Dobrze poznajesz.
Jak dla mnie już wiele razy o tym było pisane i ja też ta tezę podtrzymuję, że 16610 to najlepsze co Roleks wypuścił!
Całkiem niezły z wyglądu i dość uniwersalny, ma datę czyli na codzień jak znalazł odporny na wszystko całkiem niezła wodoszczelność.
Uwielbiam 1680 ale jego raczej na urlop nie zabieram, nie moczę w wodzie brak szybkiej zmiany daty jest upierdliwy gdyż muszę mieć ja prawidłowo ustawioną i to wszystko dyskwalifikuje go jako zegarek na codzień. Ale w kolekcji być musi gdyż jest doskonały! Malowane indeksy, pleksi, ogólny wygląd perfekcyjny w końcu każda firma kopiowała go dosłownie.
To takie luźne przemyślenia. 🙄😂