dziwny LED nie warel...nie elektronika...zatem co ?

[bolo126 0]

Witam pasjonatów najciekawszego hobby na świecie...

w ubiegłym tygodniu stałem się posiadaczem fajnego LED-a w realu wygląda jak nowy i nawet działa

ponieważ nie stać mnie na warela cieszę się i z tego...ale za skarby nie mogę go zidentyfikować myślałem,że najbliżej będzie

TIMEX SSQ...ale chyba to nie to...będę wdzięczny za każdą podpowiedź.

 

 

 

 

[hrabia 72]

No-name'ów była cała masa w tym stylu. U mnie w domu nawet dwa leżą, padnięte niestety, ale pamiątkowe, więc trzymam. Na kopercie i deklu nic, z tego co pamiętam. Moduł Sanyo.

[bolo126 0]

całkowicie bez oznaczeń,ani po wew.ani po zew.stronie dekla..choć zegarek jest zrobiony porządnie (dekiel z zakręcanym pierścieniem,stosowna masa samego czasomierza,uszczelnienia itp.)

czyli co ...to takie jednorazówki lat 70 ?

[hrabia 72]

Jednorazówki to chyba nie, bo pewna część tego jeszcze działa i - jak sam zauważyłeś - zegarek (podobnie jak moje) wykonany jest porządnie. Po prostu jedno z pierwszych podejść do bateryjkowej masówy

[bolo126 0]

A swoją drogą to takie trochę obce obecnie zjawisko,że przedmiot codziennego użytku po 40 latach nadal działa i przyzwoicie wygląda....w dobie obecnej chińszczyzny jakoś ciężko to sobie wyobrazić,że nawet dawna masowa produkcja miała swoją jakość...nie to co dziś

[hrabia 72]

Dużo natłukli, to część działa . Tanie mechaniki, przewidziane pewnie na kilka lat pracy, też czasem do dziś chodzą. Tak jak i w miarę współczesne zegarki typu Q&Q czy Perfect. Odrapane, ale chodzą po 20 lat.