To była długa naprawa... Padł mieszek. Dzięki pomocy kolegów z forum (dzięki ), po próbach lutowania i napełniania werdykt był jednoznaczny - nie da się, nieszczelność jest na bocznej, pracującej fałdzie i wcześniej czy później na skutek ruchu łata się rozlezie. Na zatoce mieszki są, ale z komentarzem wystawiającego w stylu "nie jestem ekspertem, widziały gały co brały.. ", co przy cenie, kosztach dostawy i ryzyku czyniło całe przedsięwzięcie niespecjalnie atrakcyjnym. Po dość długim poszukiwaniu wybrałem ofertę Mike Murray'a z Mike's Clock Clinic oferującego części w dość rozsądnej cenie (tzn. dla nas - drogo), ale dawał dwa lata gwarancji na mieszek i nie za wysoki, jak na Stany, koszt wysyłki. No i nie ukrywał, że jest to część z odzysku, z konkretnego rocznika, napełniona i sprawdzona. Przesyłka była u mnie w niecałe 3 tygodnie. Korzystając z lodówkowej temperatury na balkonie dosyć łatwo i bez pośpiechu że się ogrzeje umieściłem go w baniaku ze sprężyną i dla pewności zrobiłem pomiary jak na zdjęciach. Wygląda, że OK , wstawiłem do zegara i czekam, obserwując zostawiony znacznik na kole zapadkowym .