Czekam, aż to nabijanie kilometrów dla ZHP Chorągwi Gdańskiej wyjdzie mi bokiem. Powoli nie mogę już patrzeć na szosę. Dobrze, że jutro dla odmiany gravel 😉
Rozumiem. Z kulturą pracy i łatwością obsługi nie dyskutuję - na bazie doświadczeń z szosą oczywiście. No ale lepszych kolarzy elektryka z nas nie robi 🤷
A po co? W szosie mam elektrykę i mi wystarczy. Dla mnie gravel ma być prosty i dlatego zawsze będę jeździł na jednym blacie (co najwyżej zmieniam tarcze na większe) i grupie mechanicznej. Natomiast po głowie chodzi mi zrobienie z tego roweru typowej zimówki, na aluminowych kołach i nabycie czegoś na karbonowej ramie 😉
Po upadku na wczorajszym etapie i tam, gdzie 2 lata temu został zmiażdżony. Dziś znokautował wszystkich. Drugi na mecie tracił dziś do niego przeszło 2 minuty… Back to yellow 😉
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.