Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Akubadzia

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Akubadzia

  1. Dziękuję Wszystkim za miłe słowa Jerzy
  2. Zegar gotowy ....
  3. Pochwalę się Nie lubię wysokiego połysku, takiego a la wczesny Gierek, choć są entuzjaści połysku fortepianowego. Nie, nie, żadnego wielogodzinnego polerowania politury tamponem. Półmacik jedwabisty ..... Te szybkie renowacje, które u nas nazywają szpontami wołają o pomstę do nieba, ale i wtedy da się coś z tym zrobić. Choć czasami nie wiele. Gwoździe, wkręty krzyżykowe, lakiery, szlifowanie fleksą lub tarczą na wiertarce, piaskowanie, moczenie w ługu, DISTAL wlewany w szpary jako szpachla ...... I pomysły na przeszczepy..... Wyobraźnia nie ma granic.
  4. Dziękuję Koledzy za udział w dyskusji. Cenne rady i opinie zawsze są w cenie. Moja skrzynia nie miała szczęścia, tak jak pisałem wcześniej, ktoś ją brutalnie potraktował i w mojej ocenie nie nadawała się absolutnie do innej renowacji jak pełna. Pierwotnie była fornirowana orzechem, z zachowaniem naturalnego koloru, natomiast wszystkie aplikacje - sterczyny, półka i listwy były czarne. Jak widać na fotografiach miała duże braki, w tym trzy sterczyny i listwy na górce. No i oczywiście fornir, który zachował się szczątkowo, nie nadając się do jakiejkolwiek renowacji. Nie wyobrażam sobie uruchomienia mechanizmu i zamontowania go w umytej jedynie skrzyni, która jest w takim stanie. Nie było nawet na czym położyć politury, a woskowanie przypominałoby kremowanie brudnych od smaru dłoni. Patyna jako taka nie istniała, zniknęła w momencie gdy poprzedni "restaurator" wziął do ręki papier ścierny, usuwając fornir wraz z politurą i nie wiem, co mogłoby cieszyć oko, gdyby taki wybarwiony na wiśniowo sosnowy zegar, pokryty rysami po prawdopodobnie papierze o gradacji nr 40, zaciekami, szorstką powierzchnią drewna zawisł na ścianie. Jak można by dorobić brakujące elementy, jak je wybarwić i politurować, akceptując jednocześnie stan reszty .... Nadto, co widać również na zdjęciach, elementy skrzyni jak boki, drzwi i plecy, powyginały się bardzo mocno. Drewno sosnowe które stanowi konstrukcję wolne jest od drewnojadów, ale liczne sęki, w tym szczególnie duże na plecach, sprawiły tak mocne naprężenia materiału, że kilka elementów popękało. Pękła nawet lewa boczna szybka, nie wytrzymując naprężeń. Wszystko musiało być przed fornirowaniem prostowane. Różnica w szerokości pleców mierząc na obu końcach wynosiła ponad półtora centymetra. O żadnych kontach zbliżonych choćby do prostego nie było mowy. Wiadomo, że stare meble kąta prostego raczej nie trzymają, ale drzwi muszą się poprawnie zamykać. Nadto mechanizm był chyba zalewany jakimś olejem, ponieważ drewno było mocno nasączone i sporo czasu zajęło jego absorbcja. To "smarowanie" sprawiło, że cieknący olej fatalnie przebarwił soczewkę wahadła. Krótko mówiąc pracy dużo, ale cóż może być przyjemniejszego, niż danie drugiego życia starym przedmiotom. Lubię patynę, lubię i szanuję oryginalne elementy, starą politurę (jeśli nie jest zupełnie zmatowiała od słońca czy wilgoci i nie odbiera szlachetnego wyglądu użytego drewna), zawsze staram się zachować jak najwięcej z oryginału, ale w przypadku tej skrzyni, niczego poza pełną renowacją, w tym fornirowania i nałożenia nowej politury, nie dało się zrobić. Uffff, trochę się rozpisałem .... ale to taki miły temat
  5. Proszę mi wierzyć, że tutaj nie było co ratować. Oryginalny fornir praktycznie nie istniał, a to co zostało było przeszlifowane na większości powierzchni do warstwy litego drewna a następnie wybarwione lakierobejcą. Tego stanu nie można zakwalifikować jako "przedmiot ze śladami użytkowania", bo to był przedmiot zniszczony. Nie do renowacji zachowawczej, a do pełnej. Sytuacji nie ratowałyby wstawki forniru, bo tam praktycznie nie było forniru. Większość z nas pewnie stara się zachować jak najwięcej elementów oryginalnych, ja również - bo takie "prawdziwki" są najlepsze, czas odbijając swoje piętno nadaje im klimatu. Nie zawsze jednak da się ratować przemyciem, wstawkami i nawoskowaniem.
  6. Dziękuję Niestety, z uwagi na to, że ktoś kiedyś przeprowadził "renowację" skrzyni przy użyciu szlifierki i grubego papieru, stary fornir został zniszczony (częściowo usunięty i dramatycznie poprzecierany), zaszła konieczność fornirowania całości. Niczego nie dało się uratować. Obecna renowacja polega więc na jego całościowej wymianie, prostowaniu drzwi, pleców i boków (wszystko wykręcone w śmigło), politurowaniu i dotoczeniu brakujących sterczyn. Pracy jeszcze wiele, ale światełko w tunelu już widać
  7. Prace trwają ......
  8. Dziękuję. No, czas pokaże ...... Będę się starał Pozdrawiam Jerzy
  9. Byłoby miło, chciałoby się ..... Może się uda ....
  10. Kiniol - dziękuję bardzo, paleta 2,4mm, ale zdaje się, że mam. W razie gdyby co, będę wiedział do kogo uderzyć ..... Tego nie wiedziałem ..... Dziękuję, no mnie też bardzo się podoba. Nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł usiąść i popatrzeć jak się kiwa ..... Wskazówki to chyba te z pierwszych stosowanych wzorów .... Jeśli chodzi o mechanizm, to faktycznie "wszystko na miejscu" Ten z epoki bardzo ładny ..... Dziękuję za odszukanie. Mi się marzył chodzik, co "koresponduje" z dramatycznym apelem żony: "chcę ciszy w domu, dosyć już tych gongów ... "
  11. Jeszcze bez znaku firmowego, ale te zdaje się pojawiły się dopiero od numeru 185000.
  12. Witam, to mój pierwszy post na tym forum, pozwolę więc sobie przywitać się zdjęciami, oczywiście zegara Właśnie zakupiony po długich poszukiwaniach, nawet jeszcze nie przetarty z kurzu..... W wychwycie brakuje jednej paletki. Reszta wydaje się być ok. Numery zgodne. Skrzynia raczej biedna i do tego w stanie ciężkim, brutalnie szlifowana w przeszłości i potraktowana czymś co przypomina lakierobejcę, brak kilku sterczyn. Pracy będzie dużo, ale satysfakcja końca pracy tym większa. Jak powiedział Cyceron: "Iucundi acti labores..... Miłe są trudy zakończone..."
  13. Dobry wieczór, dziękuje za przyjęcie do grupy. Mam na imię Jerzy, moje zainteresowania to historia, meble i ich renowacja, do niedawna chodziłem po polach z detektorem metali. Przyszedł chyba czas na zegary ..... ale te stare ..... Z przyjemnością i zainteresowaniem czytałem i czytam dyskusje toczące się na forum i umieszczane na nim wiadomości i pewnie zostanę na nim na długo. Pozdrawiam całe Grono ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.