Moich perypetii z parującym Mudem ciąg dalszy. W skrócie. Napisałem do Casio i rozmawialem z gosciem na whatsapp. Wysłałem zegarek do nich (Casio UK). Otrzymałem mail z zaswiadczeniem o naprawie zegarka za 65£. Napisałem do gościa o co chodzi a on na to, że to jest za wymiane obudowy a to nie podlega gwarancji. Więc ja do niego, że ten zegarek otrzymałem od niego( ten sam gość co wcześniej) i jest w idealnym stanie, nigdy nim o nic nie zahaczyłem itd. Nie chce płacić za coś co nie jest moją winą, wysłałem do nich 8 razy i jestem już tym zmęczony. Poprosiłem o mail do Japonii i że może oni będą mieli szacunek i wymienią na nowy zegarek raz na dobre. Gość nie odpisał do tej pory. Kilka dni póżniej otrzymałem przypomnienie o zapłacie za naprawę. Miarka się przebrała i napisałem do Japonii tak że następnego dnia dzwonili z UK. Miałem do wyboru zegarki w cenie Mudmastera i wybrałem takiego samego, dwa dni póżniej czyli wczoraj otrzymałem nowego.