Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość McIntosh

KMZIZ: Audemars Piguet Royal Oak Offshore Grand Prix Ref. 26290

Rekomendowane odpowiedzi

Gość McIntosh

Chciałbym pogratulować niektórym kolegom odwagi w formułowaniu jednoznacznych poglądów. U mnie to działa w drugą stronę - im więcej wiedzy mam z zakresu zegarmistrzostwa, tym więcej nabieram respektu i pokory. Odniosę się Mariusz do Twojego wpisu.
 

Super sie czytalo i wiele dowiedzialo, ale o to sie nie martwilem ;)


Dzięki serdeczne  :).
 

Odnosnie gyromaksa nie moge sie wypowiadac w sposob fachowy, jednak nie tlumaczmy Mariusz ewentualnych minusow pewnych rozwiazan zegarkow mechanicznych lepszym rozwiazaniem jakim jest zakup kwarca, gdyz wiadomo, ze zegarki kwarcowe sa i tansze i bardziej dokladne/wytrzymale.
 
W zegarkach mechanicznych sa rozne rozwiazania - lepsze i gorsze i to, ze jakas firma nawet z gornej polki zdecydowala sie na "gorsze" rozwiazanie, nie tlumaczy w niczym tegoz wyboru - nawet jak zegarki sie super sprzedaja.


Gorsze od czego? Cały Patek Philippe stoi na Gyromaksie. Genewska "manufaktura" stosuje tu dwuramienne balanse na 8 punktach regulacyjnych czyli klasyka Gyromaksa. To samo robi Audemars Piguet z tą różnicą, że przy dużej średnicy wieńca stosuje 4 ramiona i wciąż 8 punktów regulacyjnych. Patek także używa czteroramienne balanse, ale już na 4 punktach regulacyjnych. Ma też w ofercie Gyromax najnowszej generacji, gdzie nie sposób mówić o kole balansowym w kontekście regulatora balansowego. Wracając do AP - Tomek przy ocenie niedokładności chodu kalibru 3120 odnosi się do dużej ilości ciężarków na wieńcu, ale skąd wiadomo, że tu tkwi źródło problemów? Może to jest tylko pochodna, a źródło tkwi, a właściwie tkwiło w innym miejscu konstrukcji. Kolejna sprawa to sam kaliber 3120. Powołujecie się na różne fora internetowe wyłapując krytyczne opinie, ale może warto byłoby zwrócić uwagę na okres z jakiego pochodzą te informacje. Być może tego nie wiecie, ale kaliber 3120 z 2010 czy 2016 roku, to nie jest dokładnie ten sam mechanizm co konstrukcja z chwili wprowadzenia na rynek czyli z 2005 roku. Wiele wczesnych problemów zostało wyeliminowanych. 3120 jest obecnie podstawowym i wiodącym mechanizmem w kolekcji AP. Uważacie, że AP zatruwałoby swoje zegarki wadliwym werkiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do AP - Tomek przy ocenie niedokładności chodu kalibru 3120 odnosi się do dużej ilości ciężarków na wieńcu, ale skąd wiadomo, że tu tkwi źródło problemów? Może to jest tylko pochodna, a źródło tkwi, a właściwie tkwiło w innym miejscu konstrukcji. Kolejna sprawa to sam kaliber 3120. Powołujecie się na różne fora internetowe wyłapując krytyczne opinie, ale może warto byłoby zwrócić uwagę na okres z jakiego pochodzą te informacje. Być może tego nie wiecie, ale kaliber 3120 z 2010 czy 2016 roku, to nie jest dokładnie ten sam mechanizm co konstrukcja z chwili wprowadzenia na rynek czyli z 2005 roku. Wiele wczesnych problemów zostało wyeliminowanych. 3120 jest obecnie podstawowym i wiodącym mechanizmem w kolekcji AP. Uważacie, że AP zatruwałoby swoje zegarki wadliwym werkiem?

Mariusz, naturalnie nie mam żadnej pewności ale analizując różne opinie, opisy problemów i nawet Twoje wpisy nt upierdliwości regulacji poparte informacjami ze źródła pozwalają domniemywać, że może to być spowodowane właśnie skomplikowaną regulacją. Nie uważam oczywiście, że AP zatruwa zegarki wadliwym kalibrem, daleki jestem od tego typu stwierdzeń. Zaintrygował mnie jedynie fakt, iż inni producenci uprościli w tym samym systemie regulacji precyzyjnej jej proces eliminując po prostu kilka punktów regulacji. Z jakiegoś powodu to zrobili.

Dlatego poprosiłem Cię abyś zapytał u samego źródła co leży u podstaw trzymania się ośmiopunktowej regulacji w Gyromax podczas gdy inni ją uprościli.

Może moje wyobrażenie o skali problemu jest wyolbrzymione a klasyczny Gyromax ma całkiem inne podstawy egzystencji w AP. Nie wiem, jak możesz zapytaj.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Zaintrygował mnie jedynie fakt, iż inni producenci uprościli w tym samym systemie regulacji precyzyjnej jej proces eliminując po prostu kilka punktów regulacji. Z jakiegoś powodu to zrobili.

Dlatego poprosiłem Cię abyś zapytał u samego źródła co leży u podstaw trzymania się ośmiopunktowej regulacji w Gyromax podczas gdy inni ją uprościli.

Może moje wyobrażenie o skali problemu jest wyolbrzymione a klasyczny Gyromax ma całkiem inne podstawy egzystencji w AP. Nie wiem, jak możesz zapytaj.

Tomek, oczywiście zapytam. Półprawdą jest jednakże twierdzenie o uproszczeniu konstrukcji w odniesieniu do Patek Philippe. Patek stosuje równolegle trzy typy mikroregulacji Gyromax, w tym tą klasyczną na 8 punktach regulacyjnych. Pisałem o tym wyżej. Znajdziesz taką mikoregulację między innymi w tak prestiżowym modelu jak Ref. 5016P.

 

patekcalibre_27.jpg

 

Zresztą ogólnie dotyczy to kalibru z rodziny 27 i nie tylko 27. Na marginesie dodam, że F.P. Journe stosuje 4 punkty, Lange 6.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Christope Claret poszedł na całość i najnowszym dziele zapakował 12 śrub do regulacji :)

 

Ciekawe czy wszystkie służą do regulacji momentu bezwładności. W tradycyjnych kołach balansowych do tego celu służyły dwie śruby.

 

30f030c1ed9eb8f387a30575bf590b0e.jpg


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Christope Claret poszedł na całość i najnowszym dziele zapakował 12 śrub do regulacji :)

 

 

Ciekawe jak w kontekście aerodynamiki wypada powyższy balans w porównaniu do dzieła Audemars Piguet / Patek Philippe. Czy nie lepiej byłoby zastosować wkręty po wewnętrznej stronie wieńca? A tak przy okazji, pogrzebałem na stronie Patka żeby sprawdzić jaki jest stopień wykorzystania klasycznego rozwiązania. Proszę bardzo:

 

Kaliber 215, 25-21, 27-525, 27, 240. Już mi się więcej nie chce szukać  :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak w kontekście aerodynamiki wypada powyższy balans w porównaniu do dzieła Audemars Piguet / Patek Philippe. Czy nie lepiej byłoby zastosować wkręty po wewnętrznej stronie wieńca?

Ciekawe. Te cofnięte wycinki koła ze śrubami to pewnie w celu poprawy aerodynamiki właśnie.

 

A tak przy okazji, pogrzebałem na stronie Patka żeby sprawdzić jaki jest stopień wykorzystania klasycznego rozwiązania. Proszę bardzo:

 

Kaliber 215, 25-21, 27-525, 27, 240. Już mi się więcej nie chce szukać :).


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie realne korzyści wnosi zwiększenie liczby punktów regulacji na balansie?


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może chodzi o możliwość dokładniejszej regulacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chodzi mi o ścislejszą odpowiedź.

 

Chodzi o mniejsze różnice między pozycjami?


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Ciekawe. Te cofnięte wycinki koła ze śrubami to pewnie w celu poprawy aerodynamiki właśnie.

 

Jasna sprawa. To rozwiązanie kojarzy mi się z Breguet.

 

breguet_balance_spring.jpg

 

Jakie realne korzyści wnosi zwiększenie liczby punktów regulacji na balansie?

Korzyści wynikające z opracowania Patek Philippe należy przede wszystkim rozpatrywać w kontekście momentu bezwładności wyższego w stosunku do stosowanych wówczas rozwiązań konkurencyjnych (rok 1952). Umieszczenie ciężarków w górnej części wieńca pozwoliło bowiem zwiększyć średnicę koła balansowego bez istotnego wzrostu ciężaru balansu, który powodowałby mocniejszy nacisk na łożyska, a w konsekwencji przyczyniał się do wzrostu tarcia. Co do ciężarków - więcej ciężarków oznacza więcej zabawy. Reguluje się je w parach. Wycięcia dwóch przeciwległych ciężarków są zwrócone względem siebie mniej więcej do wewnętrznej lub zewnętrznej strony wieńca. Pół obrotu pary takich ciężarków wpłynie na wskazanie czasu na poziomie około 20 sekund. Przy czym jeżeli nacięcia pary przeciwległych ciężarków skierujemy bardziej do wewnątrz wieńca, to zegarek będzie się późnił natomiast na zewnątrz - spieszył.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jasna sprawa. To rozwiązanie kojarzy mi się z Breguet.

 

 

 

To ciekawe! Breguet rozmieszcza śruby pomiędzy ramionami czyli na odwrót niż Patek i inni. 

 

 

 

Jakie realne korzyści wnosi zwiększenie liczby punktów regulacji na balansie?

 

Ale chodzi mi o ścislejszą odpowiedź.

 

Chodzi o mniejsze różnice między pozycjami?

 

Oprócz tego co napisał Mariusz dodałbym jeszcze, że

większa liczba punktów regulacji powinna skuteczniej niwelować przyrost dobowy poprawki tj. różnicę pomiędzy chwilą początkową pomiaru a chwilą końcową, po upływie jednej pełnej doby. Sama regulacja poprzez zmianę momentu bezwładności eliminuje też jeden z głównych czynników powstawania błędu izochronizmu. Niestety nie wszystkie. Nieswobodna praca balansu, która jest cechą konstrukcyjną wychwytu kotwicowego czy niewyrównoważenie koła balansu nadal będą sprzyjać powstawaniu błędów izochronizmu i tym samym zakłócać pracę mechanizmu. De facto ostatni czynnik w efekcie powoduje tzw. błąd pozycyjny czyli będzie też wpływał na różnice między pozycjami.                                              


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panowie. Zatem bezsprzecznie ośmiopunktowa regulacja pozwala dokładniej wyrównoważać balans. Widzę, że Powermatic ma dwupunktową a cal. 8500 czy 3135 - czteropunktową regulację. Czy Patek lub AP rzeczywiście osiągają użytkową przewagę dzięki tylu punktom czy raczej należy to traktować jako korzyść natury marketingowej?

Przytoczony wyżej Claret ma śrubki + przesuwkę. Jaki w tym sens?


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panowie. Zatem bezsprzecznie ośmiopunktowa regulacja pozwala dokładniej wyrównoważać balans. Widzę, że Powermatic ma dwupunktową a cal. 8500 czy 3135 - czteropunktową regulację. Czy Patek lub AP rzeczywiście osiągają użytkową przewagę dzięki tylu punktom czy raczej należy to traktować jako korzyść natury marketingowej?

 

Cały czas na ten temat wymieniamy poglądy z Mariuszem.

 

 

Przytoczony wyżej Claret ma śrubki + przesuwkę. Jaki w tym sens?

 

Też się nad tym zastanawiam i dochodzę do wniosku, że to koło balansowe może jednak nie posiadać dokładnej regulacji poprzez zmianę momentu bezwładności. Śruby mogą pełnić tu funkcje regulacji zgrubnej oraz służą do wyważenia koła (i ewentualnie kompensacji temperaturowej choć to powinien zapewnić skład współczesnych metali) natomiast regulację dokładną zapewnia przesuwka.

Trochę to archaiczne jak na nowatorstwo Clareta choć kluczowym elementem tej konstrukcji może być cylindryczna sprężyna balansu.           

 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Też się nad tym zastanawiam i dochodzę do wniosku, że to koło balansowe może jednak nie posiadać dokładnej regulacji poprzez zmianę momentu bezwładności. Śruby mogą pełnić tu funkcje regulacji zgrubnej oraz służą do wyważenia koła (i ewentualnie kompensacji temperaturowej choć to powinien zapewnić skład współczesnych metali) natomiast regulację dokładną zapewnia przesuwka.

Trochę to archaiczne jak na nowatorstwo Clareta choć kluczowym elementem tej konstrukcji może być cylindryczna sprężyna balansu.

 

Bardzo dobrze w tych archaizmach odnajduje się Lange. Niemcy stosują regulację okresu wahania balansu poprzez ingerencję w czynną długość włosa jako dodatkową metodę mikroregulacji. Świetnym przykładem połączenia Gyromaksa z przesuwką jest Zeitwerk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Tam też jest drugie, pośrednie źródło energii - remontoir, pomiędzy kołem sprężyny naciągu a balansem dla zapewnienia stałych dostaw energii. Tu ewidentnie Gyromax to zmiana momentu bezwładności a przesuwka to ingerencja w czynną długość włosa. To zasadzie mogą być dwa niezależne systemy regulacji. Ciekawi mnie czy w praktyce oba się wykorzystuje podczas regulacji w serwisie.
 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.