Dziękuję wszystkim za wypowiedzi.
Będę wybierać wśród dwóch moich faworytów Tissota - Le Locle i Chemin Des Tourelles.
O tym drugim wspominaliście, że jest dość duży, ale tutaj muszę dodać, że mój mąż lubuje się w dużych zegarkach. Przerobił ich już dość sporo, ale to były jakieś zwykłe "no name" od 70zł do 350zł (najdroższy do tej pory i aktualnie noszony to jakiś z Festina), więc w sumie można powiedzieć, że tak na prawdę nie posiada on jeszcze żadnej kolekcji, bo wszystkie one w końcu przestawały działać i bardzo się niszczyły, aczkolwiek wiem od zawsze, że bardzo chciałby mieć porządny zegarek.
Muszę jeszcze dodać, że bardzo interesujące są też zegarki Vratislavia (głównie ze względu na to właśnie, że są "nasze") i to chyba będzie mój następny wybór na prezent przy kolejnych okazjach.