wawseb

Kiedyś bardzo się polubiłem z tą kostką. Potem poszła w świat. Jak kiedyś trafię na jakąś promkę dobrą, to na pewno odkupie.

Tak, oczywiście. Pomyliłem

Też go mam i zrobiłem małego moda. Podmieniłem oryginalny moduł 3461 na ten z GMW-B5000 czyli o ile pamiętam 3459 (oczywiście też negatyw). To ta sama konstrukcja, tylko różni się wyświetlaczem STN. Dzięki temu zachowałem odporną na rysy obudowę ze świetnymi kątami widzenia w negatywie.

Nie też to wkurza. Tym bardziej, że w dzisiejszch czasach zrobić tradycyjny wyświetlacz TN z dobrymi kontami widzenia nie jest żaden problem. Kupiłem córce cyfrowy zegarek SKMEI za parę zł i tam nie ma konta z którego był by problem w odczytniu godziny. Mam też w domu kilka innych urządzeń z wyświetlaczami TN (budziki, termometry, kalkulatory) i wszędzie jest ok. Wcześniej też miałem zegarek TIMEX Ironman i tam też nie było problemu. Niestety w tej kwestii nikt nie wytrąci mnie z mojego punktu widzenia, że Casio ładuje do więkzości zegarków najgorszy szmelc w kwestii wyświetlaczy. Może jest to celowe zagranie aby ludzi nakłonić na ciut droższe modele z STN lub MIP.

Też mam taki zestawik, czyli 500u z bransą V2. No i u mnie też za drugim podejściem został. Za pierwszym razem odrzuciły mnie kąty widzenia. Ale teraz po pewnym czasie urzytkowania się przyzwycziłem Niestety wszystkie tak mają. Najgorsze jest to, że wcześniejsze wypusty zwykłego DW-5600 były bardzo czytelne pod kątem, a aktualne to tragedia. Sam chciałem jednego do kolekcji, ale jak zobaczyłem to co u Ciebie na drugim zdjęciu, to oddałem. Popytałem wtedy ludzi na OLX, którzy sprzedawali ten model używany sprzed lat aby strzelili mi fotkę właśnie pod takim kątem i tam było o niebo lepiej. Co do GW-M5610, to też jest słabo, ale jak dla mnie to jeszcze było na granicy komfortu, więc wpadł kiedyś do kolekcji i mam go do dziś. Po pewnym czasie zapragnąłem 5000U i pierwszy poszedł na zwrot, gdyż odniosłem wrażenie, że te kąty widzenia już są ciut gorsze od 5610 i niestety przekroczyły już granicę komfortu. Niedawno zrobiłem drugie podejście, przymusiłem się jakoby do niego na siłę :-D. Zacząłem trochę nosić i okazało się, że po paru dniach już człowiek się do tego przyzwyczaja i przestaje mu to dokuczać. Nawet momentami zastanawiałem się, czy coś się w nim samoistnie nie poprawiło od noszenia :-D. Wydaje mi się że właśnie od tego zależy czy np tu na forum jedni się skarżą na ten wyświetlacz, a inni twierdzą że jest ok.

Mam oba modele i tak: Plastik bezela jest ciut inny. Sam kolor w 5000 lekko wpada w szary - widać to najbardziej po założeniu innego paska / bransolety, która delikatnie ma wtedy inny odcień od bezela. Samo tworzywo sprawia wrażenie lepszego - mniej się ściera. W moich rękac oba zegarki użytkowane od nowego przez podobny czas w podobnych warunkach i w 5610 zdecydowanie bardziej się rogi pozaokrąglały. Co do wyświetlacza to same cyfry są jakby bardziej wyraźne, ale za to kąty widzenia są (głównie patrząc od lewego-dolnego rogu) trochę gorsze. Szybciej wpada w 88:88 88. Powiem jednak również ze swojego doświadczenia, że strasznie mnie to wnerwiało na początku, ale teraz się przyzwyczaiłem i nawet tego nie zauważam. Trzeba się po prostu z tym przegryść. Dla kogoś kto nie miał wcześniej kontaktu z 5000 to też bardzo na minus praca przycisków, która jest toporna.

Najlepsza opcja - też tak mam. Nawt nie wiem czy nie lepsza od GW-5000. Zalety: wygoda, 100% odpowiadającej mi funkcionalności, 1/3 ceny 5000, o wiele wygodniejsze przyciski względem 5000, brak obawy o zarysowania na kopercie jak w 5000.

Dokładnie nie ujmując w tym zegarku leworęczni mają lepiej. Dziwne jest to, że chyba i Casio i ogólnie pisze się, że te wyświetlacze są dostrajane dla większości użytkowników, czyli dla praworęcznych którzy zegarek w 99% przypadków noszą na lewej ręce. A tu niestety jest dokładnie odwrotnie.

Fajna kombinacja. Co do odcieni, to gdybyś nie napisał, to bym nie zauważył :D. Choć pewnie w realu to jest bardziej widoczne.

Witam. Możesz coś napisać o baterii w tym zegarku? Jak często trzeba sięgać po ładowarkę?

Jako fan czarnego stwierdzam że pierwsza nieoryginalna opcja lepsza

Jest to odrębny element przyklejony głównie do koperty (do szkiełka też ale tylko punktowo) w postaci ramki okalającej wyświetlacz bez jego przesłaniania. Dlatego dość łatwo wymienić szkło bez uszkodzenia panelu. Wystarczy od wewnętrznej strony koperty zastosować małą prostokątną końcówke do praski, która będzie od środka tylko naciskać na miejsce gdzie jest wyświetlacz. Wtedy nie naruszy się solara i można montować inne szkło.

to GW-B5600GZ ze szkiełkiem z GW-B5600HR i usuniętym napisem "one" w podświetleniu. Zmieniłem też pasek z kolorowego na tradycyjny.

No to siup

To jest chyba najlepsza wersja tego modelu :). Zaj***cie wygląda na bransie

Rozumiem jeszcze GW-5000, bo to była jak na tamte czasy najdroższa kostka (jak nie najdroższy G-Shock w ogóle) i przede wszystkim był to JDM, czyli produkt nie dostępny oficjalnie poza Japonią co dodawało mu na pewno wyjątkowości. GW-5000U natomiast to już cenowo przeciętny model, dostępny wszędzie, a samo Made In Japan już nie robi "roboty". Sam w swoim egzemplarzu widzę co najmniej dwa aspekty losowości w produkcji - jakość wyświetlacza i pozycję umiejscowienia panelu solarnego względem szkiełka (u mnie nieznacznie wychodzi ponad dolną białą obwiednię wyświetlacza, u innych od góry, jednym słowem loteria, a np w GW-M5610U jest idealnie). Co do samych wyświetlaczy, to uważam że Casio myli nam oczy jak Apple swoim użytkownikom, a tak na prawdę inni producenci nie mają problemu ze zrobieniem czytelnych wyświetlaczy praktycznie w każdych modelach (np. Timex, czy nawet chiński Skmei).

Niech ktoś mi logicznie wyjaśni dlaczego w tym zegarku za grosze są super kąty widzenia, a w większości G-Shock'ów z GW-5000/U na czele to tragedia???

Też tak myślałem, ale nie ma multibanda tylko BT (odpada, bo zalezy mi na zegarku niezależnym od smartfona). Poza tym bateria słoneczna nie jest w stanie utrzymać napięcia - trzeba doładowywać co jakiś czas ładowarką. No i nie ma sygnału pełnej godziny. No i nie da się założyć bransolety, bo jest system quick release, który ma innej grubości końcówki teleskopów.

Rozumiem Twoje podejście, ja natomiast patrzę na to trochę inaczej i mam inne oczekiwania co do zegarków G-Shock. Dla mnie ma to być zegarek maksymalnie odporny na przeciwności losu (dlatego odpadają wszelkie GMW itd. ze względu na dużą degradację bezela i bransolety podczas codziennego użytkowania) i maksymalnie wydajny (funkcje których potrzebuję i używam, czytelność – w tym przypadku maksymalna czytelność negatywu), oraz taktyczno-surwiwalowy look, który mi najbardziej odpowiada. W negatywie najbardziej pasował by wyświetlacz MIP, ale aktualne modele nie mają kilku istotnych dla mnie funkcji – MB6, TS, sygnał pełnej godziny, formę tradycyjnej kostki. Poza tym też staram się unikać druciarstwa i trzymać moje zegarki w maksymalnie oryginalnym wydaniu, jednak w tym przypadku sądzę że prosta wymiana modułu na inny nie zmieniający ogólnej koncepcji wizualnej zegarka, a tylko lekko poprawiający jego czytelność, więc nie nazwał bym druciarstwem. Stawiam tą zmianę na podobnym szczeblu skomplikowania i ingerencję w zegarek co wymianę paska, której przecierz druciarstwem nie nazywamy. Podsumowując projekt ten miał na celu uzyskać zegark: maksymalnie bliski oryginalnemu modelowi (w tym przypadku GW-B5600BC), jakość wyświetlacza STN, pozostać przy odporność na zadrapania konstrukcji żywicznej. No i poza tym zaspokoić ciekawość czy się da to zrobić, bo w całym Internecie (ku mojemu zdziwieniu) nie natknąłem się na takie próby. Natomiast mając oba negatywy z TN i STN z tej samej linni zegarków jeden obok drugiego nie zgodzę się ze zdaniem, że STN jest "zdecydowanie bardziej czytelny". Raczej uważam, że jest troszkę lub minimalnie czytelniejszy. Porównując go np. jak to często ma miejsce w internetach z GW-M5610BC to jasne że przepaść jest duża, ale tak samo jak podstawię do tego modelu GW-B5600BC to też przepaść jest duża. A zestawiając GW-B5600BC z GMW-B5000GD, to już niestety realnie patrząc uważam że różnica jest minimalna. W g-shock'ach przed GW-B5600 gdzie był TS panel solarny tworzył dodatkową warstwę też przed wyświetlaczem, co przy pozytywie było w zasadzie niezauważalne, ale w negatywie już zdecydowanie psuje czytelność. Dopiero w GW-B5600 zastosowano panel w postaci ramki, który już nie przesłania ekranu, co zdecydowanie na plus dla czytelności negatywa. Dlatego pomiędzy tymi zegarkami jest duży przeskok w czytelności negatywów bez zwględu cz to TN, czy STN.

Witam. Nie wiem czy jest to dobry wątek aby dzielić się modami kostek, ale skoro temat jest o kostkach to piszę. Jakiś czas temu zastanawiałem się jak przeszczepić do jednego z moich ulubionych negatywów GW-B5600BC ekran STN z GMW-B5000 aby stał się jeszcze bardziej czytelny (choć i tak nie było źle). Niestety ekrany te same w sobie są niedostępne, ale całe moduły już tak. Po oględzinach zdjęć jednego i drugiego modułu doszedłem do wniosku że konstrukcyjnie są identyczne. Najprościej było by to sprawdzić przekładając moduł z GMW-B5000 do GW-B5600, jednak tego pierwszego nie posiadam. Zaryzykowałem więc i zamówiłem nowy moduł. Po odebraniu i przekładce następujące wnioski: Pierwszy i najważniejszy - moduł pasuje 1 do 1 – przekładka bezproblemowa. Ale niestety rzeczywistość nie dogoniła oczekiwań i okazuje się że poprawa nie jest aż tak spektakularna jak myślałem. Oryginalny moduł z ekranem TN ma bledsze cyfry, ale za to samo tło jest ciemniejsze (w STN jest lekko wpadające w niebieski), co powoduje że kontrast na obu wyświetlaczach oceniam na zbliżony. Wynika z tego że w dobrym oświetleniu i patrzeniu prosto na ekran to TN jest wg mnie wyraźniejszy od STN. Natomiast kąty widzenia STN są na pewno lepsze, ale niestety pod najważniejszym dla mnie kontem czyli od lewego dolnego narożnika (3 foto) cyfry tak samo zanikają na STN jak na TN. Nie odczułem też aby STN w gorszym oświetleniu był bardziej czytelny na co liczyłem – tu różnica jest marginalna. Największa różnica tak naprawdę jest zauważalna przy użyciu podświetlenia, gdzie w STN bez względu na kąt widzimy same cyfry, a w TN uwydatniają się nieaktywne segmenty wyświetlacza. Reasumując realną korzyść z wymiany modułu (wyświetlacza) oceniam na minimalną. Tym bardziej patrząc na koszty modułu. Ale eksperyment jak najbardziej udany, bo dało się to zrobić. Jednak okazuje się, że tradycyjny ekran TN w GW-B5600 jest na tyle udany, że przeskok do STN nie jest dużym progresem. Na koniec dodam, że mimo iż GW-B5600 jest dostatecznie głośny, to po wymianie modułu wydaje mi się jeszcze głośniejszy. Jak już pisałem nie mam żadnego GMW-B5000 ale czytałem że są cichsze. Obstawiam że to przez metalową konstrukcję która może bardziej tłumi dźwięk. Możliwe, że projektanci w tym module starali się przeciwdziałać temu zjawisku i wzmocnili sygnał na głośniczek, co przy zmianie koperty na żywiczną powoduje mocniejszy dźwięk. To tyle, załączam zdjęcia porównawcze. Z lewej przed a z prawej po wymianie.