Jakbym kierował się w coś na bransie to pewnie skończyłbym z Longines Conquest, występują już chyba w 3 wersjach, fajna i wygodna bransoleta, też automat, też szafir, szwajcar,który kosztuje (nowy 2000USD). Wiem, że to nie inhouse, ale jako argument podam niższy koszt serwisu.
Także gdybym patrzył na cenę to wziąłbym Longines Conquest
Gdybym nie patrzył na cenę to Nomos Club Polar albo Petro. Także ambiwalentnie..