fidelio, podoba mi się ten Twój Trek.
Ciekawe jak się Ci się sprawdzi po doświadczeniach z uniwersalnym gravelem.
U mnie szosa tylko parę razy w roku wyjeżdża, bo przegrywa z niechęcią do dzielenia drogi z samochodami i upodobaniem do polnych i leśnych ostępów.
Chociaż przyznam, że po każdej jeździe obiecuje sobie, że będę częściej, bo przyśpieszenie czy prędkości dają dużo przyjemności z jazdy.