Hej,
poszukuję zegarka, który nie wyglądałby groteskowo na moim małym nadgarstku, czasem wydaję mi się, że i te 40mm w moim przypadku to za dużo, albo jest to już wartość bliska krawędzi. Zatem - kojarzycie coś z LEDami, co miałoby sens w tym przypadku? Hamilton PSR niestety nie jest tym dokładnie czego bym oczekiwał; konstrukcyjnie wydaje się być bardzo "ciężki", widziałem też Bulove Computron, podoba mi się design, ale jest nieco za duża. Yema od Kavinskiego jest dobrym kierunkiem, choć w tym przypadku - z tego co widzę ciężko aktualnie o dostępność. Gerlach Kosmonauta aktualnie figuruje u mnie chyba najwyżej na liście. Czy kojarzycie coś jeszcze?