Wiem, że może narażę się na fale krytyki ale od dawna nosiłem się z zamiarem zapytania się Państwa co właściwie może podobac się w najbardziej podrabianym w historii. Kasycznym przykładem jest oczywiście omega seamaster, którą to posiadają już prawie wszyscy bywalcy tego miejsca i która jest prawdziwym obiektem porządania. Fakt jest łatwo dostepna ze względu na niezbyt wygórowaną cenę - nie zmienia to jednak faktu że 90% z nich to falsyfikaty. Co do gustów, wiem że na ten temat nie powinno się dyskutować, jednakże bolesym jest dla mnie fakt, że już każdy nosi omegę. Tak jak swojego czasu każdy marzył o posiadaniu włąsnego malucha, nastepnie poloneza atu, mercedesie klasy E itd. Tak każdy posiada swoją omegę. Zegarek kultowy ze względu na współczesny marketing, że jest symbolem męskości (J.Bond). Przepraszam, ale ja nie daję wiary w to, że moi koledzy z tego miejsca to czytelnicy CKM-a czy dodatków do Playboy (Luksusowe...) tylko milośnicy zegarków. Nie chcę nikogo obrazić dlatego uprzejmię pytam - co takiego jest w tym zegarku, że chcecie go mieć? Czy naprawdę nie dostrzegacie, że to tak naprawdę ,,wstydliwy'' przedmiot ?