Breitling- serwis

[qbix 0]

Witam wszystkich,

 

 zakupilem zegarek Breitling Chronomat 44 GMT w USA. Zegarek nie pochodzi od AD, lecz z tak zwanego szarego rynku. Jest to oczywiscie zegarek nowy, oryginalny, nie ma natomiast podbitej karty gwarancyjnej.

 W przypadku reklamacji bede musial odeslac zegarek do USA i sklep od ktorego zakupilem wysle go do autoryzowanego dilera (swojego dostawcy), ktory w nastepstwie albo go naprawi, albo odesle to Breitlinga.

 

 Moje pytanie jest nastepujace:

Czy AD w Polsce naprawi, lub bedzie chcial serwisowac moj zegarek? Oczywiscie nie w ramach gwarancji, lecz odplatnie. Czytalem, ze niektore marki nie dotykaja zegarkow spoza sieci autoryzowanych stealerow.

 

 Dzieki za odpowiedz.

 

[Korhazz 0]

[...] autoryzowanych stealerow.

 

 Dzieki za odpowiedz.

 

Ciekawe podejście do oficjalnej sieci dealerskiej

[70soul 1204]

hehe, złapał Ciebie kolega za słówko.

Zajdź najlepiej do dowolnego miejsca gdzie sprzedają oficjalnie Breitlingi w Polsce (domniemam ,że piszesz z polski) i porozmawiaj (albo zadzwoń).

W Anglii przebiega to tak ,że nie musisz iść do sklepu z którego to kupiłeś. I serwis idzie standardowo od 6 do 8 tygodni.

Gdy jest to wada podlegająca gwarancji nic nie płacisz a dostaniesz gratis pudełeczko do transportu zegarka.

Gdy jest to serwis bez gwarancji wtedy wystawią Tobie rachunek uprzednio informując Ciebie (nie w dniu zdawania zegarka) telefonicznie lub przez email o cenie.

Nie musisz tego wysyłać do USA.

W wątlku Breitlinga pisałem kiedyś ,żę widziałem człowieka co przyniósł zegarek nie serwisowany ponad 20 lat, leżący sobie w szafie i Pani w komputerze nie odnalazła historii tego zegarka (kwitując ,że pewnie nie był nigdy serwisowany) i dopełniła wszelkich formalności.

Tak więc nie musisz być pierwszym właścicielem kupującym z salonu.

[qbix 0]

Dzieki za odpowiedz!

 

Wiem, moglbym powiedziec ze zgubilem karte gwarancyjna, dostalem w prezencie, itp. Nie lubie jednak krecic i wolalbym wprost odpowiedziec na ewentualne pytanie ze zegarek kupilem od nieautoryzowanego dilera. Mam do tego prawo (zakupu) i nie jest to nielegalne.

 

 Odnosnie mojego podejscia do AD. Nie mam nic przeciwko ich dzialalnosci, jest to wolny rynek, ale marze w wysokosci 4500USD za zegarek wystawiony w AD w cenie 10000USD to lekkie przegiecie. Tym bardziej ze szansa na awarie jest znikoma i jesli taka sie trafi i nie bede chcial odsylac go do US to na pewno za naprawe nie zaplace 4000USD i po takiej naprawie juz legalnie bede posiadal wszelkie prawa gwarancyjne. To jest przeciez tylko zegarek!

 Podobne marze sa u innych producentow...

[70soul 1204]

Inaczej,

Szansa na "awarię" jest zależna od użytkownika i użytkowania jak upadnie Tobie na twarde podłoże albo walniesz nadgarstkiem w ścianę bo spiesząc się zbytnio ufałeś swoim umiejętnościom "ninja" wtedy wszystko w każdym zegarku może wystąpić.

Na prawdę najpierw zadzwoń do oficjalnego sprzedawcy Breitlina w ojczystym kraju, tam się dowiesz wszystkiego, a jak już bardzo lubisz wysyłki to powiem Tobie ,że taniej (wysyłka i koszty paczki powrotnej do USA) może być pojechać tanimi liniami lotniczymi do najbliższego punktu w Niemczech lub UK, ale jestem przekonany ,że w Polsce to załatwisz.

 

 

A poniższym cytatem (powyższym stwierdzeniem) to mocno podpadłeś !

 

 

 

"To jest przeciez tylko zegarek!"

[krisu2 2214]

Jeśli chodzi o normalną odpłatną naprawę bądź serwis to nie ma najmniejszego problemu. Zanosisz sam zegarek do najbliższego salonu Apartu i oni się resztą zajmą. Ty dostaniesz informację z serwisu jaki będzie koszt naprawy/serwisu, jakie elementy wymagają wymiany, jaki będzie czas oczekiwania i czy wyrażasz zgodę.