Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

DeDragonSlayer

Dzień dobry

Rekomendowane odpowiedzi

Na wstępie zaznaczę że zauważyłem że popełniłem błąd, ponieważ zdążyłem już popełnić jeden wpis na forum, bez uprzedniego przedstawienia się w odpowiednim dziale. Niniejszym próbuję naprawić owo faux-pas. :(

Jestem z Wrocławia, zegarki noszę z przerwami już od dawna, praktycznie od komunii, z tym że zawsze było to coś z niskiej półki. Mój ostatni zegarek kupiłem paręnaście lat temu jeszcze na studiach, i jest to najzwyklejszy elektroniczny Timex Ironman Triathlon. Kupiłem go na drugim roku studiów, tuż przed pierwszym wyjazdem nad morze z moją ówczesną dziewczyną, a dziś Żoną. Noszę go do dzisiaj, i pomimo kilku już wymian baterii i masakrycznie poobijanej i powycieranej obudowy chodzi bez zastrzeżeń do dzisiaj.

 

20110504gliwice16.jpg

Zdjęcie nie jest moje, lecz zapożyczone z sieci, ale może to i dobrze, bo mój egzemplarz wygląda duuużo gorzej, a srebrna farba się w całości wytarła i został szary plastik. ;)

 

Zegarek ten przez lata spełniał moje wymagania, tzn jest dokładny, czytelny, wodoodporny, i odporny na bezceremonialne traktowanie, grzebanie przy samochodzie, obcieranie o wszędobylskie futryny itd., plus ma ten sporadycznie używany stoper. Taki prawie G-Shock. Półtora roku temu przeżył ze mną pożar, i nie dość że nic mu się nie stało, to jeszcze ocalił dobre kilka cm kwadratowych mojej skóry. :)

Przez te wszystkie lata, pomimo że moja sytuacja finansowa polepszyła się względem czasów studenckich, opierałem się koncepcji zakupu poważniejszego zegarka, dlatego że nie wydawało mi się żeby jakikolwiek "normalny" zegarek spełniał te moje wcześniej wylistowane wymagania. Ponadto wygodniej było wyobrażać sobie że fakt że posiadam stary elektroniczny zegarek powoduje że jestem odbierany w swoim środowisku jako osoba awangardowa i niekonformistyczna.

 

Pracuję w branży IT, i jakiś czas temu na spotkaniu z zewnętrznym dostawcą zauważyłem że każdy jeden człowiek z tamtej firmy ma na ręku jakiś duży analogowy zegarek. Nie patrzyłem jakich producentów, bo też nie chciałem zapuszczać "żurawia", zresztą nie znałem się na tyle na zegarkach żeby mi to coś powiedziało. Zauważyłem jednak, że jak by nie patrzeć posiadanie tego typu zegarka zwiększa wiarygodność człowieka. Choćby nawet podświadomie. Jednak wtedy zdałem sobie jasno sprawę, że z moim starym Timexem, wśród osób które mnie nie znają mogę kształtować jednak nieco inny wizerunek niż bym zamierzał. :D Rozpocząłem wtedy szerokie poszukiwania w sieci zegarka analogowego, który by spełniał moje wymagania. Stanęło na tym że musiałby to być zegarek kontrolowany przez radio (w celu dokładności), pokryty warstwą trudno-ścieralną i ze szkłem szafirowym (w celu zwiększonej odporności na obtarcia), mieć jasne wskazówki na czarnym tle (bądź odwrotnie w celu czytelności), wodoodporny (tak żebym nie musiał zdejmować do pływania), z bransoletą (z tego samego powodu), no i z chronografem. Gdyby pokazywał jednocześnie dzień tygodnia i miesiąca, to byłby plus. I jeszcze żeby dobrze wyglądał, tzn miło dla oka, ale nie krzykliwie.

 

W ten sposób ograniczyłem się do trzech linii zegarków: Seiko Brightz, Citizen Attesa, Casio Oceanus. Czytałem przez następne kilka miesięcy wszystko co znalazłem w sieci, w ten sposób też trafiłem na niniejsze forum i cenne wpisy kolegi sergserg'a, który wydaje się mieć zbliżone zainteresowania zegarkowe do moich. W każdym razie tuż przed Świętami zaryzykowałem, i zanabyłem w Japonii interesujący mnie zegarek. Obecnie z niecierpliwością śledzę w sieci jego trasę.

 

Jednocześnie korzystam z wolnego czasu i przeglądam resztę forum, i piękne zegarki klubowiczów. Również te mechaniczne, bo pomimo moich nieco bardziej praktycznych wymogów co do własnego zegarka, nie ulega wątpliwości że piękno jest uniwersalne, i przy oglądaniu niektórych zdjęć szczęka opada a oczy się błyszczą.

 

To tyle przedstawiania się, przy okazji przekazuję nieco spóźnione życzenia świąteczne na ręce klubowiczów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.