Oj ludzie małej wiary. A co powiecie na to że przejechałem wyścig Transcontinental Race z Belgii do Turcji - nie było wyznaczonej trasy, tylko cztery punkty kontrolne, ja przejechałem 3900 km w 12,5 dnia, miałem trochę ponad tydzień przerwy i w ostatni weekend jechałem Bałtyk-Bieszczady Tour -1008km non stop ze Świnoujścia do Ustrzyk Górnych. Coś tam dokręciłem jeszcze rekreacyjnie w tygodniu i wczoraj. Zrzutów z Garmina na stravę jeszcze nie robiłem, ale jak ktoś bardzo dociekliwy to mnie znajdzie, Polaków w Transcontinental Race startowało może z 7 osób. Pozdrawiam Ryszard