witam! wczoraj przyszedł do mnie ze znanego tu wszystkim sklepu sprzedjącego rosyjskie sprzęty - Poljot Journey chronograf, biały z niebieskimi wskazówkami. Dostałem go z bransoletą, paskiem i szkiełekim od spodu. zegarek prezentuje sie dużo lepiej w realu niź na fotografiach. co do dokładniści nie nie zdążyłem sprawdzić. Dzis dokonałem samodzielnego skrócenia bransolety, bo była chyba na ręke jakiegos Jakuta do 40 lat pracującego w tajdze przy zrywce drewna... zawiodłem się tylko na "cichości" pracy mechanizmu. lubie jak dośc głośno chodzi - jak np. w moim starym poljoie, a ten chodzi z głośnością ETY 2824. Poza tym co tu dużo mówić to jeden z najtańszych chronograsfów mechanicznych na rynku obecenie, a ja przy tym naprawdę rewelacyjnie ise prezentujący:) zobaczymy jak sie będzie sprawował.