Rzeczywiście zegarek jest na mój nadgarstek o mniej więcej 17 centymetrowym wymiarze gigantyczny. Da się to odczuć np. kładąc rękę na biurku lub innej powierzchni. Jest o wiele większy niż np. Steinhart Triton. Ale jeśli chodzi o noszenie, dzięki naprawdę świetnej bransolecie nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Do tego stopnie, że już szykuję się do następnej produkcji Helsona, czyli modelu GMT. Wychodzi za jakiś miesiąc.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.