Zastanawiałem się czy napisać o swoich problemach z Tag Heuer Carrera w wątku Tag Heuer, czy zakładać osobny. Ale chyba szkoda zaśmiecać wątku wielbicieli???? Więc idąc za popularnym na forum zwyczajem robienia zdjęć swoim zegarkom, ja też parę takich zrobiłem swojej Tag Heuer Carrera Calibre 5. Również macro (no, powiedzmy). Patrząc na te zdjęcia doszedłem do wniosku, że tarcza w mojej Carrera nie jest dobrze skorelowana z wewnętrznym bezelem. Wygląda to mniej więcej tak: Do tego dzień tygodnia też nie jest prosto. Poniżej przykład dla wtorku. Wcześniej jakoś tego nie zauważałem, a nawet jak zauważałem to zakładałem, że to problem moich oczu. No ale jak już zauważyłem, to widziałem z każdym spojrzeniem na zegarek. I zaczęło mnie to drażnić. W końcu fajny zegarek, a unikałem patrzenia na niego. Pomyślałem więc, że oddam do serwisu, w końcu zegarek ma i gwarancję i rękojmię. Niech będzie serwis. Trufey w tym przypadku jest autoryzowanym serwisem Tag Heuer’a w Polsce. Oddałem więc. I tutaj nastąpiło moje zdziwienie. Otrzymałem taką informację od Trufey’a: ### - przesunięcie indeksów skali zewnętrznej tarczy względem indeksów tarczy głównej mieszczą się w normach producenta ### Czyli to co widać na zdjęciu pierwszym jest wg TH w normie? Hm. Miałem takie wewnętrzne bezele w Longines i Victorinox (nawet podwójny), żona ma w Certinie i wszędzie jest równiutko. A to tańsze zegarki. I to sporo. No ale pomyślałem, poczekam na zegarek i wtedy się zobaczy. Parę dni temu przyszedł. Jak efekty? Dzień tygodnia poprawiono. Ale co dziwne dla TUE, już FRI jest krzywo, ciekawe jak to możliwe? Przesunięcie indeksów – właściwie bez zmian. Chyba faktycznie w Trufey uważają, że wszystko jest w normie. Bardzo pojemnej normie. I pewnie machnąłbym ręką, odebrał zegarek i uderzył temat z rękojmi albo i w ogóle. Ale jak się okazało, w Trufey nie bardzo umieją złożyć zegarek, mianowicie pojawiła się szpara pomiędzy bezelem, a tarczą, na wysokości indeksów 10 i 11. Widoczna gołym okiem, nawet moim. No i udało im się trochę porysować kopertę, z boku, widać tak go musieli odkładać na jakąś twardą powierzchnię. Na szczęście same mikroryski, nic dużego. Odmówiłem przyjęcia zegarka, mają go odesłać jeszcze raz do poprawki. Choć nie wiem czy dobrze zrobiłem. Może się okazać, że kolejny raz wróci w jeszcze gorszym stanie.