Witam kolegów forumowiczów. Pomimo, że nie jestem maniakiem 100% zegarków i rok temu pytałem o wartość Longinesa prezentowanego poniżej to podrzucam nowe zdjęcie i relację. Otóż pokochałem ten zegarek. Nie noszę codziennie bo szkoda mi go (na zastępstwie jest fajny rusek) ale podczas specjalnych okazji sprawdza się doskonale. Mam też pytanie. Otóż do tego Longina była bransoletka. Bransoletek nie znoszę dlatego pierwsze co zrobiłem to poszedłem do zegarmistrza żeby zamienić ją na pasek. Zegarmistrz zdjął mi bransoletkę (i nie oddał końcówek a ja z roztargnienia się nie upomniałem i nawet tego nie zauważyłem) I wszystko byłoby ok gdybym sobie o tym nie przypomniał i wygrzebał to znalezisko poniżej: Pytanie polega na tym: 1) ile może kosztować dokupienie końcówek do tego longinesa żeby miał możliwość powrotu do bransolety? 2) jak widać druga bransoleta przyczepiona do zniszczonego tissota to też longines - czy wchodzi w grę jakaś naprawa i renowacja? Jest jakiś specjalista w warszawie który pomógłby mi z tym problemem?