Zegarek jednorazowy - serwis posprzedażny Adriatica

[TeJot 113]

W styczniu 2007 zakupiłem damski zegarek Adriatica na szerokim 20 mm pasku skórzanym. Po trzech miesiącach normalnego, codziennego użytkowania przetarła się pierwsza szlufka :x natomiast w czwartym miesiącu druga :evil: Udałem się do przedstawiciela serwisu Adriatica w Krakowie – Pasaż Bielaka i czego oto się dowiedziałem :shock: ;

- na pasek gwarancji nie ma, więc nie wymienią

- nowego takiego samego nie kupię bo nie mają

- na indywidualne zamówienie też paska nie sprowadzą bo z uwagi na brak gwarancji producent pasków nie sprowadza,

- ba, nawet nie kupię takiego samego, nie oryginalnego bo Panowie nie mają, był tylko o szerokości 18 mm, który kompletnie nie pasował do koperty zegarka.

 

O ile jestem w stanie zrozumieć fakt braku gwarancji na pasek, o tyle nie zgadzam się kompletnie na takie traktowanie klienta odnosząc się do serwisu posprzedażnego, czego nie omieszkałem wyrazić.

 

Po pierwsze - szlufki paska nie powinny się przetrzeć obie w tak krótkim czasie :!: zapewne była to wada materiału lub błąd w założeniach produkcyjnych co do jakości zastosowanego materiału,

 

po drugie - fakt braku gwarancji nie powinien wpływać na dostępność odpłatnych elementów zegarka, czy to po okresie gwarancji, czy nie objętych gwarancją wogóle,

 

po trzecie - dowiedziałem się, iż nie jestem jedyną osobą która usiłuje dokupić oryginalny pasek Adriatica – z mizernym skutkiem,

 

po czwarte – przedstawiciel Adriatica w Polsce sprzedaje zegarki, których po uszkodzeniu jednego z elementów podstawowych (pasek) nie można przywrócić do pierwotnego, oryginalnego stanu. Czyżby więc Adriatica sprzedawała zegarki poniekąd jednorazowe :oops:

 

Z tematem paska poradziłem sobie, choć nowy pasek nie jest oryginalny, natomiast oburzony jestem podejściem do serwisu posprzedażnego firmy Adriatica i prawdopodobnie był to ostatni zegarek Adriatica zakupiony przeze mnie.

[Gość dester*]

poruszamy tu problem pasków , myślę bardzo istotny . Mój Tissot dobrze się nosił do czasu aż nie nadwyrężyłem jego trwałość prostym acz regularnie powtarzanym ruchem naciągu paska podczas zakładania na rękę, zwłaszcza w pośpiechu. Dotatkowo lato, pot i omal mi w pewnym momencie nie zleciał zegarek z ręki bo za wczasu nie wymieniłem paska.

Wiem już z tego doświadczenia, że skóra nie spełnia swojego zadania, naciągana podczas wkładnia po prostu pęka i jest tylko kwestią czasu jak szybko to się stanie, że trzeba rozglądać się za nowym paskiem. Ciekawi mnie jak właściwie jest z tymi dobrymi paskami, z czego się produkuje i czy poddawane są wzmocnieniu, impregnacji bo pot, woda szybko nadwątla ich wytrzymałość i po prostu mówiąc oględnie gniją . Właśnie, co poza stalowa, ciężką bronsoletą jest równie trwałe? .Zastanawiam się czy nie nabyć silikonowy pasek, miękki jakby go nie było na ręku, nie wiem tylko czy jest trwały (czy go po prostu nie urwę), ewentualnie bronsoleta ale np. tytanowa bo lekka, mocna zresztą też .

Znalazłem ciekawe propozycje :

 

http://www.watchworx.co.uk/pages/lwb/pu.html

http://www.watchworx.co.uk/pages/lwb/Di-Modell.htm

http://www.thewatchprince.com/watch-band/D...ort-Watch-Bands

 

[michu 1]

Nie szkodzi, że na pasek nie ma gwarancji. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową. Możesz żądać na tej podstawie wymiany paska, jeśli Ci nie wymienią możesz ich pozwać - moim zdaniem nie ma sensu za taką kwotę.

[Rzepa 3]

kup sobie jakis ladny paseczek na www.horido.pl