Tutusz

Raczej one znalazły mnie. Czasami w zbieractwie mam szczęście.

Nie będę trzymał w niepewności. Dzięki ściądze prawie się udało. Tissot kosztował 66 zł a omega 49 zł. Metki są oryginalne i niwątpliwie pochodzą od zegarków do których były przywiązane. Zegarki prawdopodobnie nabyte zostały przez pierwszego właściciela w przededniu wojny. Może jako lokata. Swoją drogą to ciekawy przyczynek do rozważań o pozycjonowaniu marek zegarków na przestrzeni dziejów.

Szcęśliwym trafem wszedłem w posiadanie trzech kieszonek. Niby nic nadzwyczajnego. Omega, Tissot, Cyma. Żadne arcydzieła zegarmistrzostwa. Tylko, że te zegarki są nowe. Dwa z nich mają metki z ceną na odwrocie. Może mały konkurs? Który z kolegów podejmie się trafienia z ceną Omegi i Tissota?

Elgin, Jaeger MK4 i Waltham to standardowe zegary lotnicze sił powietrznych Wielkiej Brytanii z okresu II WŚ. Montowane były w wielu typach samolotów bojowych. Doprowadziłem je do stanu sprawności (a raczej uczynił to zaprzyjaźniony mistrz sztuki zegarmistrzowskiej)jakimś tam kosztem i cierpliwością w poszukiwaniu części. Prawie wszystkie, w chwili zakupu, nie działały. Zegar Kienzle jest dla mnie zagadką. Nie wiem czy i z jakiego rodzaju sprzętu bojowego pochodzi. Może pomożecie w jej rozwiązaniu. Gdy znajdę chwilę czasu spróbuję pokazać mechanizm Jaegera - jest tego wart.

<