jacek90 mam wrażenie, że próbujesz narzuć swoje zdanie podpierając się określeniami "wszyscy" "gust" lub "moda". Pierwsza rzecz, jak ktoś ma kobiece nadgarstki, to 36mm będzie ok, ale jak ktoś ma męską budowę, to zwykle kupuje większy zegarek - to moje zdanie. Wzorowanie się na Tonym Soprano, dość prostym i prymitywy człowieku, jakoś słabo koreluje mi z tym enigmatycznym "gustem", o którym piszesz. Wydaje mi się, że mylisz Tonego Soprano z Jamesem Gandolfinim. Oczywiście sam serial lubię. Uważam, że zegarek powinno dobierać się pod swoją budowę, a nie dlatego, że ileś lat temu nosiło się mikrusy, bo tak było "modnie". Silna psychicznie jednostka kupuje to co się jej podoba, a nie patrzy na "modę". Moim zdaniem moda jest dla owiec, które ciągle za kimś podążają i chcą być kimś innym niż są.