Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

matzll

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

6 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    Laurkę to Ty mi już tutaj dawno wystawiłeś, z tylko TObie znanych powodów. No i oczywiście wygodnie Ci przyjąć narrację, że ja się obrażam jak mi się uwagę zwraca, chętnie w to wierzysz, bo pasuje do obrazka jaki sobie namalowałeś. Ale nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Ty nie obrażałeś mnie zwracaniem uwagi, bo żadnej komunikacji w moją stornę nie prowadziłeś wprost, pisałeś o mnie tutaj. I do tego bardzo jednoznacznego komentowania mojej osoba wystarczyła Ci moja wymowa. Zresztą Twojemu koledze także, widocznie takie macie standardy. Dorzucił do tego jeszcze moje miejsce zamieszkania i firmę którą reprezentuję, bo czemu nie? A co do zwracania uwagi to problem mieli oni, nie ja. Problem z tym, że nie zareagowałem wg klucza jaki sobie przyjęli, w którym na wiadomość o tym, żę źle wymawiam, nie reaguję "dzięki, poprawię". Z tym, że zapomniane zostało w tych wspominkach, że żadna z tych wiadomośći do mnie, za które rzekomo się obraziłem, nie brzmiała "popraw wymowę". Brzmiały mniej więcej tak "tego się słuchać nie da, uszy bolą, rozmawiając o zegarkach MUSISZ wymawiać jak francuz, wstyd, żenada". Na co odpowiedizałem dlaczego uważam, że nie muszę i dlaczego nie będę przykładał do tego uwagi i jeśli im to nie pasuje/przeszkadza to niech dla własnego dobra nie słuchają, bo nie zamierzam nic z tym robić, bo dla mnie nie jest to istotne. NIe widzę sensu obiecywania poprawy w kwestiach, których jej prawdopodobnie nie będzie. Takie wielkie było to moje obrażenie się, że wychodzi na to, że to nie ja się obraziłem, tylko oni poczuli się urażeni tym, że nei reaguję tak jakby sobie wyobrażali. Jak to Mario pisał wcześniej o Kalim? Adekwatnie, tylko nie w tym kierunku. Wyskakują książeta do mnie z bucowatymi uwagami i liczą, że ja będę im za to wdzięczny. Gdy nie jestem to nagle foch i oburzenie. Wtedy szydzenie i umniejszanie uzasadnione. WIęc tych laurek mamy tutaj więcej.
  2. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    Nie krępuj się, będę nosił z dumą Jarku, ja też bym nie poszedł. Tyle, że La Scala z zegarkami luksusowymi ma tylko jeden wspólny mianownik - wysoką cenę wejścia. oho, KrulKruluw łaskawy dziś, nic nie napisze, więc i ja nie muszę! Mam wątpliwości czy nie napisze z niechcenia, czy z faktu, zę wymagałoby odniesienia się do czegokolwiek, napisania więcej niż trzech zdań, nie będących przy tym przywoływaniem nieistotnych faktów z pamięci, o które nikt nie pytał… ALe mniejsza z tym, doceniam łaskawość! I jeszcze Ci nie napisałem - cieszy mnie, ze oglądasz, że jesteś na bieżąco. Myślałem, że po styczniowym oburzeniu z tego jak wymówiłem słowo „Vacheron”, co było dla Ciebie wystarczające by mnie obrażać, już sobie odpuściłeś, ale widzę że śledzisz uważnie xD
  3. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    spoko, liczę się z tym. Napisałem to wyżej, takie prawo komentujących by komentować. Ale póki nikt mi bana nie da to będę odpowiadał. Takie moje prawo.
  4. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    Tak Mariusz, wrzucam. Z pełną świadomością jak daleko idącym uproszczeniem to jest, o czym wspominałem wcześniej. I nie oznacza to, że każdego tutaj traktuję tak samo. Znam wielu z Was, z niektórymi bardziej. Ale jest pewna odpowiedzialność zbiorowa za zachowania jednostek, skoro jako zbiorowość się identyfikujecie. A ta zbiorowość nie ma nic przeciwko gdy jeden z drugim, którym moja osoba nie leży, zaczyna mnie zwyczajnie obrażać, czepiając się o sprawy skrajnie idiotyczne, bo wszystko dobrym jest pretekstem. Tutaj ani przez moment celem nie była dyskusja czy wykazywanie błędów. Tutaj celem od początku było budowanie mojej „reputacji”. I w tej przyjemnej atmosferze grillowania sobie grillujecie. Niektórzy co nawet twierdzą, że nie mają nic przeciwko, swój kamyczek delikatnie dorzucą, by dyskusję pociągnąć. I nie chodzi o to, że ja chcę tego zabraniać, że mnie oburza, że to się dzieje. Bynajmniej. Ale nie rozumiem czemu miałbym nie odpowiadać? Przypominam - to są mniej lub bardziej bezpośrednie ataki w moją osobę. Nie w to co mówię czy robię. Dyskusja nie odbywa się na temat treści moich wypowiedzi. Tylko na temat mnie, tego wiesz, „eksperta z youtube’a, z wiedzą jak po 2 tygodnaich na grupie facebookowej”. Wasz szefuncio-krul mnie nie lubi, bo został przeze mnie „wyjaśniony” (jego terminologia…) swego czasu i będzie szukał sposobu na podważania mojej wiarygodności. I ok, niech sobie robi, jego sprawa. I Wasza też sprawa mu przyklaskiwać, robicie co chcecie. A moiją sprawą jest to czy odpowiem czy nie.
  5. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    Zrozumiałeś co chciałeś zrozumieć, co Ci pasowało by utrzymać ton wypowiedzi jaki przyjąłeś wcześniej. Spoko, rozumiem. Ale śmiesznym jest to, że wczęsniej nie widziałeś problemu z tym by wyrażać się o mnie w sposób mi umniejszający, sięgając nawet tak żałosnych wycieczek, jak ta z moją JDG, a teraz zamieniasz się w płatek śniegu, urażony tym, że odpowiadam. Jakie racje ja Ci udowadniam, że czułbyś się zawstydzony? O jakie kwestie toczymy spór? Chłopie, ja zwracam uwagę na to, że słabym jest to w czym bierzesz udział. Nie ma tu dyskusji, nie ma racji. Jesteś Ty, chętny anonimowo i gdy omawiany nie patrzy, wyśmiewać i umniejszać, sięgając przy tym do argumentów tak żenujących, jak wnioski wyciągane z mojego wpisu do CEIDG. Swoją drogą, co Cię tak ubodło, że postanowiłeś sprawdzać? Dumny z tego jesteś?
  6. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    No popatrz, nie rozumiesz czemu się loguję i odpisuję, a jednak rozumiesz A to jest bardzo proste - odpowiadam ludziom, którzy mówią o mnie. Idę o zakład, że zrobiłbyś to samo na moim miejscu. I nie musisz mnie pouczać co social media pokazały w sprawie takich sytuacji. Ja nie jestem przedstawicielem jakiejś firmy, nie walczę tutaj o wizerunek, na szali nei są przychody mojej organizacji. WIęc nie muszę się ograniczać do PR-owo poprawnej odpowiedzi. Odpowiadam tak, jak człowiek odpowadia drugiemu, tak samo jak miałoby to miejsce w świecie rzeczywistym. Tutaj reprezentuję siebie, a także moją super poważna firmę z ulicy Poprzecznej w Głuchołazach, która oczywiście jest kolejnym powodem do szyderstwa. W kwestii tego rozumienia jeszcze, to ja nie rozumiem o co chodzi Tobie? Zaśmiecanie wątku o nowościach zegarkowych? Owszem, ma miejsce. Ale serio problem widzisz w tym, że ja odpisałem na te absurdy w moją stronę, nie w tym, że one tutaj się pojawiają? Masz rację w ostatnim zdaniu, nie musimy się zmuszać do niczego. Ja na pewno nikogo nie zmuszam do podzielania moich opini. I spoko, jeśli to działa w dwie strony. I też nie piszę tutaj by Ciebie czy kogokolwiek zachęcić do oglądania, a wręcz przeciwnie. Im mniej będziecie oglądać, tym mniej będziecie mieć powodów by mnie obrażać. Zatem proszę - nie oglądajcie. Problemem nie jest to, że osoby mnie obrażające nie oglądają, a to, że oglądają... PS. Konto nieużywane, ale co to zmienia? Kiedyś chciałem tu "wrócić", ale zpomniałem starego loginu, a mail już był usunięty, więc darowałem sobie odzyskiwanie. Wiesz z kim rozmawiasz. Czy może wartość rozmówcy mierzona tutaj ilością nastukanych postów? Wybacz to głupie pytanie, ale nie kumam uwagi o koncie.
  7. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    Wybacz, masz rację, niepotrzebnie "podpiąłem" Cię pod grono tych wyszydzających. Przytaczasz faktyczną rozmowę, ale wypaczasz cel mojej odpowiedzi do Ciebie. Ja Ci odpowiedziałem bez bucowania w stylu "niepodoba się to wypierd...", tylko uczciwie uprzedziłem, że ja nie podzielam podejścia, które w obliczu zegarków nakazuje mi stać na baczność i nie używać słów, które mam ochotę używać, więc jeśli Ciebie to razi to z góry informuję, że będzie tego więcej. Tak samo nie rozumiem dlaczego miałbym komuś "obiecywać poprawę" w wymowie, skoro wiem, że się nie poprawi? Dlatego podejmuję dyskusję na ten temat, tłumacząc dlaczego nie uważam, że jest to sprawa kluczowa. EDIT: a propos tej wymowy jeszcze - miałem dokładnie 3 osoby na ten temat mi mędkrujące. Wszystkie trzy okazały się z tego forum. I szefuncio czwarty Przypadeg?
  8. matzll

    Gingin Watches - zegarkowy nerd

    Panowie, skoro Waszym głównym zarzutem wobec mojej działalności, a na dodatek powodem dla którego ze mnie szydzicie, jest moja nieumiejętność wymiawiania nazw francuskich (niemieckich, japońskich w sumie też nie potrafię, przyznam się od razu), to tylko o Was świadczy, nie o mnie. Tak, nie potrafię. I mam to w d*pie. Nie nauczę się już. Chciecie mi odmówić prawa głosu z tego powodu? Ba, ja nawet nie potrafię w brytyjską wymowę, mimo że angielskim posługuję się od 25 lat. Kiedyś miałem z tym problem. ALe moje doświadczenie życiowe i zawodowe nauczyło mnie, że można obracać się w miedzynarodowym środowisku zachowując swój ojczysty akcent i być zrozumiałym. Dla kogoś, kto jest otwarty na rozmówcę tylko to się liczy. A ktoś z intencjami takimi jak Wasze, będzie pisał że go uszy bolą i nie da rady słuchać. Jeszcze to pouczanie o słownictwie, uwagi, że koszule flanelowe noszę… xD To Wy wystawiacie laurkę tej społeczności. Kiedyś nagram recenzję jakiegoś garniturowca jedząc kebaba, popijając colą, ubrany w dresy. By te okrężnice puchły Wam jeszcze bardziej. Nie wiem co Wam bardziej przeszkadza, czy to, że ja do Was nie pasuję, że nie podejmuję tej nobliwej otoczki wokół zegarków, nie uświęcam tego hobby, a sprowadzam do „zwykłości”? Czy raczej to, że to hobby uciekło od takich inicjatyw jak Wasza? Że dziś nie trzeba zdawać testu na zegarkowca by tym zegarkowcem być? Że ludzie znacznie chętniej przyjdą podyskutować do mnie niż do Was? Zachowujecie się tutaj tak, jakby nadal był 2008 rok. Jakby nadal normalnym było, pod przykrywką nicka w internecie, zachowywać się wobec innych w sposób taki, jaki byście się nigdy nie zachowali na żywo. CHodzicie na spotkania zegarkowe, słyszycie różne wymowy. Czy na tej podstawie zdarzyło się któremuś z Was sporwadzać dyskusję do tej wymowy? Zdyskredytować rozmówcę bo źle wymawia słowo „Vacheron”? Mamy 2024, trochę inne standardy, warto się obudzić, a w internecie zachowywać tak samo, jakbyście się zachowali na żywo. To jest cały problem tej Waszej zbieraniny. Od paru lat chodzę na spotkania zegarkowe, eventy, premiery. Na długo przed założeniem kanału. Jedną z pierwszych „umiejętności” jakie zostały mi tam przekazane było rozpoznawanie ekipy KMZIZ po sposobie zachowania… Etykieta buców nie przylgnęła do Was, bo szydzicie ze mnie na podstawie mojej wymowy. I nie ja ją nakleiłem. Tak, wiem, że to krzywdzące dla ogółu. Mam tutaj kilku kolegów, którzy tę społeczność tworzą, którzy niczym nie zawinili. Ale takie życie. I jeszcze jedno - co o Was mówi sprawdzanie adresu mojej JDG i wyśmiewanie na tej podstawie? Serio chcecie mi umniejszać, bo nie reprezentuję jakiejś firmy? Bo reprezentuję siebie? Robi Wam różnicę czy pracuję w korpo czy jestem freelancerem śmieciarze? Co to o Was mówi? Lincoln Six Echo, ireo - przecież wiecie, że wcześniej czy później się spotkamy. Nie będzie Wam głupio? Ja jestem bezpośrednim człowiekiem, takim samym w realu, jak w internecie. Chętnie wtedy porozmawiam o tym jak mnei widzicie. SzefSzefów - nawet nie wiem od czego zaczać xD Może od tego wyjaśniania? Kto tu może mnie wyjaśniać? Ty? Ty nie byłbyś w stanie mnie „wyjaśnić” nawet w tematach o których mam 1% Twojej wiedzy. By kogoś „wyjaśniać” to trzeba umieć dyskutować. A w dyskusjach najważniejsza jest umiejętność argumentowania swojego stanowiska. To nie teleturniej czy test z wiedzy. Ty w kreatorze swojej postaci poinwestowałeś wszystkie punkty w ego, omijając retorykę. Już Ci mówiłem - Twoje umiejętności dyskutowania są gdzieś między nieistniejącymi a pomijalnymi. Ty byś chciał wygłaszać mowy, by inni Cię słuchali. A jedynym Twoim argumentem jest „ja wiem”. Jesteś jak ten król z książek czy filmów, który musi wszystkim przypominać, że jest królem. Podnosisz kwestię tego swojego doświadczenia i insajderskiej wiedzy, używasz tego jako oręża w dyskusji z konsumentami tej branży. Ale tylko tym straszysz, machasz tą chorągiewką, jakby sam ten fakt mial Ci przyznać rację. Za każdym razem gdy dyskutowaliśmy, gdy nie umiałeś w żaden sposób odnieść się do moich argumentów, wyskakiwałeś z pierdołami typu „ja wiem kto dostarcza wskazówki to richard mille, a ty nie, plebejuszu”. Może jeszcze tego nie zauważyłeś, ale my nie potrzebujemy Twojej wiedzy by dyskutować o zegarkach? Zegarki są produkowane dla nas, dla klientów. Nie dla pracowników tej branży. I my, klienci, nie potrzebujemy wiedzieć kto komu za co płaci, co u kogo zamawia, z czym ma wewnętrzne problemy, albo czyj boss się upija na spotkaniach. Klienci oceniają produkty, porównują je do innych produktów, wyciągają swoje wnioski. I mój kanał jest dla ludzi po drugiej stronie, po tej stronie co płaci. I moja perspektywa jest wyłącznie taka. Tak samo jak technologiczni recenzenci nie muszą pracować w branży by oceniać smartfony. Motoryzacyjni także. Recenzenci-konsumenci oceniają produkt, a widzowie-konsumenci oceniają recenzentów. A kluczowym kryterium tej oceny jest znalezienie w materiale treści, do której można się odnieść, z której można wyciągnąć własne wnioski, a w prowadzącym osoby umiejącej te treści podać. Może ci od motoryzacji, technologii, muzyki, rowerów… może oni tez mają swoich buców z branży, którzy przyjdą im umniejszać, bo nie byli w fabryce i nei widzieli jak pan Józek z QC sprawdza towar przed spakowaniem… Aż tak nie wczytywałem się w tamte dyskusje, ale jakoś czuję, że nie mają takich szefów… My za to mamy Szefa Szefów, jesteśmy wdzięczni PS. Ten przykład z sellitą, po raz kolejny, podobnie jak te wspomniane wskażówki do RM (czy co to tam było), więcej o Tobie mówi niż o mnie. O Twoich intencjach i totalnym braku wyczucia w ocenie karty, jaką masz w ręku. CHcesz się przypierdolić, ale nie masz o co. WIęc rzucasz się na byle co, by tylko nieco zdyskredytować. Brawo Ty. Pozdrawiam serdecznie Mateusz, autor Gingin Watches
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.