Było ciekawie. Pierwsze kilkanaście okrążeń po płaskim. Ale po wjechaniu na parkiet jakoś już poszło. Musiałem tylko cały czas przypominać sobie, że nie można przestać pedałować. Do tego i braku hamulców chyba najciężej się przyzwyczaić. Niezłe uczucie na zakrętach jak na wysokości twojej głowy przelatuje ktoś na wyciągnięcie ręki. Jako dodatek do treningów zimowych bardzo przydatne.