Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

y60

Mołnia przeszczep-pytanie do fachowców?

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie dziś porównałem werk ze starej kieszonki z nowym a Aviatorze.

I wniosek jest taki ,że stare wykończenie Molnii bardziej mi się podoba.

W nowym ,nie wiedzieć czemu, brak jakichkolwiek napisów,numeru werku itp.(czyżby to była chińska"molnija"?) :)

Stąd pytanko czy można by przełożyć mech. z kieszonki do lotnika.?

lub jeszcze bardziej komplikując pozbyć się tylko tych elementów(mostków???) ze szlifem "moskiewskim" :)

zachowując pozostałe nowe części ,w tym niebieskie śrubki.?

 

post-23173-0-14287900-1331222857.jpg

 

nie wiem czy to dobry pomysł,ale tak mnie jakoś naszło ,

zresztą,

wtedy byłby naprawdę Limited Edition :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mostki powinny pasować, choć kiedyś jak zamieniałem mostki z brzydkich na ładne szlifowane w Pobiedzie to topornie weszly, ale weszły i zegarek dalej działał.

 

Gdy już zdecydujesz się na zmianę, dobrze byłoby wszystko przed skręceniem do kupy, wyczyścić i nasmarować.

 

Czy dobrze widzę, że "nowa" Molnija, która siedzi w Aviatorze, nie ma incablocu? :)


???????? => ta choroba dobrze ROCKuje!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie pchał w kombinacje - zarówno w starym werku jak i w nowym łożyskowanie i czopy się już wzajemnie podocierały - teraz będą się docierać ponownie. Lepiej już przełożyć cały mechanizm - tyle tylko iż napisy są położone przy krawędziach i mam wrażenie ,że Ci się po prostu pochowają pod obrzeżem dekla- będzie widać tylko SU - pytanie czy jest sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No,w zasadzie...sensu nie ma ;),ale, po prostu, ten stary werk szlachetniej wygląda,a kieszonka od strony tarczy -destrukt,więc taki pomysł wpadł z nienacka.

Z tym,że rzeczywiście, lepiej ,jeśli w

ogóle,przełożyć całość...

pomyślę..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się nie pchał w kombinacje - zarówno w starym werku jak i w nowym łożyskowanie i czopy się już wzajemnie podocierały - teraz będą się docierać ponownie. Lepiej już przełożyć cały mechanizm - tyle tylko iż napisy są położone przy krawędziach i mam wrażenie ,że Ci się po prostu pochowają pod obrzeżem dekla- będzie widać tylko SU - pytanie czy jest sens.

 

Zegarek jest wykonany precyzyjniej niż samochód dlatego nie wymaga tzw docierania. Jeżeli są sprawne części wszystko będzie działało bez problemu.

Można przekładać do woli. Czy jest sens? właściciel zegarka wie najlepiej co Go kręci - zrobi co zechce :)

Pozdrawiam

AM


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zegarek jest wykonany precyzyjniej niż samochód dlatego nie wymaga tzw docierania.

Pozdrawiam

AM

 

:):):):)

Jeśli masz na myśli elementy wykończeniowe typu zamek klapki popielniczki to oczywiście masz rację. Jeśli masz na myśli obciążone elementy mechaniczne typu krzywka na wałku rozrządu lub dokładność wykonania uzębień w nowoczesnej skrzyni biegów to wybacz, ale bardzo, bardzo wątpię czy znajdziesz w zegarku wykonanie elementów z takimi tolerancjami. No może w małoseryjnym zegarku za x000000$ znajdziesz :). W mołni raczej nie (jak pamiętam z książki pt. "Mechanizmy zegarkowe" (chyba) to błąd wykonania uzębień w typowym ówczesnym zegarku potrafi sięgnąć 1/4 modułu czyli wręcz masakryczny błąd). Nadmienię jeszcze, że to iż nie dociera się teraz nowego auta po zakupie wynika z tego iż wstępne docieranie silnika prowadzi się w fabryce na hamowni. Zegarków się nie dociera bo i po co - tu nie ma wysokich prędkości obrotowych, dużych nacisków itd.

 

Oczywiście przekładka jest możliwa i zegarek będzie działał poprawnie, ale właśnie dlatego iż tam nie jest wymagana duża dokładność i można dość dowolnie składać przepracowane podzespoły z różnych egzemplarzy. Mnie chodziło o to, że efekt będzie mizerny w sensie wizualnym i niekoniecznie dobrze wpłynie na żywotność tego mechanizmu. Odradzam więc tą zabawę a decyzja oczywiście nie należy do mnie. Wyraziłem swoje zdanie i tyle. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś że:

łożyskowania i czopy się już wzajemnie podocierały - teraz będą się docierać ponownie.

Zapewniam, że czopy się wzajemnie nie docierają nawet w ruskich zegarkach. Stal nie wyciera rubinu.

 

Na to zdanie chciałem zareagować.

 

Faktycznie tolerancje wykonania części zegarków nie dorównują tolerancjom wykonania części silników ale te faktycznie wymagają docierania i nie ważne gdzie czy w fabryce czy u kupującego.

O wiele dokładniejsze są maszyny do produkcji części zegarkowych np. tolerancja wykonania niektórych zespołów szwajcarskich automatów tokarskich sięgają + 0,003mm (trzy mikrony).

 

Napisałeś

 

że efekt będzie mizerny w sensie wizualnym

Tutaj masz zupełną rację.

 

Wyraziłem swoje zdanie i tyle.

To zupełnie tak jak ja :) ale nie było i nie jest moim celem zaatakowanie Ciebie.

 

Pozdrawiam :)

Adam Mroziuk


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mnie chodziło o to, że efekt będzie mizerny w sensie wizualnym

 

chyba niekoniecznie Ktoś kto ma oczy się z tym twierdzeniem może zgodzić:

oryginał:

 

post-7161-0-32139700-1331223645.jpg

 

...i starsza mołnia:

 

post-7161-0-98993700-1331223648.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.