Zdecydowałem się jednak wysłać zegarek do serwisu, bo nieprzerwanie późnił się 22s/24h - kurier zabrał go do Trufey, bo to dzisiaj jedyny autoryzowany serwis Taga. Następnego dnia otrzymałem kartę weryfikacyjną - stwierdzono, że parametry zegarka wskazują faktycznie na spóźnianie się, diagnoza - namagnesowany, naprawa do 3 tygodni w zależności od dostępności części i obłożenia serwisu. Pytanie do was - jak udało mi się go namagnesować i jak uniknąć tego w przyszłości? Od razu dodam, że przy żadnych wielkich agregatach zegarka nie przetrzymywałem czy też nie używałem. Dzięki