Ale żeby nie było też tak kolorowo, to niestety Fenix 7 Pro Solar (nie wiem jak inne) ma pewną irytującą wadę, jeżeli chodzi o siłownię. Po wykonaniu serii, zamiast pokazywać tarczę, gdzie jest stoper z odpoczynkiem, przeskakuje na ekran z listą ćwiczeń. Aby przejść do tego stopera, trzeba całą tę listę przesunąć i tak za każdym razem. Podobno chyba dwa lata temu to "zepsuli" i od tamtego czasu, mimo różnych tematów i zgłoszeń na forum Garmina, nikt tego nie naprawił. Jest na to patent z automatycznym przewijaniem, ale to nie jest rozwiązanie problemu. Dodatkowo wydaje mi się, że gorzej zlicza powtórzenia niż mój wcześniejszy Instinct 2 (żałuję, że przed sprzedażą nie sprawdziłem tego, ubierając oba zegarki). W weekendzie przetestuję mapkę pierwszy raz w górkach.