Przez ostatnie dni pobawiłem się Watch Accuracy Meter i wychodzi że orient ma generalnie po pewnym dotarciu stabilne +4s na dobę. Natomiast devil diver noszony prawie co dzień przez ostatnie 5 miesięcy jako robi stabilne +13s na dobę
Co do samego meritum tematu, wczoraj w nocy poczytałem trochę recenzji z USA w necie, kilka tematów na forach a na WUS trafiłem na taki sam temat sprzed 2 lat i mam pewne spostrzeżenia: Ci co nie mają doxy piszą: kup doxę, tylko doxa, doxa jest kultowa etc. Ci co mają doxę piszą: w tej cenie nie kupił bym już nigdy doxy bo są problemy z serwisem, częściami, obsługą klienta, zegarki sa nie do konca dopracowane i producent nie robi nic by to zmienić. Jednemu z ludzi co ją recenzowali pierwszego dnia pękł wałek naciągu. Najczęstsze wnioski: "doxa tak ale za max 1000$ wiec kup jeśli znajdziesz używkę w tej cenie". Przyznam się szczerze że wyrzucanie takiej kasy na zegarek z którym mogą być potencjalne kłopoty trochę mnie przeraza.
Squale rzeczy ma mniejsza grupę fanów ale piękna historię i doskonały stosunek do ceny. Zwłaszcza jak się popatrzy na nasze sklepy gdzie żołwie seiko z szafirem i trochę ładniejszym cyferblatem jak np mantha ray chodzą po ok 3000 a Squale to niecałe 4000.
Zawsze będę uwielbiał doxę ale chyba za te 9 000 kupie Squale i zadowolę się homejdżem doxy od Maraneza. A jeszcze mi zostanie na jakiegoś upolowanego na rynku wtórnym CHW Trident albo coś innego w tym stylu.
Przez ostatnie dni pobawiłem się Watch Accuracy Meter i wychodzi że orient ma generalnie po pewnym dotarciu stabilne +4s na dobę. Natomiast devil diver noszony prawie co dzień przez ostatnie 5 miesięcy jako robi stabilne +13s na dobę
Co do samego meritum tematu, wczoraj w nocy poczytałem trochę recenzji z USA w necie, kilka tematów na forach a na WUS trafiłem na taki sam temat sprzed 2 lat i mam pewne spostrzeżenia: Ci co nie mają doxy piszą: kup doxę, tylko doxa, doxa jest kultowa etc. Ci co mają doxę piszą: w tej cenie nie kupił bym już nigdy doxy bo są problemy z serwisem, częściami, obsługą klienta, zegarki sa nie do konca dopracowane i producent nie robi nic by to zmienić. Jednemu z ludzi co ją recenzowali pierwszego dnia pękł wałek naciągu. Najczęstsze wnioski: "doxa tak ale za max 1000$ wiec kup jeśli znajdziesz używkę w tej cenie". Przyznam się szczerze że wyrzucanie takiej kasy na zegarek z którym mogą być potencjalne kłopoty trochę mnie przeraza.
Squale rzeczy ma mniejsza grupę fanów ale piękna historię i doskonały stosunek do ceny. Zwłaszcza jak się popatrzy na nasze sklepy gdzie żołwie seiko z szafirem i trochę ładniejszym cyferblatem jak np mantha ray chodzą po ok 3000 a Squale to niecałe 4000.
Zawsze będę uwielbiał doxę ale chyba za te 9 000 kupie Squale i zadowolę się homejdżem doxy od Maraneza. A jeszcze mi zostanie na jakiegoś upolowanego na rynku wtórnym CHW Trident albo coś innego w tym stylu.
A, co do doxy niektórzy się skarżyli na czytelność wskazówki godzinowej. Jeden stwierdził nawet że w nocy musiał okulary założyć bo o ile minutowa była doskonale widoczna to godzinowa praktycznie wcale.