Witam, niedawno stałem się szczęśliwym posiadaczem Worldmastera 61660. Egzemplarz jest najprawdopodobniej z lat 70. W momencie gdy go "przejąłem" nie był na chodzie ze względu na pękniętą sprężynę... Po wizycie u zegarmistrza (Pan Marek - Poznań, ul. Gwarna) okazało się, że w środku panuje korozja i to na całego (aż się sypało z niego). W związku z tym zleciłem generalną renowację (wymiana koronki, wałka, uszczelki, z kołem minutowym też było coś źle). Dzisiaj już zegarek jest u mnie i ma się dobrze - oto zdjęcia: