Szanowni Państwo, proszę o pomoc w ustaleniu modelu i rocznika zegarka ze zdjęć. Zegarek mam od 14 lat, jest to jeden z zegarków, które odziedziczyłem po moim ś.p. Dziadku.
Wydaje mi się, że zegarek pochodzi z połowy lat 60-tych, ale mogę się mylić. Może ktoś z Szanownych Forumowiczów, miłośników marki Junghans będzie mi w stanie pomóc.
Z zegarkiem wiąże się pewna historia, która uświadomiła mi, że nie każdy zegarmistrz zasługuje na to określenie, bądź co bądż sugerujące posiadanie fachu w rękach. Otóż gdy zegarek trafił do mnie, nie działał, ale po rzekomo gruntownym (a z pewnością kosztownym) sewisie/przeglądzie w jednym z krakowskich (znanych) zakładów zegarmistrzowskich (którego nazwę pominę) ożył... niestety na krótko. Po kilku miesiącach zaczął mocno spóźniać lub całkiem się zatrzymywać. Odniosłem go z powrotem do zegarmistrza (przy poprzednim serwisie otrzymałem 12 mies. gwarancji), gdzie usłyszałem, że powinienem go częściej nakręcać... uparłem się, żeby go przyjęli w ramach naprawy gwarancyjnej. Kilka dni później telefon z informacją: pańskiego zegarka nie da się naprawić, jest uszkodzony mechanizm, prawdopodobnie upadł z dużej wysokości, nie mamy cześci zamiennych... Oczywiście teoria o upadku z wysokości była zwyczajną brednią.
Zegarek trafił do szuflady. Po paru latach, zupełnie przypadkiem podczas rozmowy o zegarkach z kolegą, polecił mi on inny zakład zegarmistrzowski w Krakowie. Zaniosłem tam Junghansa. Po tygodniu odebrałem naprawiony zegarek. Naprawa kosztowała jakieś 100 zł. Już nie pamiętam, co było uszkodzone. To było ok. 6 lat temu. Od tamtej pory działa, łapie ok. 2 min. spóźnienia na dobę, czym się w ogóle nie przejmuję.