1) jakby to była znana i oceniona marka, można by spróbować. Aczkolwiek ostatni zegarmistrz prowadzący zaklad w moim mieście umarl ładnych parę lat temu. 2) oczywiście, stara zasada, tyle, że sprzedając można lub nie można mieć jakąkolwiek wiedzę co masz i mniej więcej ile to jest warte. 3) tu nie chodzi o tzw złoty strzał i do końca życia nic nie robię. Znalazłem to w szpargalach ojca i dlatego wolałem zapytać, bo jak to się mówi nie wyrzucę, szkoda.