Jest nadzieja dla weterana? Timex Digital Compass T77862.

[jasz 9]

Jestem posiadaczem wymienionego w temacie zegarka od piętnastu lat. Kupiłem go z nadzieją, że nie zgubię się na pustyni, gdybym się nań zawieruszył. Na GPS nie było mnie stać.

Przetrwał codzienne ponad roczne użytkowanie w ekstremalnych warunkach atmosferycznych (różnice temperatur, zapylenie, burze piaskowe, porę deszczową) i taktycznych (ostrzały moździerzowe, maszynowe i  IED). Nie przetrwał wymiany baterii u jednego z zegarmistrzów, bo wysiadło mu podświetlenie (indiglo). Usłyszałem, że  timexom po jakimś czasie "wysiada elektryka".

Czy faktycznie nie ma już dla niego ratunku? Może ktoś z Forumowiczów ma wiedzę w tym temacie? Zależy mi na nim ze względów sentymentalnych. Oboje przetrwaliśmy czas wojny. Zaczęliśmy się psuć podczas pokoju.

 

Rozważam ewentualność zakupu samego modułu, bądź całego zegarka jako dawcy. Koperta w moim egzemplarzu nosi ślady bojowe. Siebie nie naprawię, a zegarek może się uda? Ot, sentymentalny robię się coraz bardziej.

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i porady.

 

[Sol 7136]

Ja bym zaczął od wizyty u innego fachowca.

Może to być jakiś styk itp.

Jeżeli to nie pomoże to pozostanie szukanie dawcy.

[jasz 9]

Wizyty u innych fachowców już były. Kończyły się zazwyczaj stwierdzeniami, że "elektroników" się nie naprawia, bo to jednorazówki. Zdarzył się też i taki "fachowiec", który nie chciał mi nawet baterii wymienić, bo on timex'ami się nie zajmuje ze względu na (cytuję): skomplikowaną konstrukcję utrudniającą wymianę baterii. Gotów był mi za to wypolerować "bojowe blizny na kopercie i szkiełku" (zdjęcie w pierwszym poście jest poglądowe, nie przedstawia mojego egzemplarza)!

 

Cóż najwyraźniej powinienem szukać speców wśród elektroników, bądź polować na dawcę (ma ktoś może zbędny egzemplarz w niewyjściowym stanie?).

[Sol 7136]

O naprawie to raczej zapomnij.

Dawcę znajdziesz szybciej i taniej

 

Albo... zostaw go tak jak jest. Doszła mu kolejna rana i tyle. Tym razem to obrażenia wewnętrzne, ale i kolejna historia.

Ważne, że dalej działa.

[jasz 9]

Szkoda.

Musiałem spróbować. Tym bardziej, że awaria nastąpiła po wojnie. 

Szanse na zdobycie działających wnętrzności mam chyba też niewielkie, ale ... kto wie? Kto wie? Może ktoś ma w jakichś zakamarkach przepastnych.

 

Na marginesie i poza tematem: bardzo nastrojowe fotografie Szanowny Pan robi - superowe; co do koniunkcji Słońca i zegarów mam inny pogląd ;-)

[Sol 7136]

Szukaj na eBay

Sprawdź także czy inne, podobne modele nie mają tych samych modułów.

Na przykład:

https://www.ebay.com/itm/Timex-Expedition-digital-compass-44mm-mens-watch-820/173188732224?hash=item2852da5540:g:JFIAAOSw1zhaZ~hq

https://www.ebay.com/itm/Timex-Expedition-Military-Watch-Digital-Compass-Stopwatch-Indiglo-WR50m/282771884480?epid=2085970133&hash=item41d68489c0:g:wNUAAOSwZcZZqDrq

 

Wtedy pole poszukiwań będzie dużo większe.

 

Dzięki

[jasz 9]

Ten z pierwszego linku poza kolorystyką i innym paskiem, to na "oko" mój model. Na deklu zamiast "820 RR" mam wytłoczone "820 L6". Aż trudno mi uwierzyć, że takie złomki są aż tyle warte. Choć zważywszy na koszty przesyłki i tzw. "proste przeliczanie" to tylko wrażenie. 

Hmm... kupując go, kupowałem zegarek nieprodukowany już od przynajmniej 3 lat. Normalnie "antyk".

Wielkie, ogromne wielkie dzięki za pomoc. Może odważę się odkręcić dekiel i sprawdzić czy nie znajdę tam jakichś oznaczeń. Kupowanie zegarka w lepszym stanie, niż mój, by zamienić kopertę jest trochę ... nieracjonalne. Choć, wykluczyć i takiej ewentualności nie mogę.

[Sol 7136]

A może to po prostu czas na nowy zegarek?

Ten swoje przeszedł i czas na emeryturę, co wcale nie oznacza, że masz go wyrzucić, tylko zakładać czasami.

 

Jeżeli lubisz elektroniki to polecam Casio. Mają fajną linię Protrek, lub jeszcze lepszą G-Shock i te zegarki chodzą dekadami.

Poczytaj:

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/41346-ile-lat-maj%C4%85-wasze-najstarsze-nadal-sprawne-i-u%C5%BCywane-modele-casio/

[jasz 9]

Casio są świetne i myślę nad dw5600, bo to iluminator i odczytam godzinę bez okularów.

Wszystko, co odmierza czas ma dla mnie swój urok. To mój problem. Rozrzut mam na moje nieszczęście ogromny: od starych mechanicznych "rupieci" naręcznych (niezbyt drogich i wyrafinowanych), poprzez budziki, mechaniczne i elektroniczne, analogowe i kwarcowe, radio-budziki po wiszące dziwadła typu Seiko Transistor Wall Clock Striking Day-Date Calendar (SC-315/1B) - zegar elektromagnetyczny, po hybrydę kontrolowaną satelitarnie, wyświetlającą czas lampkami nixie (jest opcja wyboru czasu lokalnego dla konkretnej autolokalizacji - konstrukcja na zamówienie). Niektóre wymagają renowacji, są i takie, które nigdy nie były noszone, a jedynie wyciągane z opakowań, by usunąć z nich baterie - jeśli to elektroniczne czasomierze są. Ehh... ten wybór oszołamia i wywołuje u mnie niemoc decyzyjną.

 

P.S. Przede mną leży kilkunastoletni Casio DB-E30, którego akumulator wciąż działa, ale już nie jest w stanie podświetlić tarczy (znikają wszystkie cyferki i oznaczenia) oraz MSY-700, gdzie bez okularów wskazówki godzinową i minutową rozpoznaję, zaś reszta zlewa się w czarną plamę.

[Sol 7136]

5600 to klasyk

Wygodny, użyteczny i niedrogi.

 

Droższa opcja: GW-M5610. Dodatkowo ma Solar i Wave Ceptor.

 

Spróbuj DB-E30 dłużej poładować na słońcu. Jak nie pomoże, to znaczy, że aku już do wymiany.

[jasz 9]

Akumulator zdecydowanie do wymiany. Przez lata był stale w tzw. ekspozycji okiennej, by ładowała go nasza Gwiazda Codzienna. Ma wciąż wystarczającą pojemność, by funkcjonowała elektronika poza oświetleniem. Trzyma czas, dane, nastawy. Próba podświetlenia jest zbyt prądożerna. dobrze, że ma wbudowane układy "podtrzymujące życie" i zamiast wykasowywać ustawienia, wyłącza tylko wyświetlacz.

 

Do codziennego użytkowania podstawowe funkcje "klasyka" w zupełności mi wystarczą. Tak mniemam. Wzorce czasu mam w domu, a jak pospadają satelity i padnie elektronika to słoneczne i wodne zegary znów zaczniemy używać. 

[Sol 7136]

Słusznie

Daj znać co zrobiłeś z Timexem i pochwal się 5600 w odpowiednim dziale

[jasz 9]

Timex ma nową baterię, która zapewne wystarczy na lat kilka, skoro na "świecenie" nie będzie zużywana.

Jak tylko skompletuję zestaw z drucianym "ochronnikiem", prawdopodobnie się pochwalę.

Od dłuższego czasu nie mogę oderwać myśli i wzroku od "wrogiego" temu tematowi zegarkowi w kolorze zielonym ... . Ehhh ..., może to tylko chwilowe? - choć długa ta chwila! 

[Sol 7136]

Czym mniej jesteś na forum, tym mniejsze pokusy.

Ale co to za życie jak się im wcale nie ulega?

 

Który to ten zielony?

[jasz 9]

Zelony to "17" SARB'a zaraz obok "promiennej"tarczy "65" tej samej linii. 

[Sol 7136]

Tak czułem

Nie dziwię się, bo zegarek jest śliczny i do tego naprawdę wykonany tak, że może leżeć na wyższej półce.

Wiem, bo mam

 

No i zielonych nie jest wcale dużo

[jasz 9]

"Zazdraszczam" zatem, acz niezawistnie możliwości obcowania z tym cudeńkiem wyposażanym w kompas słoneczny, mi znanym tylko ze zdjęć.

Ehh... .  Off topic "pacyficzny" się z tematu zrobił. Czy aby bana nie zaliczę jakiegoś?

[Sol 7136]

Mam nadzieję, że nie.

Ale na wszelki wypadek, w razie czego pisz PW

[jasz 9]

Znalazłem:

 

http://www.czaszegarkow.pl/timex-expedition-ekran-lcd-tkanina-o40-mm-p-71718.html

 

Nie wiedziałem, że mam tak wartościowy zegarek,   choć cena systematycznie spada

Mój jest bez światełka, ale za to z prawdziwą historią i autentycznymi bojowymi bliznami.   

 

Przetwornica DC/AC jest słyszalna po wciśnięciu klawisza podświetlania. Nie znalazłem firmy, ani osoby chcącej się podjąć naprawy. Trudno.

[jasz 9]

Dziś weteran przywrócony został do pełnej sprawności i gotowości bojowej.

Wszystkie funkcje działają.

Transplantacja powiodła się. Oryginalny mechanizm weterana podtrzymywany będzie przy życiu w kopercie dawcy.

Dawca z epoki (inny model, choć ten sam mechanizm - moduł wewnętrzny) swoje przeszedł (zniszczony pasek i koperta) i wylądował w "loombardzie ależ drogim". 

Cieszę się ogromnie.

[Carrot 2432]

Historia z happy endem:-) Super, że Ci się udało.

[Sol 7136]

Brawo!

[grzemor 0]

Jestem posiadaczem wymienionego w temacie zegarka od piętnastu lat. Kupiłem go z nadzieją, że nie zgubię się na pustyni, gdybym się nań zawieruszył. Na GPS nie było mnie stać.

Przetrwał codzienne ponad roczne użytkowanie w ekstremalnych warunkach atmosferycznych (różnice temperatur, zapylenie, burze piaskowe, porę deszczową) i taktycznych (ostrzały moździerzowe, maszynowe i  IED). Nie przetrwał wymiany baterii u jednego z zegarmistrzów, bo wysiadło mu podświetlenie (indiglo). Usłyszałem, że  timexom po jakimś czasie "wysiada elektryka".

Czy faktycznie nie ma już dla niego ratunku? Może ktoś z Forumowiczów ma wiedzę w tym temacie? Zależy mi na nim ze względów sentymentalnych. Oboje przetrwaliśmy czas wojny. Zaczęliśmy się psuć podczas pokoju.

 

Rozważam ewentualność zakupu samego modułu, bądź całego zegarka jako dawcy. Koperta w moim egzemplarzu nosi ślady bojowe. Siebie nie naprawię, a zegarek może się uda? Ot, sentymentalny robię się coraz bardziej.

 

Będę wdzięczny za wszelkie sugestie i porady.

 

T77862.jpg

Witam, jeżeli dalej Pan go poszukuje to proszę dać znać, najlepiej na maila: [email protected] , pozdrawiam

[jasz 9]

Witam, jeżeli dalej Pan go poszukuje to proszę dać znać, najlepiej na maila: [email protected] , pozdrawiam

Wysłałem wiadomość prywatną.