Witajcie. Chciałbym się dowiedzieć, jak to faktycznie jest. Tzn. czy to co producenci deklarują ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? I tak, gdy jest napisane 10atm/100m to mogę uprawiać np. swobodne nurkowanie z rurką (do jakiej głębokości), czy inne sporty wodne? Rozumiem, że jak 200, 300 metrów i więcej to nie mam się czego obawiać. Czy zegarki tak oznaczone mają jakieś certyfikaty, przechodzą testy? Może taki Rolex, Ulysse Nardin czy coś tam innego może sobie na coś takiego pozwolić. Ale czy jakieś mikrobrandy robią testy wodoszczelności? Jak napisane jest 1000m (tysiąc) to, czy nie jest to wyssane z palca i równie dobrze mogli by podać głębokość Rowu Mariańskiego?