Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

EMP74

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

3 Początkujący
  1. EMP74

    GERLACH

    Sęk w tym, że tutaj chodzi o reklamację/rękojmię, które nie obejmują szkód wywołanych przez nieuwagę użytkownika.
  2. EMP74

    GERLACH

    Miałem zegarek firmy Gerlach, o przebojach z firmą pisałem tutaj. Co jakiś czas czytam ten wątek, tak żeby sprawdzić czy coś tam się poprawiło czy też nie. Widzę, że nadal jakość produktu jest losowa, obsługa klienta na żenującym poziomie, a kontakt z firmą następuje z łaski właścicieli. Jednakże oczywiście jest to tylko kolejna próba oczernienia, fejk i potwarz. Jedyne czego nie brakuje firmie to tupetu.
  3. EMP74

    GERLACH

    Gerlach odesłał pieniądze. Jeśli o mnie chodzi to domagałem się zwrotu całej kwoty zakupu potrąconej o koszt paska (100PLN) oraz kosztów wysyłki i tyle dostałem.
  4. EMP74

    GERLACH

    Ja też bym sobie chwalił tylko, że mój popsuł się dwa razy a producent olał obowiązek gwarancyjny i próbuje mnie oszukać. Innym polskim producentom też się zdarza wadliwy produkt ale nie olewają klienta i nie próbują go oszukać.
  5. EMP74

    GERLACH

    Po mojej odpowiedzi Gerlach zamilkł. Cóż pozostaje mi tylko iść do sądu. Na szczęście sprawa jest prosta ale odzyskanie pieniędzy potrwa.
  6. EMP74

    GERLACH

    Pozwolę się z panem nie zgodzić. Tu nie chodzi o brak komunikacji, tu chodzi o oszukiwanie klienta. Kiedy pierwszy raz oddawałem swojego Submarine do naprawy, przez miesiąc nikt ze mną się nie kontaktował, próbowałem się dodzwonić do firmy i nic. Wreszcie napisałem na FB i tego samego dnia udało mi się dodzwonić do serwisu gdzie dowiedziałem się że : - problem polegał na źle wytoczonej kopercie która blokowała mechanizm, diagnoza trwała miesiąc ponieważ trudno było to zauważyć Odpowiedź z FB: - Dzień dobry. Zegarek jest naprawiony - chociaż ciężko to nazwać naprawą, od jakiegoś wstrząsu poluzował się sekundnik i zatrzymywał na szkle w tym położeniu. "Gratis" od poczty, najprawdopodobniej. Wczoraj i dzisiaj kręcił się w rotomacie, wraca do Pana w tym tygodniu. Kiedy otrzymałem zegarek stwierdziłem że wymieniono całą kopertę, wiem to ponieważ zegarek miał lekką niedoskonałość na kopercie, której nie było kiedy wrócił z serwisu. Na koronce natomiast była nowa warstwa zabezpieczająca wygrawerowany symbol Gerlacha. Czyli to co napisał na FB Fundacja Gerlach było kłamstwem. Kiedy zegarek popsuł się kolejny raz wysłałem go na adres reklamacji wzięty z regulaminu. Okazało się, że ten adres jest błędny, kiedy zwróciłem im uwagę, że taki mają w regulaminie, zmienili go natychmiast, a ja dostałem odpowiedź: To stary adres, pod którym nie znajdujemy się od 3 miesięcy. Regulamin na naszej stronie, zawiera adres aktualny. Kolejne kłamstwo to odpowiedź w sprawie reklamacji gdzie pan Zegarek napisał że : Uprzejmie informuję że zegarek model Submarine którego odesłał Pan z roszczeniem z tytułu rękojmi , ma usterkę polegającą na mechanicznym uszkodzeniu gwintu koronki. Jest to efekt zużycia podczas użytkowania, i nie może stanowić podstawy roszczenia z tytułu jak wyżej. To nie jest tak, że z Fundacją Gerlach trudno się skontaktować, Fundacja Gerlach stara się uniknąć odpowiedzialności za swoje błędy i wady produktów i robi to unikając kontaktu, a kiedy do kontaktu zostaje zmuszona najzwyczajniej kłamie.
  7. EMP74

    GERLACH

    Dziś w skrzynce znalazłem awizo, to była odpowiedź od Gerlacha. Kolejne kłamstwa. Cytat z pisma : "Uprzejmie informuję że zegarek model Submarine którego odesłał Pan z roszczeniem z tytułu rękojmi , ma usterkę polegającą na mechanicznym uszkodzeniu gwintu koronki. Jest to efekt zużycia podczas użytkowania, i nie może stanowić podstawy roszczenia z tytułu jak wyżej. Zdajemy sobie także sprawę że z powodu okresu świąteczno noworocznego , rozpatrywanie Pańskiej sprawy trwało dłużej niż zwykle. Proszę przyjąć nasze przeprosiny i wobec takiego stanu rzeczy, proponujemy Panu usunięcie tej spowodowanej użytkowaniem usterki nieodpłatnie." Pod pismem podpisał się Krzysztof Zegarek Ręce opadają.
  8. EMP74

    GERLACH

    W tej chwili moja sytuacja jest taka, na reklamację nie odpowiedzieli więc po dwóch tygodniach zostaje uznana za rozpatrzoną pozytywnie z automatu. Wysłałem wezwanie do zapłaty w styczniu, wiem że odebrali bo dostałem potwierdzenie odbioru. Poza tym żadnej próby kontaktu ze strony fundacji. Poszperałem jeszcze w sieci i znalazłem opisy przypadków kiedy zamówienia nie były realizowane przez fundację, próby kontaktu nieudane, a ludzie musieli odzyskiwać kasę przez PayPal. Przy okazji napatrzyłem się na różne fajne zegarki i szczerze mówiąc Gerlach nie robi niczego wyjątkowego. A jak ktoś chce wspierać polskich producentów to jak pisałem, w przypadku Gerlacha wspiera chińskich.
  9. EMP74

    GERLACH

    Taka jest teoria, a praktyka oznacza konieczność pójścia do sądu jeśli sprzedawca nie ma ochoty postąpić zgodnie z prawem. To oznacza kolejną stratę czasu i środków. To mnie najbardziej zdenerwowało w całej tej sytuacji, kupuję zegarek i w ciągu 12 miesięcy od zakupu 2-3 miesiące zegarek jest popsuty albo podróżuje w tę i z powrotem do Gdańska albo jest w naprawie. Nie ma sensu się tak męczyć, lepiej kupić sobie zegarek innej firmy. Taki który działa, a jak się popsuje, bo tak się zdarza to zostanie naprawiony szybko i bez zbędnej zwłoki.
  10. EMP74

    GERLACH

    Mój Gerlach Submarine niestety popsuł się kolejny raz, tym razem nie ma możliwości wkręcenia koronki na miejsce. To już druga awaria mojego zegarka w ciągu roku. Najpierw w miesiąc - dwa po zakupie zegarek zaczął się zatrzymywać, myślałem że może nieregularnie go nakręcam ale wystarczyło nim potrząsnąć, albo wyjąć i włożyć ponownie koronkę i zegarek chodził następne 12 godzin. Odesłałem do naprawy. Przez miesiąc cisza, zacząłem dzwonić do firmy ale bez efektów. Pisałem na FB pytania co z zegarkiem, żadnej odpowiedzi aż przyszedł dzień podwójnego szczęścia - dodzwoniłem się do firmy i dostałem odpowiedź na FB. Telefonicznie poinformowano mnie że problem był ze źle wytoczoną kopertą która blokowała mechanizm. Na FB dowidziałem się że problemem było to że ktoś rzucił paczkę w transporcie, sekundnik się skrzywił i zaczął blokować mechanizm. Kolejna awaria, ta z koronką miała miejsce w listopadzie. Sprawdziłem na stronie G.Gerlacha adres pod jaki się wysyła reklamacje, wysłałem. Czekałem dwa tygodnie, zapytałem mailowo, na FB i na FB dostałem odpowiedź że adres wysyłki się zmienił. Odpisałem że przecież wysłałem na ten podany w regulaminie na stronie G.Gerlach i zrobiłem sobie screena z regulaminem, tak na wszelki wypadek. Po kilku godzinach na FB dostałem odpowiedź że adres na stronie jest poprawny. Sprawdziłem regulamin i okazało się że adres został zmieniony. Cóż, zadzwoniłem do fundacji z prośbą o wyjaśnienie czy to taki standard ich obsługi? Coś tam pokwękali i obiecali zwrócić pieniądze za przesyłkę, obiecali mi też wysłanie mailem formularza reklamacyjnego. Oczywiście żadnego maila nie dostałem. Pozostało mi tylko jedno, skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy w przypadku drugiej awarii w okresie gwarancyjnym. Tak też zrobiłem, zegarek odesłałem, ale od miesiąca nie ma żadnego kontaktu ze strony fundacji. Pewnie trzeba będzie iść do sądu. Jedyne co mogę powiedzieć o wyrobach G.Gerlacha : ładne ale trwałość zegarków taka jak przysłowiowej chińszczyzny. Dodatkowo serwis i obsługa klienta na skandalicznie niskim poziomie. Takie Janusze biznesu. Odradzam kupno ich produktów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.