Poprawka do Historia zegarmistrzostwa - Kalendarium zegarkow

[Tomasz Sitkowski 5]

Dzień dobry!

Na Forum znajdujemy szereg postów na temat kultowych zegarków i szczególnych zachwytów na temat zegarków z tourbilonem. Niewątpliwie zachwyty te są uzasadnione, choć zapewne większość z fanów zegarków może tylko pomarzyć o tych cudach. Dlatego warto też zwrócić uwagę na inne tematy, które wiążą się z historią tak uwielbianych zegarków naręcznych.

W Historii zegarmistrzostwa - Kalendarium zegarkowe, znalazłem informację, która jest niewątpliwie nieprawdziwa. W Kalendarium zegarkowym napisano pod datą 1919 rok - wyprodukowano pierwsze zegarki naręczne.

Tymczasem historię zegarków naręcznych można cofnąć z powodzeniem nawet o okolo 20 - 40 lat.

Napewno można przytaczyć różne daty, ale mogą to być daty następujące:

1. firma GP w 1880 roku produkuje zegarki naręczne dla oficerów niemieckiej marynarki,

2. firma Cartier produkuje w 1907 roku zegarek Santos dla pioniera brazylijskiego lotnictwa, zegarek ten wchodzi do produkcji w 1911 roku,

3. pierwszy zegarek naręczny Omegi powstał w roku 1905,

4. w roku 1910 firma Longines produkuje modele zegarków naręcznych,

4. w latach 1911/12 firmy Ebel i Movado produkują zegarki naręczne,

5. w roku 1914 Rolex otrzymał certyfikat Class A dla zegarka naręecznego od Kew Observatory, London,

6. około 1915 roku, Uliswsse - Nardin - naręczny chronograf,

7. szereg firm prezentuje katalogi zegarków naręcznych, między innymi, około 1915 Tavannes-Cyma, Avia i General Watch 1917 rok,

8. zegarki naręczne z kalendarzem - A.Hammerly, 1915 rok,

9. Omega produkuje w 1917 zegarki dla lotnictwa brytyjskiego i w 1918 dla armii USA.

I tak dalej, można przytaczać te lub inne przykłady.

Ogólnie można wyróżnić kilka trendów, które doprowadziły do powstania zegarków naręcznych:

1. pierwszeństwo nalezy oddać Damom, To dzięki biżuteryjnym, damskim zegarkom zaczęto produkować naręczne zegarki, (Panowie jako bardziej zachowawczy przekonali się do naręcznym zegarkom znacznie później. Mogło zaważyć tu tradycyjne podejście ( zwyczajowe) do zegarka kieszonkowego, jako typowo męskiego, wobec nowinek z damskimi zegarkami.

2. Przeznaczenie użytkowe, np. dla sportowców,

3. Przeznaczenie również uzytkowe, praktyczne, związane z wojennymi potrzebami w czasie I Wojny Światowej.

Tak więc zachwycając się dzisiejszymi naręcznymi cudami warto wspomniec równiez o poprwece do naszego Kalendarium i do tego, że takie cuda jak zegarki z kalendarzem, czy chronografy naręczne mają starszą historię jak podano w Kalendarium.

Z pozdrowieniami, TS, Tomek

[otho 1]

"Tymczasem historię zegarków naręcznych można cofnąć z powodzeniem nawet o okolo 20 - 40 lat".

 

Moim zdaniem nawet o więcej lat. Na fot. (słabej, lepszej w tej chwili nie mam) Breguet z ok. 1830 r. - damski, wykonany od razu jako naręczny (bransoletowy) z kolekcji słynnego kolekcjonera, Setha Atwooda z Time Museum w Chicago/Rockford (Nr inwentarzowy: A441).

Pozdrawiam!

[Gość Władysław]

Witam Wszystkich a szczególnie Ciebie Tomku.

Słusznie zauważyłeś ten błąd. Otóż dokładnej daty nie można ustalić, kiedy skonstruowano pierwszy zegarek na rękę. Ale przejdźmy do faktów i w przybliżeniu ustalmy tą datę.

Otóż jeżeli:

* w roku 1782 zastosowano balans rekompensacyjny,

* w roku 1800 zastosowano sekundnik o naciągu z ruchem wstecznym

(beczka i półbeczka).

* w roku 1800 francuski zegarmistrz Bregnet stosuje włos podwójny

(zwany do dziś bregnetowskim)

 

To z całą pewnością w tym okresie powstały pierwsze zegarki na rękę. I jestem przekonany że ten okres bym zaliczył jako początek zegarków naręcznych.

 

Dlaczego tak myślę, otóż czasami można zobaczyć zegarek na ręku na starych fotografiach z tamtego okresu.

 

pozdrawiam

Władysław D

[michalop 213]

... no bo w 1800 roku to na fotografii zegarka raczej nie dało by się zidentyfikować.

 

http://www.fotografia.idg.pl/varia/0039.html

 

a

Bregnet

to raczej Breguet

 

 

 

 

piotrek

[otho 1]

Znalazłem: oficjalne info z firmy Breguet oznajmia, że pierwszym zegarkiem naręcznym w dziejach, wykonanym od razu z takim zamiarem, był wyprodukowany oczywiście przez Abraham-Louis Breguet'a w roku 1810 zegarek na bransolecie dla księżnej Neapolu, siostry Napoleona Karoliny Bonaparte, żony Joachima Murata, króla Neapolu, rezydującego w "neapolitańskim Wersalu" - pałacu królewskim w Casercie. Zegarek ten nie przetrwał niestety do naszych czasów.

To ku czci tego wydarzenia Breguet w 2002 r. zainaugurował serię zegarków damskich, jubilerskich "Reine des Naples".

[Gość Władysław]

BRAWO @ OTHO

Moje teoretyczne przypuszczenia w poście z dnia 01.07.2005, na podstawie danych tam zawartych skłoniło Cię do poszukania informacji o pierwszym zegarku na rękę. Cieszę się z tej informacji. Tak przypuszczałem że Breguet mógł być sprawcą tego ale nie miałem pewności. Jeszcze raz dzięki za informację.

pozdrawiam

Władysław

[otho 1]

Dość istotne - jak mi się wydaje - sprostowanie/uściślenie dotyczące daty oraz okoliczności 'wynalezienia' zegarka naręcznego.

 

Znalazłem otóż niedawno informację rzucającą nowe światło na tę kwestię. W powszechnie cenionym, renomowanym albumie znanych autorów: M.Huber&A.Banbery: Patek Philippe Wristwatches,2002 oraz niemniej wiarygodnym dużym tomie R.Meis: A. Lange & Sy2nśhne. Eine Uhrmacher-dynastie aus Dresden, 2003, jest wzmianka świadcząca o tym, że to wcale nie Breguet był pierwszym naręcznym zegarkiem świata.

 

Cytat z w/w Hubera (str. 53):

The earliest known example of a wristwatch is mentioned in connection with the Earl of Leicester - Master of the Horse and favourite of Elisabeth I - who in the year 1571 is said to have presented his Queen with a small watch fastented onto a wriststrap or bangle. In the 17th century we encounter the French philosopher and mathematician Blaise Pascal (1623-1662), who is purported to have worn his watch on his wrist. [...] In 1790 the account book of the Genevese house of Jacquet- Droz & Leschot records the sale of a decorative watch to be worn on the arm.

Reasumując, datację zegarka naręcznego można jeszcze przesunąć w czasie - i to o relatywnie sporo lat...

[Morawiak 0]

rzeczywiscie rozne daty sa mozliwe : najczesciej wymieniany jest w publikacjach Brequet (zegarek dla Marii Antoniny).

Ja w moich artykulach podaje jednak GP (tyle ze z data 1888) poniewaz jest to pierwsza produkcja masowa ( zlecenie sztabu generalnego Niemiec na wyprodukowanie zegarka na potrzeby armii). To ten slynny model z kratka metalowa , oslaniajaca szkielko).

pozdrawiam

Morawiak

a przy okazji : Happy New Year!!!!

[Przemo Sta 6]

Witam serdecznie, mam kilka fajnych przedwojennych zegarków kieszonkowych, na niektórych pojawił sie zielony nalot, probowałem już rożnych sposobów zeby sie go pozbyc , ale idzie ciężko, może ktoś z was zna jakis sposob? pozdrawiam

[Przemo Sta 6]

Władysław, Witam serdecznie, mam kilka fajnych przedwojennych zegarków kieszonkowych, na niektórych pojawił sie zielony nalot, probowałem już rożnych sposobów zeby sie go pozbyc , ale idzie ciężko, może ktoś z was zna jakis sposob? pozdrawiam, jesli to mozliwe to prosze o jakieś wiadomości na ten temat

[Gość Władysław]

Witaj Przemo Sta

Jest mi trudno dokładnie napisać jakiego preparatu czyszczącego masz użyć. A dlaczego? Otóż z mojego doświadczenia wiem że nie każdy dostępny na rynku środek czyszczący działa skutecznie a ceny nie są adekwatne do opisu.

Dlatego często sam sporządzam dla własnych potrzeb różnego rodzaju preparaty czyszczące,zachowując bardzo dużą ostrożność ze skórą.

Ale UWAGA!!!

Środek czyszczący czyści brudy, ale często ściemnia a czasami wręcz czerni mechanizm. Dlatego przed pełnym czyszczeniem części i płyt mechanizmu, robię małe próby nim całość zanurzę w płynie. Wnioskuję że stopy metali użyty do mechanizmów dawniej jest kombinacją wielu składników. Zrobiono po to by nie czerniało w krótkim czasie, ja to ma miejsce z tzw.Tombakiem.

Zdarzało mi się że płyn zrobiony przeze mnie dla jednego stopu metali kolorowych zastosowanych w danym zegarku (przeważnie kieszonkach angielskich),był za mocny a dla innego stopu za słaby.

Pewnie zapytasz z czego to robię?

Są płyny na rynku dobre i słabe, więc je czasami ulepszam dla potrzeb własnych dodając różnych dodatkowych składników chemicznych w tym amoniaku w odpowiedniej proporcji, na zasadzie prób i błędów.

Na ogół zawsze się udaje, to kwestja właściwego doboru składników chemicznych.

Kiedyś udało mi się zmieszać wiele składników, które doskonale czyściły wszystko, ale zgapiłem się i nie zapisałem w jakich proporcjach zmieszałem i do dziś nie mogę tego powtórzyć, a to mi się już kończy.

 

pozdrawiam