Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

CiS

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

1 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. CiS

    Prośba o identyfikację

    Dziękuję. Dam znać jak mi poszło i mam nadzieję, że nie będzie to wątek z wołaniem o pomoc;) pozdrawiam serdecznie
  2. CiS

    Prośba o identyfikację

    Dziękuję serdecznie za odpowiedzi. Fakt, jest niewielki ślad być może właśnie po trapeziku. Mam jeszcze taki niewielki kawałek drewienka, który pewnikiem (pasuje idealnie do miejsca klejenia) stanowił plecki do tej ozdoby i był jej podporą wystająca ponad obrys korony o mniej więcej taka samą odległość jak owy ślad o którym mówimy. Stąd pewnie ozdoba miała formę prostokąta, którego połowa wystawała ponad obrys. Może faktycznie coś takiego dorobię żeby było spójne z całością. Co do mechanizmu. Jest a chodzie. Wymaga przeglądu i smarowania. Jednym mankamentem jest to że zegar wybija godziny jak mu pasuje, ale dzięki internetowi i książkom wiem, na co zwrócić swoją uwagę przy rozbiórce. Wiem oczywiście teoretycznie a czas tę wiedzę zweryfikuje. Mówiąc natomiast o tym, że godzę się, iż nie będzie właściwie odmierzać czasu, miałem na myśli, że założone wahadło jest za krótkie (jeżeli dobrze przypuszczam że 43 to właśnie długość wahadła dedykowana do mechanizmu.) Myślałem co prawda o zmianie skrzyni itp ale jednak jest to pewna całość, ktora wiąże się z sentymentem bliskich mi osób. Jeszcze słówko o samym złożeniu. Składając strzępy legend rodzinnych mam swoją wersję dlaczego akurat taki zestaw został stworzony. Zakładam, że zaczęło się od zniszczenia oryginalnej skrzyni. To był czas "około wojenny" więc różne przygody mogły ją spotkać. Może rozleciała się z braku dobrej ręki a może ktoś jej pomógł. Nie wiem. Później odzyskano mechanizm i wsadzono go do "jakiegoś zegara" a że nie pasował to zmieniono w nim wahadło. Z relacji rodzinnych wynika, że zawsze było to wahadło "na listewce". Później zegar chodził, ale źle i nie dawał się regulować aż trafił do śp. Mechanika od wszystkiego który skrócił wahadło do kilku cm i tym sposobem zegar zamilkł. Dopiero po kilku dobrych dekadach odszukałem wahadło pasujące do tej skrzyni i dalszą historię już trochę znacie. BTW. Mechanizm w oryginale miał inny wieszak na wahadło z tego co ustaliłem. Taka to historia tego składaczka... A jak było naprawdę to już wie tylko on sam. Pozdrawiam Kuba
  3. Dzień dobry Szanowni Wielbiciele Odliczania Czasu. Mam nadzieję, że dobrze wpasowałem się ze swoim tematem. Na początek chciałbym wyrazić słowa uznania dla Waszej wiedzy. Już długi czas korzystam z Waszych porad i ukierunkowań takich laików jak ja. Dzięki Wam zainteresowałem się starymi książkami z zakresu zegarmistrzostwa oraz dzięki Wam dalej mam ochotę pogłębiać swoją wiedzę. Dziś jednak stanąłem przed ściana i zgłaszam się z prośbą dotyczącą identyfikacji skrzyni zegara, który jest w naszej rodzinie już dość długo. Z moich ustaleń wynika, iż jest to składak stanowiący jednak historyczna całość o sentymentalnej wartości. Pogodziłem się z tym, że raczej nigdy nie będzie chodził zgodnie z resztą zegarów jednak podjąłem się próby jego renowacji bez ingerencji w mechanizmy główne. Zatem kilka słów o nim. Zegar posiada prawdopodobnie mechanizm Kienzle (komotau). Wahadło które aktualnie jest doń założone, jest krótsze niż 43cm jak wynikaloby to z graweru na werku (z moich ustaleń wynika rowniez że powinno być ono rusztowe a nie pełne). Jest tak ponieważ skrzynia jest zbyt krótka na takie wahadło. Ma ona sygnaturę Junghansa. Sanki natomiast to F. M. S. przybite do 1cm sklejki. Całość dla osoby trzeciej może być ciekawa dla oka i poza tym że zegar nie chodzi prawidłowo prezentuje się dumnie (moim zdaniem). Teraz co do identyfikacji. Uprzejmie proszę o pomoc w odpowiedzi na pytanie czego brakuje na szczycie korony? Brakuje mi jednego elementu i nigdzie nie mogę znaleźć co tam mogło być. Może ktoś z Was ma podobną skrzynie i byłby w stanie pomóc? Może ktoś odnajdzie ją w katalogu? Będę również bardzo wdzięczny za Wasze sugestie dotyczące mojego zegara lub treści którą napisałem. Nie ukrywam, że moje ustalenia mogą być błędne więc miło byłoby mi przeczytać opinię ludzi którzy znają się na temacie. Może dzięki Waszej pomocy będę w stanie odkryć większą historię naszego rodzinnego zegara. Z wyrazami szacunku Kuba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.