Ach, czyli to czarne to bazalt!!! Dlatego tak ciężko się poleruje środkami do marmuru. Trochę się namęczyłem. Jak już wspominałem zegar zaliczył upadek kilkadziesiąt lat temu. Został poskładany, ale "tak sobie". Udało mi się rozkleić większość części i przywrócić im blask. Odmalowałem złocenia - oryginalne (albo i nie) poległy miejscami podczas szlifowania i polerowania - po klejeniach musiałem wyrównywać miejsca łączeń. Dziękuję wszystkim za sugestie! W załączeniu zdjęcia. Zauważyłem, że eksponują one pozostałości proszku polerskiego, którego w rzeczywistości nie widać.
Jest jeszcze kilka nie idealnych miejsc, ale dalsza restauracja kamienia wydaje mi się pracą bez celu - równie dobrze mógłbym wyrzeźbić nowy.
Mosiężne elementy pokryłem szelakiem, z wyłączeniem mechanizmu, bo nie wiedziałem jak zabezpieczyć łożyska.
Bęben wszedł ma miejsce, bez kolizji z innymi elementami. na razie działa. To jest drut stalowy, więc może, jak go korozja nie złapie, wytrzyma. Jestem dobrej myśli, ale życie pokaże. Jestem teraz w trakcie ustawiania dokładności. Niestety nie mam kluczyka do mechanizmu Brocota (tak to się chyba nazywa - to pokrętło od regulacji długości sprężynki wahadła) i muszę za każdym razem dobierać się od tyłu. Na razie jest nieźle - minuta na 12h.
Ale mam problem:
1) źle bije krótkie godziny. od 4 do 11 jest dobrze, ale w miejscu, gdzie powinien wybić 3x1 (12.30 - 1 - 1.30) coś się psuje. Czasem bije zamiast 12 razy 13 razy, a następnie 1 raz i potem 3 razy. Jakoś tak trochę losowo w tym miejscu. Mniej więcej od 4 bić wzwyż jest ok. Czy to może być efekt za słabej sprężynki dociskającej dźwigienkę jeżdżącą po kole z nacięciami bicia? (o jejku, jak to brzmi - przepraszam za totalną niefachowość słownictwa, ale nie mam pojęcia jak nazywają się poszczególne elementy mechanizmu zegara). Może ją delikatnie dogiąć? A może źle ustawiłem tryby względem siebie - ma to znaczenie w tym mechanizmie?
2) To chyba głupie pytanie, ale przeszukałem forum i nie znalazłem odpowiedzi czy oliwić koła zębate. Czytałem o oliwieniu czopów, odpowiednich smarach do naciągu i całej reszty. Naoliwiłem Mobiusem 8040 wszystko poza mechanizmem naciągowym (jego częściowo też 😉 ). Nie mogę się nigdzie doczytać jak oliwić koła zębate i wychwyt. Oliwić?
Dzięki