Nie miejcie mi za zle ze tak dopytuje o wiecej danych na temat zegra,zegarow ktore mam.O kazdym probuje dowiedziec sie jak najwiecej.Kazdy ma za korona kartke z mozliwie najwieksza iloscia infirmacji.Niestety,najczesciej jest to tylko data i miejsce zakupu,cena,rok przypuszczalnej budowy i co przy nim zrobilem.Jako ze wiekszosc jest kupiona od handlarzy,to informacje sa bardzo skape.Najwyzej dowiaduje sie skad do Polski trafil.Niewiele mam kupionych od prywatnych osob znajacych ich historie.Jeden Becker np trafil do Polski w 45 roku na plecach kobiety wypuszczonej z obozu w Niemczech.Majc te zegary w rekach zawsze zastanawiam sie gdzie wisialy,kto je nakrecal,co widzialy.Im wicej pracy mnie kosztowaly tym wiekszym sentymentem je darze.Pozdrawiam i prosze o wyrozumialosc.