Cześć wszystkim, mam kilka pytań dotyczących mojego pierwszego zegarka mechanicznego - Wostoka w stanie NOS. Mechanizm wg dokumentów 2414A. (nie wiem czy to odpowiednie miejsce na forum) 1) Wg dokumentów rezerwa chodu to 38h. Próbnie nakręcony wytrzymał 36,5h. Pytanie czy w powinienem go oddawać na tzw. przegląd skoro był nie używany? Słyszałem że smary mogę gęstnieć i powodować zużycie elementów mechanicznych bądź ich korozję chemiczną w przypadku dostania się wilgoci do środka. Rocznik sprzedaży na dokumentach to '92. 2) Jeżeli, przegląd okaże się wskazany, to na co zwrócić uwagę oddając taki zegarek do zegarmistrza? Dodam, że lokalizacja to Katowice. 3) Jak już wspomniałem, to mój pierwszy zegarek mechaniczny i nie do końca wiem jak go poprawnie nakręcić. Koronka najpierw jest wykręcana z gwintu koperty i dopiero po wykręceniu jest możliwość nakręcenia sprężyny. Musi ona być lekko pociągnięta na zewnątrz, aby manipulować sprężyną. Kiedy lekko się ją puści i dotknie gwintu, to sprężyna jakby "zeskakuje/spada" z koronki i nie czuć siły napinanej sprężyny na palcach. Jednak robiąc kilka obrotów bez "zeskoczenia" sprężyny, nadal nie czuć żadnego oporu wskazującego koniec nakręcania. Kiedy koronkę pociągnie się silniej na zewnątrz, to można zmieniać godzinę. Niezależnie ile bym ją kręcił, to nie czuję żadnego "większego" oporu po którymś z obrotów, który by wskazywał, że już starczy z kręceniem. Czy muszę wyczuć z czasem ile obrotów wystarcza na odpowiednią rezerwę chodu czy może coś jest uszkodzone? Zdjęcie zegarka z odkręconą koronką: https://drive.google.com/file/d/1F_cYIh2Lu9tFYh8GM13vAmHZ1g0pcTX-/view