Mieszkam w Gorzowie. Dziś oddałem do zegarmistrza, odbiór w przyszłym tygodniu. Zegarek wydaje sie być cały orgyinalny, dekiel zakręcany pierścieniem, a na mechanizmie jest wybite logo wostoka pod kołem balansowym. Co do ceny to za naprawę poljota automatica (słabo się nakręcał podczas całodziennego noszenia i intensywnego wymachiwania ręką) zapłaciłem 30zł, u drugiego zegarmistrza za czyszczenie i regulację Pobiedy też policzył sobie 30zł. Ten jest całkowicie niesprawny, tamte przynajmniej na chodzie były.