To pewnie dlatego wczoraj rano mogłem to zrobić, bo zegarek był "uruchomiony" z całkiem stojącego tylko kilkoma ruchami nadgarstka. Od tamtej pory noszony normalnie na ręku więc i rezerwa chodu większa. Ok to rozwiewa moje obawy i wątpliwości. Jeszcze tylko jedyna rzecz która mnie niepokoi to że leżał całą noc ok 20-30cm od głośnika. Zupełnie wyszło mi z głowy żeby go nie kłaść w pobliżu, jak robię z dotychczasowymi kwarcami. Mam nadzieję że mu to bardzo nie zaszkodziło...