Kamieniev

Witam Kolegów, Mam pytanie , bo stoję przed trudnymi wyborem zakupowym. Poszukuję roweru wszechstronnego - i do jazdy, jako towarzysz dziecka i do popołudniowego odstresowania się na jakichś singlach [emoji4] Pojeździłem sobie po sklepach, ponierzyłem i niestety wytypowałem tyle, że nie wiem, co będzie najlepsze..... Wzrost 178, przekrok około 80-82. Moje typy, do których się przymierzałem: 1. Merida BigNine 500 Lite (L/19") 2. Scott Scale 980 (M) 3. Ostatnia propozycja to ROMET Mustang 29 2 z zeszłego roku (rama zdecydowania 17") - chyba najpoważniejszy pod kątem osprzętu - siedziałem jedynie na obecnym wypuście (Mustang 3), ale rama chyba się nie zmieniła - cena w okolicy 3500, ale dostępność jak na lekarstwo. Z góry dzięki [emoji106][emoji4] Mariusz Wysłane z mojego Pixel 2 przy użyciu Tapatalka

I tutaj trudno się nie zgodzić - odniosłem podobne wrażenie, jak założyłem jeden zaraz po drugim na nadgarstek: SKX wizualnie jest dużo masywniejszy, cięższy, itp. Ray jest świetnym zegarkiem do zdecydowanie większej ilości outfitów - jest zdecydowanie bardziej elegancki. Na plus SKX - we wszystkim praktycznie mu dobrze - zulu, nato, skóra, bransa - jakaś taka dziwna szkarada Na plus Ray'a - zdecydowanie kolor tarczy i mechanizm. Mam 007 i zamierzam dokupić Ray'a - tyle w temacie

Właśnie bransy najbardziej brakuje mi w Curatorze [emoji26] Wysłane z mojego Pixel 2 przy użyciu Tapatalka

Andrzeju - a wymodził byś coś na wzór Di-Modell'a Chronissimo? Potrzebuję coś ładnego do Seiko Monstera - 20mm w uszkach, długości 110/75mm - ewentualnie podsunął byś jakiś ciekawy pomysł na czarny pas z białym szyciem

Panowie - polecicie jakiś fajny skórzany (czarny z białą nicią) pas do nowej wersji potwornickiego? Znalazłem takie coś, jako namiastkę Di-Modell Chronissimo: http://www.paski-bransoletki.pl/no63-nature-id-798.html ale nie miałem do czynienia. Generalnie coś w podobnym stylu, żeby nieco rozszerzyć pasek przy uszkach

No w sumie się nie sprecyzowaliśmy się w kwestii dusiciela, bo dla mnie to synonim odoru, który nie pozwala oddychać swobodnie i pachnie mało zachęcająco. Jeśli chodzi o trwałość i wyczuwalność, to A-Men bije wspomnianego przeze mnie Issey Miyake - tym bardziej, że strasznie się "ciągnie" za Tobą. Co do Kouros'a, to przez jego mydlaną woń jest tak wyczuwalny - jak dla mnie niestety przyjemny nie jest. Dłużej od niego pamiętam, że pachniały Gucci Rush i Zino.

Mówisz o T.Mugler A-Men? Nie powiedział bym, że to dusiciel - jest to ewidentnie zapach jesienno-zimowy i wtedy sprawdza się idealnie. Jakiś czas temu miałem okazję siedzieć na uczelni obok "pana", który w 30st.C wylał na siebie chyba pół flakonu podróbki tegoż zapachu - wtedy to jest dusiciel Podobnie sprawa ma się z Opium - wejście ma dość duszące w nieodpowiednią pogodę - później nawet podlatuje cytrynką

W niektórych kręgach został byś przeklęty

Miałem, używałem - zapach na mnie przynejmniej trwały, podobnie, jak Medusa (która mi się osobiście znacznie bardziej podoba). Trzymał spokojnie 8h pracy i nadal był wyczuwalny

Mirosuaw - kupowałeś na bayu, czy od producenta? Pióro bardzo fajne - miałem okazję trzymać w łapce i nabazgrać nim kilka zdań EF'ka. Niestety trafiła się wadliwa, która skrobała zamiast pisać :/ Niemniej jednak bardzo przyzwoite, w pełni rozbieralne pióro i sam właśnie myślę nad ściągnięciem go od Niemcow. Dołożywszy jednak kilka PLN mam Pelikana M205.

Mi po klasyku jakoś żaden z nich niestety nie podszedł :/

A jako, że moja pióroza postępuje szybko, to leci do mnie Pilot 78g - moja pasja cienkiej linii wymaga sprawdzenia tego zawodnika i dla odmiany Shaeffer Intensity Popiszemy-zobaczymy Tymczasowo katuję Sonneta, do którego zamówiłem stalówkę EF. Pomimo pierwszego złego wrażenia, w miarę pisania zaczyna się wyrabiać Niestety, świeżo zakupiona EF'ka do Hemisphere'a była wadliwa i liczę na szybka reakcję serwisu.

Dwa posty wyżej masz moja opinię Dla mnie jest to "must have" i nie widzę mojej szuflady bez tego cuda. Kiedyś, jak wyszedł w 1994r, byłem za młody, żeby mi podszedł, ale na szczęście z czasem dorosłem i od praktycznie 15 lat nie mogę się z nim rozstać. Jeśli chcesz kupić, to nie bierz w ciemno, bo wiele osób razi jego otwarcie i możesz się rozczarować, chociaż ja osobiście otwarcie uwielbiam w tym zapachu. Psiknij na rękę, odczekaj z 15 min i wtedy oceniaj, bo słyszałem opinie ze zaraz po psiku pachnie cukierkowo. Na mnie jest niesamowicie trwały i spokojnie po powrocie z weekendowych zajęć (ponad 10h) czuję go na sobie.

Widzę, że wskoczył BAOER 507 Fajne pióro - naprawdę daje radę - z Aris'a wrocławskiego? A jak kreska - cienka, czy bardziej maślana, bo przyznam szczerze, że jak zamawiałem Dekawen'a, to miałem na niego również ochotę - tym bardziej, że te wszystkie pióra chińskie kosztują śmieszne peniądze i można się na nich wiele nauczyć.

vcore - jeśli szukasz pióra do nauki, to popatrz może na jakiegoś Pilot'a PLUMIX'a, albo cały zestaw do kaligrafii KAWECO, czy LAMY - są dostępne zdaje się na stronie sklep-scryba.pl. TWSBI 580 można ściągnąć z Holandii, czy USA za około 250-300PLN - na pewno nie jest plastikowe w odbiorze, wręcz przeciwnie - świetnie wykonane, duże, pojemne i rozbieralne na części pierwsze. Jeśli chciałbyś nowe pióro w takich cenach, to rozejrzyj się za Pelikanem M200-215 - japońskie pióra z dobrą renomą, ale ostatnimi czasy mające problemy z jakością wykonania. Ja osobiście polecił bym Ci coś tańszego na początek, żebyś nie wywalił się z pieniędzy i nie rzucił pióra w kąt po kilku dniach. W tych cenach masz świetne oferty pojedyncze, lub wielokrotne Waterman'a, Sheaffer'a, Faber-Castell, Pelikana, Pilota, czy Lamy i Kaweco.