A co byście polecali w granicach +/- 1800 zł ewentualnie max. ~2000 zł? Co do kwestii budżetu mogę być elastyczny. Rozbiega się o pilota, może być nawet diver, itd. Głównie zależy mi na dobrym werku (naciąg automatyczny albo manualny) - nie na jakiejś Miyocie czy coś w tym stylu, najlepiej werk od samego producenta od którego się kupuje zegarek, np. Tissota czy może być nawet jakaś ETA szwajcarska. Wodoszczelność najlepiej 10 atmosfer, szafirowe szkło z antyrefleksem i z superluminovą C3. Kolejna kwestia to nie może być typu homage - tak jak steinhart - zdałem sobie właśnie sprawę, że to taka "podróba" IWC - to tak jak bym kupił sobie Icona Vulcano i lansowałbym się, że mam Ferrari albo Lexusa LFA - kwestia co to Wam bliżej przypomina. Myślałem właśnie nad Hamiltonem, albo nad Glyclinem, ale jak ktoś z Was zna się na tyle dobrze w tej sprawie to prosiłbym o dobre pokierowanie. Rozważę każdą propozycję z Waszej strony, dlatego nie wahajcie się udzielić mi rad. Nie chcę byle czego kupić, a później myśleć nad kupnem kolejnego, bo ten nie spełnia wymagań, albo nie jest na tyle wystarczająco satysfakcjonujący, że sprawiłby wrażenie najlepszego wyboru z wszystkich opcji.