Za pomoc w kwestii autentyczności dziękuję. 🙂
A co do problemu z wyceną, może nie dość dokładnie się wyraziłem ale miałem na myśli właśnie subiektywną opinię (swoją drogą niemal zbieżną z moją), a nie wycenę jako taką.
Jeśli chodzi o wspomniany regulamin, tak, przeczytałem go na chwilę obecną już nawet dwukrotnie i naprawdę nie widzę powodu "krzyczenia" na mnie pomarańczową czcionką.