysięcy i kwarca z bazaru są porównywalne niestety.O czym to świadczy?Fakt że kwarc z bazaru nie ma wartości,ale ludzie nie kupują zegarka jako lokaty kapitału.

 

Więc jaki jest powód kupowania mechanika za kilka, kilkadziesiąt tysięcy?

Nikt nie kupi takiego mechanika tylko dlatego że jest powórnywalny z kwarcem z bazaru, co do dokładności :wink:

 

mechaniki to piękny świat ale skazany na przegraną. Tak jak z samochodami: garbus jest piękny ale przegrał z beetle.A beetle przegra z innym beetle2.I tak dalej.

pozostaje tylko miłość do zegarków mech. i rynek skierowany na poświadome dążenie do wyjątkowości dla kupujących towar . Ten mechanizm jest stary jak świat, odkąd" ktoś "komuś zareklamował jabłko" z jednego drzewa mając tyle innych pod bokiem :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem zwolennikiem kwarców (z racji praktyczności) ale musze stanąć jednak w obronie mechaników bo z paroma argumentami się nie zgadzam.

Po pierwsze kultura i fachowość zegarmistrzów - zegarek konserwujemy raz na kilka lat i zawsze można udać sie do pleconego i zaufanego fachmana a nie pierwszego z brzegu gościa

Po drugie dokładność dokładnością ale nie patrzmy tylko przez jej pryzmat (chociaż ma to swoje graqnice 8) ) w końcu piszą tu ludzie dla których zegarek jest czymś więcej, to biżuteria i jakość wykonia odgrywa główną rolę. Świadomość że mam na ręku coś wyjątkowego dobrze działa na samopoczucie i te pare sekund odchyłki to drobiazg - kto funkcjonuje co do sekundy (nawet w wojsku te kilka sekund mieści sie w marginesie błędu i czasu reakcji)

Generalnie mechanik ma masę zalet, poza jedną zasadniczą wadą dla normalnego niczym nie chamowanego użytkowania - wytrzymałość, ale coś za coś niestety, chociaż dla mnie to właśnie decyduje o użytkowaniu kwarca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wszystkie wasze argumenty w tzw. obronie mechaników (nie wiem przed czym czy przed kim, ale to drobiazg :) ) to punkt widzenia pasjonata, miłośnika zegarków.

 

Normalny człowiek, dla ktorego zegarek jest niczym więcej niż tylko urządzeniem do odmierzania czasu i ktory nie dysponuje nadmiarem gotówki ma głęboko gdzieś następujące aspekty:

 

zegarek jest czymś więcej, to biżuteria

 

Świadomość że mam na ręku coś wyjątkowego

 

nie ma znaczenia czy chodzi idealnie czy troche bokami robi

 

To po prostu powrót do tradycji i prawdziwego zegarmistrzostwa

 

Ten sam człowiek zawsze bedzie uważał że kupno zegarka mechanicznego za kilkaset - kilka tysięcy złotych (o większych sumach nie wspominając) świadczy o pewnym delikatnie mówiąc odchyle psychicznym - wobec faktu że pod względem użytkowym Casio za 150 zł. oferuje znacznie więcej :)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podzielam opinię Kreella jeżeli chodzi o mechaniki. Ja kupiłem swój pierwszy zegarek mechaniczny dawno temu z powodu że był stary i bardzo mi się spodobał TISSOT z lat 30-tych. Nosiłem wtedy SEIKO kwarc b.dokładny tamten leżał a bo to trzeba nakręcać a bo to trochę nie dokładnie chodził poprostu przyzwyczajenie (wygodnictwo) ale gdy kupiłem drugi a trafił się po okazyjnej cenie i odnowiłem go zacząłem zakładać go na rękę. po pewnym czasie sprzedałem SEIKO i noszę mechanika. Nieprzeszkadza mi że trochę się spieszy to nieistotne ale cała przyjemność to wieczorne nakręcanie kładę na szafce przy łóżku i GO słyszę.Poprostu trzeba się albo przekonać albo to polubić albo przyjdzie samo z czasem. A to że się troszkę spieszy............................. .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Z niektórymi wypowiedziami niestety nie mogę się zgodzić.

 

Normalny człowiek, dla ktorego zegarek jest niczym więcej niż tylko urządzeniem do odmierzania czasu i ktory nie dysponuje nadmiarem gotówki ma głęboko gdzieś następujące aspekty...

 

Jeżeli sposób postrzegania zegarków mechanicznych opisujesz przez pryzmat Polski, to masz trochę racji. Jeżeli przez pryzmat Europy i reszty dobrze poukładanego gospodarczo świata, to w ogóle nie masz racji, bo świadomość zegarkowa społeczeństw zaczyna się zmieniać i to na lepsze. Nawet jeżeli ktoś nie jest miłośnikiem zegarków, a dobrze zarabia, to i tak chętnie kupi porządny czasomierz, bo byle czego do drogiego garnituru zakładał przecież nie będzie. Zakrawa to co prawda na snobizm, ale (w myśl powiedzenia) jak cię widzą, tak cię piszą. I w Polsce też już się to zaczyna zmieniać.

 

mechaniki to piękny świat ale skazany na przegraną.

 

I znowu się nie zgadzam. Sprzedaż zegarków mechanicznych z roku na rok rośnie, bo zegarki kwarcowe trochę się już "przejadły". 30 lat temu na punkcie "kwarca" był szał, teraz świat znów zaczyna przychylnym okiem spoglądać w kierunku zegarków mechanicznych.

 

Generalnie mechanik ma masę zalet, poza jedną zasadniczą wadą dla normalnego niczym nie chamowanego użytkowania - wytrzymałość, ale coś za coś niestety, chociaż dla mnie to właśnie decyduje o użytkowaniu kwarca.

 

Niby tak, ale są zegarki mechaniczne, które wciąż działają pomimo upływu setek lat :!: (na przykład kieszonkowy Vacheron liczący sobie ponad 200 lat). Który "kwarc" tyle przetrwa :?:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masza rację ale...

1. 200 lat temu nie było kwarców więc porozmawiamy 8) za następne 200 lat

2. na temat wytrzymałości na zużycie nie będę się wypowiadał bo i tak rozpatruje zegarki w perspektywie góra 10-15 letniego noszenia, a miałem na myśli wytrzymałość na uderzenia - ot tak żeby nie obchodzić się z nim jak z jajkiem - żeby zegarek był ładny, porządny i trwały (a może twardy 8) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Konkretne argumenty BRAWO!!!!!!!!! KRELL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek
Niby tak, ale są zegarki mechaniczne, które wciąż działają pomimo upływu setek lat :!: (na przykład kieszonkowy Vacheron liczący sobie ponad 200 lat). Który "kwarc" tyle przetrwa :?:.

Dobre pytanie o kwarca przetrwanie. Ale nie bądź taki pewny co do krótkowieczności kwarca bo można się srodze pomylić. Po pierwsze to kwarce jeszcze tak długo nie istnieją, w sensie rynkowego żywota. Po drugie nie są wcale takie złe skoro do tej pory działają pierwsze G-Shocki i osiągają ponoć wartość kilku tysięcy dolarów. Po trzecie bardzo dużo zależy od jakości wykonania. Jeżeli firma wykona je odpowiednio tak jak np. TAG Heuer gdzie modele kwarcowe poddawana są testom wysokich temperatur w celu sprawdzenia jakości spoin i łączy elektronicznych, to żywotność takiego mechanizmu będzie napewno bardzo długa. Co do tych 200 lat kieszonkowego Vacherona to mnie to nie powala, dlatego że nosząc zegarek w kieszeni ochraniasz go w znaczny sposób przed wieloma czynnikami. Dwudziestoletni G-Shock mógł więcej przejść niż 200 letni Vacheron bo użytkownik się z nim nie ciaćkał. A skoro ten Vacheron jest taki trwały i solidny to dlaczego nie lata w kosmos jak ten marny i tani G-Shock ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Masza rację ale...

1. 200 lat temu nie było kwarców

 

Dlatego pytanie zadałem w czasie przyszłym chociaż i to nie było potrzebne.

 

2. na temat wytrzymałości na zużycie nie będę się wypowiadał bo i tak rozpatruje zegarki w perspektywie góra 10-15 letniego noszenia, a miałem na myśli wytrzymałość na uderzenia - ot tak żeby nie obchodzić się z nim jak z jajkiem - żeby zegarek był ładny, porządny i trwały (a może twardy 8) )

 

A proszę uprzejmie - IWC Ingenieur - wiele potrafi znieść. A teraz przykład z życia - znajomy chciał kupić sobie zegarek i też miał wymagania trochę zbliżone do Twoich. Poleciłem mu właśnie Ingenieura, bo jestem przekonany do tego zegarka. Niedawno znajomy wybrał się ze swoją rodziną na przejażdżkę rowerową. Chciał się popisać przed żoną i dziećmi, i zaczął zasuwać sprintem po jakichś wertepach. Jak można się domyślać, skończyło się to upadkiem. Kumpel nieźle się poobijał, złamał rękę i to w dodatku tą na której miał zegarek, a był to właśnie "Inge". Czasomierz wyszedł z tego bez żadnego uszkodzenia tylko trzeba go było trochę z brudu oczyścić. Do dziś dnia zegarek działa super i to potwierdza, że nawet "mechanik" może być wytrzymały o ile jest odpowiednio skonstruowany. Wiadomo, że jakieś klasyczne (garniturowe) zegarki mogą być delikatne, ale od nich nie oczekuje się dużej wytrzymałości.

 

A skoro ten Vacheron jest taki trwały i solidny to dlaczego nie lata w kosmos jak ten marny i tani G-Shock ?

 

W kosmos latają też mechaniczne Omegi i Fortisy. A tak na marginesie, to jestem pewien, że i Vacheron byłby w stanie wykonać czasomierz zdolny sprostać wymogom stawianym przez NASA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Sławek
A tak na marginesie, to jestem pewien, że i Vacheron byłby w stanie wykonać czasomierz zdolny sprostać wymogom stawianym przez NASA.

A ja nie jestem tego taki pewien. Vacheron nie słynie raczej z zegarków sportowych. Opracowanie odpornego zegarka zajmuje kilka lat. No i najważniejsze nawet gdyby już Vacheron zrobił taki zegarek to jakże przyziemne i prozaiczne pytanie : za ile ??? Bo podejrzewam że do poziomu cenowego G-Shocka to bardzo ciężko byłoby im się zbliżyć, o osiągnięciu tego poziomu to nawet nie ma co marzyć !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli traci to sens, pojedynek na jakieś tam dziwne argumenty odn. wytrzymałości. Faktem jest, że konstrukcja kwarca z racji niewielkiej ilości elementów ruchomych jest dużo bardziej wytrzymała na wstrząsy od mechanika. Porównać należy ogół zegarków kwarcowych do ogółu mechaników a nie do wybranego modelu IWC. Jesli tak mamy porównywać to prosze postaw tego IWC w szranki z najwytrzymalszym lub chociaż typowym G-SHOCKIEM - wynik jest raczej łatwy do przewidzenia :) Prawdopodobnie ten IWC Ingenieur jest porównywalny z przeciętnym markowym kwarcem w kategorii wytrzymałości. Faktem jest, że wolałbym go od kwarca dla jego otoczki, tego mitu i tej duszy, do tłuczenia służą inne narzędzia a o zegarek jaki by nie był dbam :) Inna sprawa że pomimo astronowicznej ceny, IWC przegrywa z kwarcem za powiedzmy 1500zł pod każdym względem - kwarc jest wytrzymalszy, dokładniejszy a czego więcej wymagać od zegarka - no może nie ma tego czegoś, właśnie tej duszy, bo kwarc to niestety tylko doskonałe narzędzie.

Tak więc co komu potrzeba i co kto lubi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.