Jasne. Sam filmik jest dość leciwy i pewnie większość z Was go widziała. Jednak dla mnie było to jak otwarcie oczu. Całe magia związana z ceramika prysła. A stosunek ceny do watów jest porażający.
Tak było. Mój dziadek woził mleko wozem do mleczarni. Koń zatrzymywał się przy bankach. Rolnik kładł na wóz. Później jechał z towarem do mleczarni i do domu. A dziadek oczywiście spał na wozie umęczony trudem bycia rolnikiem [emoji23][emoji1634]
Córka dokonała wyboru. Faber-Castell Scribolino. Koniecznie w kolorze czarnym. Profilowana sekcja dolna, irydowa końcówka. Jest możliwość zamontowania tłoczka. Pozostać przy napojach czy postawić na modyfikacje?
Córka jest raczej spokojna. Czas oceni czy jest ułożona. Niestety pisze strasznie. Dlatego tez pomyślałem o tym Pelikanie, który jest lekki i wymusza swoim kształtem odpowiedni chwyt. Jest dość tanie, także w razie uszkodzenia można kupić nowe. I tak jak wspomniałeś jest na naboje.
Jeżeli zaraza ustąpi to moja córka od września pójdzie do szkoły. Zastanawiam nad zakupem pióra dla niej. Jak myślicie czy to będzie dobry moment czy jeszcze za wcześnie? Mielibyście może jakieś propozycje? Właśnie wpadłem na pióro Pelikan Griffix. Wyglada ciekawie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.