Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tomi84

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

20 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Tak, jak najbardziej opiszę jak to to było. Pisałem już kilka dni temu w skrócie (mój pierwszy post w tym wątku): Sam zakup był dla mnie małym zaskoczeniem, ponieważ pojechałem do butiku W.Kruk na regulację bransolety w Tudorze i zamiarem zamówienia Explorera, a na miejscu okazało się, że jest dostępny od ręki ten Rolex Wersja rozszerzona Podjechałem w piątek 28.02.2025, będąc przy okazji w Poznaniu - na dołożenie jednego ogniwa bransolety w Tudorze Royal 38mm. I z zamiarem zamówienia Explorera. W gablocie zewnętrznej był wystawiony Rolex Explorer I, ref. 124270. Wchodząc do salonu (Stary Browar) pomyślałem: o, będzie można przymierzyć zegarek przed zamówieniem. Miła Pani mówi że: "można przymierzyć... I mało tego.. może pan z nim dzisiaj wrócić do domu" 🙃 Taka sytuacja, zero kolejek i zapisów. Widocznie tak miało być w moim przypadku. Byłem przygotowany, że po prostu zamówię i poczekam od 3 do 6 miesięcy, bo taką informację mi wysłali mailem, kiedy zapytałem wcześniej poprzez formularz kontaktowy na stronie W.Kruk. A tu taki obrót wydarzeń.
  2. Gratulacje Właśnie mija tydzień odkąd kupiłem Explorera I, jeżeli chodzi o sam zakup zegarka przeze mnie to salon został zamknięty także na ponad godzinę: papierologia, aktywacja gwarancji, dopasowanie bransolety, itp. A i ciekawostka, którą dowiedziałem się od obsługi salonu: od teraz nie będzie już drukowanych katalogów Rolexa, zostaje tylko strona internetowa
  3. Dziękuję. Zgadzam się ze stwierdzeniem odnośnie nierozpoznawalności, ponieważ najbardziej zależało mi właśnie na tym. Co do bransolety to ostatecznie musiałem wrócić do salonu na odjęcie jednego ogniwa i przy tym pozostanę. Zakładam zegarek z rozpiętym Easylinkiem i następnie zapinam blokadę, jak już zegarek jest na nadgarstku.
  4. Dziękuję za poradę (dziękuję też pozostałym osobom). Podsumowując, prawdopodobnie problem skończy się na odjęciu jednego ogniwa bransolety i zakładaniu zegarka z rozpiętym Easylinkiem. Z innymi zegarkami na bransolecie nie miałem takich problemów: kilka lat wcześniej Certina DS-1, Tissot Gentleman (tylko te miały większe średnice kopert niż Explorerze). A ostatnio Tudor Royal 38mm - też żadnych problemów z zakładaniem. Tej mikroregulacji na klamrze niestety nie jestem w stanie znaleźć. Nie ma tam żadnych ruchomych elementów, poza wspomnianym Easylinkiem. W necie wyczytałem gdzieś na zagranicznych forach, że w tej referencji bransoleta nie ma takiej mikroregulacji.
  5. W tej bransolecie, w Explorerze ref. 124270 nie ma możliwości regulacji innych elementów niż Easylink
  6. Witam serdecznie Wszystkich forumowiczów, to mój pierwszy post na Forum. Wcześniej tylko czytałem Was Od wczoraj jestem posiadaczem Rolexa Explorera 124270 (36mm). Wybór padł na ten model, ponieważ mam mały nadgarstek i w zasadzie wszystko co ma powyżej 36-38 mm średnicy nie pasuje mi. Sam zakup był dla mnie małym zaskoczeniem, ponieważ pojechałem do butiku W.Kruk na regulację bransolety w Tudorze i zamiarem zamówienia Explorera, a na miejscu okazało się, że jest dostępny od ręki ten Rolex Podczas odbioru zegarka i regulowaniu bransolety, bardzo trudno było dopasować odpowiednią ilość ogniw, itd. Kiedy już wydawało się, że bransoleta nie jest zbyt luźna i powinna dobrze leżeć to wtedy z kolei był problem, żeby założyć /przesunąć zegarek przez dłoń. Ostatecznie poprosiłem osobę wydającą zegarek o dołożenie z powrotem jednego ogniwa, tak żeby komfortowo móc zakładać i ściągnąć zegarek. Efektem ubocznym jest nieco luźniejsza bransoleta. Pozostanie mi przyzwyczaić się do takiego stanu rzeczy. Czyli wychodzi na to, że mam mały nadgarstek a jednocześnie szeroką dłoń Czy ktoś miał podobne problemy z regulacją i dopasowaniem bransolety i czy udało się znaleźć jakiś złoty środek na to? Dodam, że dopasowanie było robione na zamkniętym EasyLinku, bo tak podobno powinno się to robić. Poniżej zdjęcia. Na drugim z nich starałem się zobrazować, jak jest obecnie przy zakładaniu (zegarek przechodzi przez dłoń "na styk" - a z jednym ogniwem mniej na bransolecie było to bardzo uciążliwe). Na trzecim zdjęciu pokazałem, jaki obecnie jest luz bransolety. Pozdrawiam Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.